Czy mieliście kiedyś paraliż senny?

0
Rus3k napisał(a)

a zapytam jescze :P: czy snilo wam sie kiedys ze wybuchlo cos obok was? cos okropnego, w czasie snu czuje sie ogromne goraco i budze sie i cala koszulka i majtki mokre a z czola pot leci niemilosiernie :). Drugi z moich najgorszych snow :P to taki ze spadam z duzej przepasci :P

Mi się prawie co noc śni, że się z kimś strzelam albo ktoś mnie napada w ciemnym zaułku. I milion razy już się obudziłem czując okropny ból wbitego noża albo rany postrzałowej. Np dzisiaj w nocy śniło mi się, że postrzeliłem się swoją własną bronią i kiedy się obudziłem i zobaczyłem, że wszystko jest real ból nie ustępował :d

0

Za dużo gier, CyberKid, za dużo... Pieska byś wyprowadził na spacer lepiej ;P

// EDITED:
A może i racja? :D

0
brodny napisał(a)

Za dużo gier, CyberKid, za dużo... Pieska byś wyprowadził na spacer lepiej ;P

człowieku, raz na czas SOFa odpale i tyle. Niekiedy nie gram całymi miesiącami. Może dlatego odreagowuje we śnie :d

0

Rzadko zdarza mi się, żeby mi się coś śniło, ale bywały czasy, kiedy po nocach się w Quake'a na LANie grało, i później ok 3-4 szło sie spać, ledwo zamknąłem oczy i... znowu Quake ;) Jakie to piękne ;) To samo jak ostatnio neta założyłem i CoD się grało ;)

0

Ostatnio mialem ciekawa sytuacje... z budzikiem mi sie cos stalo no i nie zadzwonil, wiec sobie spalem i spalem.. wnet zaczelo mi sie snic, ze zaczyna sie fizyka... stoje przed drzwiami, stoje.. wnet sobie zdalem sprawe, ze dzis wtorek i pierwsza lecja to fizyka, obudzilem sie, patrze na zegarek i widze, ze zostalo 15min by zdarzyc, no i zdazylem, tylko lekko sie spoznilem :)
Zeby sen mnie obudzil to takiego czegos jeszcze nie mialem :D

0
wesoledi napisał(a)

Zeby sen mnie obudzil to takiego czegos jeszcze nie mialem :D

ba, kiedyś to ja w ogóle nie używałem budzika. Przed zaśnięciem myślałem o której chce się obudzić i się budziłem ;]

0
CyberKid napisał(a)

ba, kiedyś to ja w ogóle nie używałem budzika. Przed zaśnięciem myślałem o której chce się obudzić i się budziłem ;]

Ja tak mam caly czas, a myslalem, ze to moje takie urojenia, nigdy budzik mnie nie zbudzil, nie wiem nawet jak to jest :)

0
Wolverine napisał(a)

nie wiem nawet jak to jest :)

Po kilku latach takiego budzenia się odkryłem, ze po prostu w końcowej fazie snu otwierałem oczy i spoglądałem na zegarek. Co ciekawe raz byłem bardziej świadomy raz mniej i przez to niekiedy przez sen zastanawiałem się która to godzina i o której mam wstać. Teraz mniej sypiam więc ta metoda jest raczej ryzykowna - można sobie zaspać :d

0

a wierzycie w rozmowy ze zmarłymi przez sen / ze oni do nas cos mówią itp. to prawda czy tylko mózg sie przemęczył myśleniem o nich np. po pogrzebie

0

widze, ze jakis ctemacik sie tu rozrecil za moimi oczami :] za dlugi zebym przeczytal go calego, ale cos sie wypowiem:
cos widze, ze mowicie o sprawach zwiazanych z LD, OBE i innymi podobnymi rzeczami..
jezeli podobaja sie wam te paralize, to zachecam do cwieczenia OoBE. dla niezorientowanych "Out of Body Experience", czyli dosiwadczenie wyjscia z ciala. w tym stanie nasze cialo zasypia, ale umysl nie. dzieki temu mozemy naszym cialem astralnym wyjsc i robic to co sie nam zywnie podoba.
to tak w duzym skrocie, zeby zachecic :) po wiecej informacji zapraszam na http://www.astraldynamics.focus-x.org/
zobaczcie tez forum na tej stronie.

