Z cyklu #AbsurdyCorpo
Jak to zwykle bywa godzina 15:50 ja już spakowany lapek w plecaku jeszcze tylko poszedłem kubek od kawy umyć... wracam do biurka a tu kierownik czeka i pyta do której pracuję? Mówię, że normalnie do 16, a on zaczyna, że jest critical na produkcji, że wszystko leży i kwiczy, awaria z naciskiem z najwyższego szczebla, że prezes zarządu dzwoni i w ogóle świat się kończy. Pytam co się stało, a on, że w sumie to nie jest pewien i prześle mi korespondencję abym się tym zajął. Mówię mu, że spoko ale muszę teraz jechać do domu i za godzinkę do tego usiąde.... Wracam do domu otwieram te maile a tam pierwsza wzmianka o jakichś problemach z przed 4 dni ... myślę co to za critical skoro od 4 dni jest błąd i nie jest poprawiony o_0 ...
No ale nic przesiedziałem prawie dwie godziny na czytaniu maili z biznesowym bełkotem, którego nie rozumiem napisałem maila, że potrzebuję kogoś od strony technicznej (admina czy developera od tego systemu - bo to nie ten przy którym ja robię) aby się dogadać o co tak naprawdę chodzi. Drugiego dnia rano dzwoni analityk biznesowy i opowiada, że system, w którym się wykorbiło zmienił serwer, a dokładnie przeszli na nowy serwer o_0 okazuje się bowiem, że nowy serwer inaczej interpretuje pewne dane stąd problemy ... aby ich uniknąć to ja w systemie przy którym pracuję (a dokładniej baza danych oracle) muszę przygotować nowy raport, który będzie wkładem dla systemu, który się wykorbił aby oni na tej podstawie stwierdzili co i jak przesyłać do nowego serwera.
Co ciekawe ja nawet nie wiedziałem, że u nich jakaś aktualizacja była .... no bo po co informować backendowców, że zmieniają się serwery/protokoły komunikacyjne/usługi ...
korpo i każdy ticket jest criticalem
W KS wszystko miało priorytet0
(najważniejszy). Jak rozróżniano co ważniejsze? Pytano się o liczbę zer XD Jakoś nie przyszło im do głowy żeby zejść poniżej zera z priorytetami XD
jeden pajac na stanowisku dyrektorka rysowal szlaczki w nazwach zgłoszeń i po tym należało rozróżniać ważność, pole przeznaczone do tego celu olewał, szlaczki potrafił zmieniać dość czesto
I wszystko jasne, Drugiego dnia rano
, tymczasem prawdziwe fuckupy są w piątek o szesnastej, jak już plecak w góry spakowany :D
Critical taki, ze korpo menago miał pewnie trute od tych 4 dni i chciał zrzucić responsibility z garba :D
Standard, u mnie klient zgłasza coś, PM zastanawia się przez 2-6 tygodni co zostało zgłoszone i wreszcie trafia na szczyt backlogu. W większości przypadków od razu zostaje zamknięte, bo ktoś to już zrobił przy okazji i tylko czekało aż PM dostanie zjebki od klienta, żeby to ustawić odpowiednio wysoko.
@woolfik: oh korpo i każdy ticket jest criticalem, pamiętam jire jednego korpo gdzie nie było tasków z ważnośica poniżej high i ciągłe trucie d**y w kazdym email że to akurat najważniejszy task..