Ciekawi mnie kto z Was, szanownych programistów interesuje się systemami RPG (Warhammer, D&D).
Pytam się szczególnie dlatego, bo wybieram się jutro na konwent fantastyki w Toruniu i może byśmy się z kimś spotkali? :D
Wiem, że trochę późno się pytam, ale dopiero teraz na to wpadłem.
A jeśli już gracie w RPG to w jakie systemy?
Jak tam jest u Was na sesjach?
Najpierw graliśmy z qmplami bardzo długo w Neuroshime, ale się znudziło i wtedy zaczęliśmy Warhammera... whfrpg RULEZ!
Na sesjach największy nacisk stawialiśmy na to żeby było śmiesznie (oczywiście tylko nocne ;) ). A teraz poszło się do liceum, ludzie jacyś tacy zmęczeni chodzą i ogólnie nie chce się grac :/
ahhh .. pamiętam ja te stare dobre czasy kiedy to kumple przychodzili oblegać mi chatę, zasiadaliśmy w dużym pokoju albo u mnie i ciągneliśmy długimi godzinami w WHFRPG :):):) ... do dziś pamiętam jacy byliśmy na początku ;) zawsze kiedy wpadaliśmy do miasta albo wioski pierwsze pytanie do MG brzmiało "gdzie jest alchemik?" :D ja zazwyczaj wpadałem w konflikty ze stróżami prawa którzy niechcieli wskazać mi drogi do słupa ogoszeniowego stojącego zaraz obok (ich błąd ;) ), jeden kolega ponad wszystko lubiał bawić sięmiksturkami alchemika w klasztorach ;) (jaki tego efekt chyba się domyślacie :D ), drugi natomiast strasznie śmierdział bo każdemu wrogowi urywał uszy i naczepiał je na sznru wiszący u szyi robiąc sobie swoisty naszyjnik ;D ... no ale MG się wkurzył i nie ma już takich akcji ... jak wybuchła burda w wiosce zabił mnie wieśniak (dostałem końcem kija w skroń co przebiło mi czaszkę ... PP nie podziałały :D ) albo zabijamy wilki zombie a mało co nie zabija nas zombie-wiewiórka :P
Cholera ... pograłbym sobie ;) ale niestety nie ma czasu ;(
Niestety muszę się zgodzić z przedmówcą ... liceum to już nie gimnazjum .. trzeba się uczyć do tego dochodzi coraz więcej obowiązków płynących z racji wieku ;( człowiek chodzi zmęczony (sam kładę się spać przeciętnie ok 2 rano ... nie dlatego że coś robię, a dlatego że nie mogę zasnąć wcześniej ... tak raz na tydzień udaje mi się zasnąć ok 23 ... ale o dziwo budzę się później i jestem mniej wypoczęty niż jak kładę się o 2 :/ ) normalnie jak znajduję chwilę czasu żeby siąść sobie przy komputerku z gorącą cherbatką miętową przy jakimś dobrym filmie lub grze (bądź przy Delphi ;) ) to jestem bardzo szczęśliwy :D
muszę coś wykombinować żeby sobie pograć w WH ...
a tak swoją drogą ... D&D 3 edycja (tzw. AD&D) jest podobno lepsza od WH ? prawda to ? czy herezja jakaś :D
Ps. za błędy ort! ;) nie odpowiadam o tej porze :D
zawsze kiedy wpadaliśmy do miasta albo wioski pierwsze pytanie do MG brzmiało "gdzie jest alchemik?" :D
U nas to było "gdzie jest karczma (ewentualnie płatnerz)??" [green]
a tak swoją drogą ... D&D 3 edycja (tzw. AD&D) jest podobno lepsza od WH ? prawda to ? czy herezja jakaś :D
z cała pewnością herezja! :D
Warhammer. Kiedyś więcej, teraz mało.
A zacytuję sesję mojego gościa z klasy (jedna z jego pierwszych RPG w życiu):
Ja niestety nie mam pod reka ludzi z ktorymi mozna by pograc, wiec jedyne RPG to czasami cos na kompie.
Na kompie tak (głównie wałkuję stary, ale jeszcze ciągle fajny Dark Omen), ale tak żeby z księgi to nie mam czasu, chociaż kiedyś się grywało.