0

Cóż. Dzięki Bogu osobiście nie pamiętam utraty nikogo bliskiego (jedyną osobą z mojej bliskiej rodziny, która zmarła za mojego życia był mój pradziadek i miałem wtedy 3 miesiące - trochę za mało, by pamiętać i rozumieć), lecz biorąc pod uwagę to, ile razy słyszałem z pierwszej ręki (w sensie, że od osoby, która to przeżyła) takie relacje pozwala mi sądzić, że jest to prawdopodobne.

0
mcbury napisał(a)

a wierzycie w rozmowy ze zmarłymi przez sen / ze oni do nas cos mówią itp. to prawda czy tylko mózg sie przemęczył myśleniem o nich np. po pogrzebie

sny czasem obrazuja nasze najskrytsze pragnienia.. nie dziwne, ze po stracie bliskiej osoby chcielibysmy jeszcze raz ja zobaczyc, pogadac, dotkac...

0
Karolaq napisał(a)

...

dzisiaj po obejrzeniu tej stronki cały dzień próbowałem "transić" ;) ale po tym co tam przeczytałem na forum to trochę się boję OBE jeśli to możliwe, przeżyłeś to kiedyś ?

strona napisał(a)

Na przykład, jeśli różowy słoń właśnie wszedł przez drzwi, mógłbyś z tego wnioskować, że właśnie śnisz.

[rotfl]

//

Karolaq napisał(a)

niestety nie, ale jestem dosc blisko :) mialem rozne akcje fajne motywy, np ze mi cialo drzalo, albo, ze mnie wgniata w lozku, czy tez uczucie silnego kolysania. bac sie nie ma czego, od tego nikt nie umarl :) z co tego co wiem, to chyba jest to praktykowana od tysiecy lat w roznych wierzeniach. tak przy okazji, zobacz tez program BrainWave Generator. niektorym pomaga w osiagnieciu transu.

że nie umarł to wiem ale boję się że mnie to psychicznie skrzywi, będę chciał szybciej umrzeć czy coś w ten deseń ;P

0

niestety nie, ale jestem dosc blisko :) mialem rozne akcje fajne motywy, np ze mi cialo drzalo, albo, ze mnie wgniata w lozku, czy tez uczucie silnego kolysania. bac sie nie ma czego, od tego nikt nie umarl :) z co tego co wiem, to chyba jest to praktykowana od tysiecy lat w roznych wierzeniach. tak przy okazji, zobacz tez program BrainWave Generator. niektorym pomaga w osiagnieciu transu.

0

Ja mam jakis sen, który pamiętam (przez pewien czas) nawet jak sie poloze na bardzo krótko. Praktycznie kazdego dnia pamiętam swój sen, chyba ze to całkiem oleje i nie bede o nim myślał - wtedy szybko "wylatuje" z głowy.

Jak się kłade za późno, jestem zmęczony(to mi sie bardzo czesto zdarza) albo długo nie moge zasnać to mamtakie coś ze dokładnie czuje jak zasypiam - jakieś swiatełka, szum i najfajniejsze jest to że ja wiem że zasypiam i jak chce to sie moge obudzić (do pewnego momentu). I mam tak dosyć często.

Często tez sie "budze" w środku snu i wiem że śpie ale nie zawsze mogę wtedy kontrolować sen. Jezeli zaczne zbyt próbować kontrolować to się często budzę, jezeli po prostu "wiem" ze spie ale sobie tego jakoś specjalnie nie "urzeczywistiam" to to moze potrwać całkiem długo (mimo ze wtedy poczucia czasu specjalnego nie mam ;) )

Ogólnie to fajna sprawa jest. A taki paraliż sam w sobie chyba mi się jeszcze nie zdarzył - zawsze się mogłem obudzić. Chyba ze go nie pamiętam.

Wolverine napisał(a)
CyberKid napisał(a)

ba, kiedyś to ja w ogóle nie używałem budzika. Przed zaśnięciem myślałem o której chce się obudzić i się budziłem ;]

Ja tak mam caly czas, a myslalem, ze to moje takie urojenia, nigdy budzik mnie nie zbudzil, nie wiem nawet jak to jest :)

Często sie budze np. minute przed budzikiem.

0
Borek napisał(a)
Wolverine napisał(a)
CyberKid napisał(a)

ba, kiedyś to ja w ogóle nie używałem budzika. Przed zaśnięciem myślałem o której chce się obudzić i się budziłem ;]
Ja tak mam caly czas, a myslalem, ze to moje takie urojenia, nigdy budzik mnie nie zbudzil, nie wiem nawet jak to jest :)
Często sie budze np. minute przed budzikiem.
Hmm... ja najczęściej budzę się 2..6h po budziku [a dzwoni z 10 razy] [green] :D
Potem leci wiązka przekleństw, że znów na kolejny egzamin zaspałem :D [green] <font size="1">(fajnie się emotki ułożyły)</span>

0
Marooned napisał(a)

... ja najczęściej budzę się 2..6h po budziku [a dzwoni z 10 razy] [green] :D

bo nie kładzie sie budzika obok łóżka :d Zresztą swojego czasu to musiałem swój budzik + komórke porozkładać w strategicznych miejscach pokoju. Na komórce ustawić kilka pobudek i często zmieniać melodyjki, bo po prostu przez sen łaziłem po pokoju i wyłączałem to co próbowało mnie dobudzić :D

//to największy błąd - szkoda mi nerwów rano a i tak nie wstanę - M

0

ja niestety budzę się praktycznie zawsze od budzika lub przed, ale potem się kłade z powrotem do łózka. To jest silniejsze ode mnie. Tylko na chwileczke [green]

0

Ładny off-topic się zrobił :) Ja też lubię się obudzić, wstać, zjeść, umyć się itd. i na parę minut wrócić do łóżka :)

0

A ja to mam tak: Planuje np wstac na wyklad na 8.15 (bo od kilku juz tygodni planuje ze pojde w koncu poznac prowadzacego).
Nastawiam sobie budzik na sporo wczesniej .... zeby zdazyc wstac z lozka (podobno nagle wstawac to niezdrowo).

Kiedy jednak budzik zadzwoni, to nie wstaje, tylko mysle sobie....ok jeszcze poleze.....potem ...... a moze pojde tylko na druga godzine .... potem ... a jednak nie warto isc (lepiej sie wyspac), moze nastepnym razem....

.....i tak przez caly semstr [diabel]

0
othello napisał(a)

Nastawiam sobie budzik na sporo wczesniej .... zeby zdazyc wstac z lozka (podobno nagle wstawac to niezdrowo).

Kiedy jednak budzik zadzwoni, to nie wstaje, tylko mysle sobie....ok jeszcze poleze.....potem ...... a moze pojde tylko na druga godzine .... potem ... a jednak nie warto isc (lepiej sie wyspac), moze nastepnym razem....

.....i tak przez caly semstr [diabel]

hmm, skąd ja to znam ;) mam rekordową liczbę nieusprawiedliwionych nieobecności na pierwszych godzinach

no ale co robić, jak się położę spać przed 3 to nie mogę zasnąć - zaczynam się wiercić, kręcić i w końcu zasypiam jeszcze później :(

poza tym mam różne zdolności, np wyłączenie przez sen budzika metr od łóżka - prawie nigdy nie pamiętam kiedy żem go wyłączył

0
Adamo napisał(a)

dzisiaj po obejrzeniu tej stronki cały dzień próbowałem "transić" ;) ale po tym co tam przeczytałem na forum to trochę się boję OBE jeśli to możliwe, przeżyłeś to kiedyś ?