Tez kiedys gralem, ale nie za czesto moglem przychodzic na sesje to mnie zbaijali :/
Ale najlepsze sesje sa na obozach. Pamietam kolesia, ktory wciaz mial taka sama akcje:
-wale kolesia piescia, zeby go ogluszyc.
-Rzuc k6. (wypadlo 6) Jeszcze raz. Jeszcze. Jeszcze. zabiles go ;d
Albo
-wale kolesia piescia, zeby go ogluszyc.
-Przebiles mu czaszke, plus k4 do obledu :D
(warhammer)
pogralbym jeszcze...
ja nie przepadam za grami RPG typu warhammer - po prostu mnie to nie ciekawi. Lubiłem za to grać w Diablo 2 - grałem 2 razy (pierwszy, żeby się nauczyć; drugi, żeby pograć). Gierka znudziła mi się w czwartym akcie... w ogóle jakoś nie jestem zapalonym graczem. Niedawno pożyczyłem od kumla SOF'a i jakoś dopiero po tygodniu go zainstalowałem.
a ja z RPG to tylo Gothic (I i II) [green] ... normalnie nawet delphi mnie nie ciągło jak grałem w Gothic'a :D:D, a teraz czekam na dodatek "Noc Kruka". Ale tak ogólnie to prawie wcale nie gram.
ja nie przepadam za grami RPG typu warhammer - po prostu mnie to nie ciekawi. Lubiłem za to grać w Diablo 2
:/ - Diablo i RPG... No cóż, kto co lubi, ale dla mnie gry komputerowe tego typu z RPG'ami mają niewiele wspólnego... RPG to gra wyobraźni, a co tu sobie wyobrażać, jak masz wszystko na ekranie?? Dla mnie RPG to tylko gry książkowe, ewentualnie MUD'y... Oczywiście tekstowe... A wracając do mnie, to kiedyś grywałem, ale teraz jakoś trochę czasu i kompanów braknie...
//Dopisane do postu poniżej:
Ja też grałem na Arce, potem przerzuciłem się na Barsawię, potem coś swojego trochę pisałem (miałem zresztą całkiem sporo, siedzi to na dysku na starym kompie), ale zabrakło dwóch rzeczy, żeby tym świat zainteresować: czasu na rozwój i miejsca, w którym możnaby to za friko walnąć z jakimś rozsądnym łączem :/
Aaaaa, MUDy jak najbardziej... Grało się trochę na Arkadii, a potem z kolegami pisaliśmy coś własnego, ale projekt upadł z braku czasu...
-Rzuc k6. (wypadlo 6) Jeszcze raz. Jeszcze. Jeszcze. zabiles go ;d
Jeżeli to był WH to tak nie wolno, po 6 rzucasz jeszcze raz, ale jak wyrzucisz 6 to jeszcze raz, i tak aż nie wypadnie 5 lub mniej (czyli maksymalnie 11).... wiem że to szczegóły, no ale :D My też nie bylismy dobrzy w przestrzeganiu zasad, kiedyś kumpel co wszedł do wioski umagiczniał laske, bo wmówił MG że czarodziejom wolno :P
A poza tym Gothic czy Baldur to cRPG, a diablo to już w ogóle "hack & slash" więc nie o tym mowa ;)
Ja grałem kiedyś w Warhammera, ale tego figurkowego ;) Żołnierzyki sprzedałem z duzym zyskiem.
Ale to była kiedys frajda. Szedłem do sklepu i jak kupowałem sobie jakiegoś "wojownika" ;p to az mi sie rece trzesly ;) potem dodatkowo psułem go farbkami i udawalem ze umiem dobrze grać ;)
No to tak bylo przecie.6, potem znowu 6, i znowu i znowu.
Ja niestety nie mam pod reka ludzi z ktorymi mozna by pograc, wiec jedyne RPG to czasami cos na kompie.
Mam to samo :(.. a z cRPG to Baldur's Gate only, innych nie uznaje, z niecierpliwoscia czekam na trojke, ciekawe czy jej nie zje...psuja...
Jeśli chodzi o komputerowe RPG, to zupełnie co innego..
Brakuje tego.. hm.. możliwości zrobienia co chcesz!
Z kolegami mamy sesję D&D lub Warha mniej więcej raz na tydzień i naprawdę jest to świetna zabawa.
Mamy spory problem z graczami, bowiem u nas gra 8 osób ( :-/ ) i jest straszny bałagan na sesjach. Chcemy to jakoś rozwiązać, ale trochę głupio tak kogoś wyrzucać..