Adamo napisał(a)

poza tym mam różne zdolności, np wyłączenie przez sen budzika metr od łóżka - prawie nigdy nie pamiętam kiedy żem go wyłączył

A jednak praktykujesz :d

0
Adamo napisał(a)

no ale co robić, jak się położę spać przed 3 to nie mogę zasnąć - zaczynam się wiercić, kręcić i w końcu zasypiam jeszcze później :(

Mam dokładnie to samo. Chyba ze wracam z treningu albo z silowni to wtedy zasypiam od razu :d

Co do nagłego wstawania do ja mam w domu takie dwie duuze (biorąc pod uwagę wielkośc mojego pokoju to arcyźą) kolumny. Napisałem sobie program "budzik" po czym nagrałem jakieś wrzaski krzyki i bekanie zwykłym mikrofonem. Konglemeracja(ach ! jakież(rz) mądre słowo ! :d) tych dwóch rzeczy jest baaardzo skuteczna. Budze się w ciągu kilku sekund.

0

np jak musze wstac o 6:30 to ustawiamk na 2 godziny, na 6:30, zeby wstac, i o 6:00 zzeby saie obudzic i powiedziec sobie, ze moge jeszcze spac, to mnie uszczesliwia :P

0

a słyszeliście o czymś takim jak o zmorach??
to jakieś iby złe duchy co podobno w nocy przychodzą i unieruchamiają człowieka (popularne zresztą w horrorach i strefie 11 ;) Kumpel kiedyś opowiadał jak to spotkało niby jego matkę i nieźle mnie tym stripował, że następnej nocy miałem wrażenie że mnie też coś dopadło (że niby czuję czyiś oddech i nie mogę się ruszać), ale to było już baaaaardzo dawno temu, że nawet nie wiem czy sobie tego nie wmówiłem

0

zmory? :| jest ktos taki jak opiekun. kazdy ma swojego opiekuna, ktory moze pomoc nam w dostaniu sie do wymiaru astralnego. oddech swojego opiekuna czulem wiele razy. wlasciwie latwo mozna go przywoloac. kiedys nawet ciagnal mnie za noge, ale zbyt duzo mi to nie pomoglo :/ na forum, do ktorego podalem linka czesci ludzi pisze, ze bez opiekuna nie potrafia sobie poradzic. zachecam zadawac pytania na tamtym forum. tam ludzie sa juz obyci z tymi sprawami :)

0

ja mam tylko takie pytanie co do świadomego śnienia. Otóż jeśli to takie fajne jak wszyscy mówią a w dodatku nie męczy organizmu ( człowiek po przebudzeniu czuje sie wyspany ) to dlaczego nie ucza tego w szkołach? Przecież to byłby hit. Wielu naukowców mogło by rozwiązywać swoje problemy podczas świadomego śnienia, wykonywać symulacje. Sportowcy mogliby analizować wiele sytuacji np. bokserzy na ringu mogliby popróbować nowych sztuczek nie dostając po pysku, piłkarze poćwiczyć taktyke itd. A gdyby jeszcze technika się rozwinęła tak, że maszyny potrafiłyby czytać ludzkie myśli to moglibyśmy nocną zmianę odwalić śpiąc. Ktoś mógłby mi to wytłumaczyć ?:>

0

a słyszeliście o czymś takim jak o zmorach??
to jakieś iby złe duchy co podobno w nocy przychodzą i unieruchamiają człowieka (popularne zresztą w horrorach i strefie 11 Kumpel kiedyś opowiadał jak to spotkało niby jego matkę i nieźle mnie tym stripował, że następnej nocy miałem wrażenie że mnie też coś dopadło (że niby czuję czyiś oddech i nie mogę się ruszać), ale to było już baaaaardzo dawno temu, że nawet nie wiem czy sobie tego nie wmówiłem

O jeny .. przecież czy nie o tym jest topic? .. który później zszedł z tematu. Oczywiście nie są to żadne duchy tylko takie wrażenie. Właśnie podczas paraliżu jest uczucie, że coś jest obok i cię wpycha w łóżko. Ja kiedyś tak miałem (jak na filmie Nawiedzony Dom co ta czarna masa się rozchodziła po domu), że właśnie otworzyłem oczy i czułem, że jakaś siła przytłacza mnie do łóżka - próbowałem krzyczeć jak się tylko da - ale nikt mnie nie słyszał (myślisz sobie " co jest do Ku... Co to ma być?" - wrażenie jest naprawdę straszne - zaręczam) .. ale po chwili tylko zaczynasz się trząść i się "budzisz" - odzyskujesz moc na ciałem.

Może brzmi to trochę fantastycznie.. ale nie zmyślam nic - często tak jest po jakiejś upojnej nocy (np. alkocholowej). Dokładnie nie da się opisac (jakbyś był uwieziony we własnym ciele).

0
CyberKid napisał(a)

ja mam tylko takie pytanie co do świadomego śnienia. Otóż jeśli to takie fajne jak wszyscy mówią a w dodatku nie męczy organizmu ( człowiek po przebudzeniu czuje sie wyspany ) to dlaczego nie ucza tego w szkołach? Przecież to byłby hit. Wielu naukowców mogło by rozwiązywać swoje problemy podczas świadomego śnienia, wykonywać symulacje. Sportowcy mogliby analizować wiele sytuacji np. bokserzy na ringu mogliby popróbować nowych sztuczek nie dostając po pysku, piłkarze poćwiczyć taktyke itd. A gdyby jeszcze technika się rozwinęła tak, że maszyny potrafiłyby czytać ludzkie myśli to moglibyśmy nocną zmianę odwalić śpiąc. Ktoś mógłby mi to wytłumaczyć ?:>

to jest normalny sen, tylko go kontrolujesz, robisz co chcesz - po co w szkole mieliby uczyć kogoś spać ? niech się sam nauczy. świadome śnienie nie jest do niczego przydatne - nic byś sobie nie zasymulował - tam wszystko idzie po twojej myśli tak jak tego chcesz, nie uda się coś tylko wtedy kiedy wymyślisz sobie scenariusz że to się nie udaje - zasady fizyki takie jakie sobie wymyślisz, zero realistyczności więc zero przydatności, ale za to 100% radochy - w szkole nie uczą się bawić tylko uczą tego co nigdy ci się nie przyda albo już dawno wiesz ;)

dawno jeszcze miałem świadomy sen, tylko zamiast sobie z tego skorzystać to jak głupi próbowałem wszystkich przekonać że to sen i obudzić się, w końcu obudziłem się waląc kilkukrotnie o filar na jakimś basenie, który w rzeczywistości okazał się ścianą

próbowałem wejść w OBE ale jedynie zaczęło mną trząść i mrowić od nóg, doszło do kolan, nasilało się i taki stan miałem przez kilka minut aż się znudziłem - nie szło dalej :( na następny dzień robiąc to samo nic nie czułem

dobra, od przyszłego miesiąca (mówię o marcu) wytrwale praktykuję i zobaczę czy jest jeszcze coś ciekawego na tym świecie ;)

0

Adamo ale mi chodzi właśnie o to, że np. Matematyk rozwiązuje zadanie w zeszycie, zapamiętuje wzór i kładzie się spać bo jest już zmęczony i potem to zadanie ciągnie we śnie bo jak mówisz nad wszystkim kontroluje. To tylko taki mały przykład.

Zarejestruj się i dołącz do największej społeczności programistów w Polsce.

Otrzymaj wsparcie, dziel się wiedzą i rozwijaj swoje umiejętności z najlepszymi.