A co do Konwentu to było super!
Szczególnie LARP D&D..
Polecam wszystkim fanom RPG!
Na sesjach bardzo dużo jest śmiesznych sytuacji.
Oto jedna która właśnie mi przyszła do głowy:
Stały MG raz postanowił sobie zagrać jako gracz.
Dialog jego postaci z elfem:
MG:Skąd pochodzisz?
E:Z dalekiej, małej wyspy
MG:Gdzie ona leży?
E:Opisuje
MG:Ale tam nie ma żadnej wyspy!
E:Jak nie ma jak na niej się urodziłem! Skąd ty możesz wiedzieć?
MG:BO JA STWORZYŁEM TEN ŚWIAT!
A Wy macie jakieś ciekawe opowieści?
Dla mnie najlepsze rpg to jrpg czyli cała seria Final Fantasy a w szczególności Final Fantasy Tactics na psxa [green] . Ach stare dobre czasy :]
ech... stare dobre czasy kiedy grywalo sie w to i owo. Swego czasu najchetniej gralem w AD&D potem w Warhammera, a jak pokazala sie seria ze Swiata Mroku to dopiero byla gra!!!.
Oprocz RPG grywalem tez w karcianki takie jak Doomtrooper (dotad zostalo mi jeszcze z 350 kart) i czasami w Magic The Gathering.
niestety mimo szczerych checi nigdy nie dane mi bylo zagrac w gry bitewne typu WarZone lub Warhammer 40k - w tamtych czasach byly kosmicznie drogie.
Widze ze czesc ludzi pisze o grach cRPG - niestety do klasycznej gry fabularnej to sie nie umywa...
ps. a pamieta ktos paragrafowki (np. Dreszcz)??? - to byla prawdziwa jazda...
jedyna grą komputerową, która mnie zainteresowała to była gra "Morrowind". To tez (chyba;p) byl taki erpeg. Niesamowicie mnie wciągnela, a mnie naprawde rzadko jakies gry wciagaja. Kiedys tez bawilem sie jeszcze w rpg, ale takie gadane na obozie sportowym, mielismy mistrza gry który na prawde super prowadził ;)
Jak na razie jedyną grę komputerową, którą widziałem i można było porównać do RPG, to jest Vampire the Masqarade (nie wiem, czy tak się pisze, ale coś takiego) na MP. To dopiero jest jazda... Mistrz gry, dyskusje między graczami i takie tam... Do tego niewiele naparzania się na głupa, tylko ciekawe zagadnienia do rozwiązania... Oczywiście wszystko zależało od jakości gry prowadzonej przez mistrza... Tam być wszechmogącym, to dopiero fajna zabawa :]. Aczkolwiek i tak nie umywa się do porządnych Ars Magica albo czegoś takiego :) Gry RPG z prawdziwego zdarzenia :) Przy Ars Magice Warhammer to zwykła nawalanka ;).
'The Masquerade' ale to tak btw.
RPG to świetna sprawa. Oczywiście WFRP głównie, ale nie ten z książkowymi zasadami. Razem z bratem wprowadziliśmy do młotka story-telling z Wampira. Sam świat zrobiliśmy taki jaki powinien być - mroczny, śmierdzący, bezlitosny i naprawdę wrogi graczowi. Porządna sesja naprawdę daje kopa... Polecam artykuł w starym MiM`ie - 'Prawdziwy Stary Świat'. No a poza WFRP pogrywam sobie jeszcze w Aliens RPG i czasem CyberPunka.... Tylko graczy mi braknie ;)
Grywam czasami w D&D (3 edycja). Polecam.
Tibia rox. pk i te RZeczy...
Tibia rox. pk i te RZeczy...
tibia to nie rpg tylko mmorpg, nie mylmy pojęć :P
Ech :] Dziś właśnie wróciłem z pierwszej od jakichś czterech lat sesji RPG z prawdziwego zdarzenia... Nie da się ukryć, że była poprowadzona z rozmachem i po prostu nic się mistrzowi nie da zarzucić. Sesja przygotowana przez półtora dnia odgrywana przez dobre 4 i pół godziny i bez nudzenia się... Po prostu zabójczo... Ale tak trochę odbiegłem poniekąd od tematu, bo zamiast się coś więcej wypowiedzieć, to chwalę kolegę - mistrza gry :). Ale właściwie niewiele jest do powiedzenia...