Bootcampy w innych zawodach niż IT

Bootcampy w innych zawodach niż IT
0

Ciekawe że inne zawody raczej nie oferują czegoś co wygląda jak nasz IT bootcamp.

Jak na razie udało mi się znaleźć tylko coś co ktoś skopiował z bootcampów doczawodu automatyka https://www.controlbyte.pl/ i na elektryka https://viessmann.plus ale ten drugi to bardziej roczna szkoła policealna niż bootcamp.

Ciekawe dlaczego taka forma tylko u nas? A może znacie inne coś co wygląda jak bootcamp i jest dla normalnych zawodów (takich które coś faktycznie robią).

0

Viessmann to producent kotłów gazowych, raczej bym tego nie nazwał bootcampem, może im brakuje serwisantów

5

Hydraulik: https://www.kursor.edu.pl/szkolenia/kursy-zawodowe/kurs-hydraulika/
Szkolenia mechanika od bosch: https://www.szkoleniabosch.pl/harmonogram
Kursy spawacza: https://certo.pl/lp/warszawa-kurs-spawacza/
Frezarki CNC: https://certo.pl/szkolenia/inzynieria-mechaniczna/tokarki-i-frezarki-cnc/obsluga-i-programowanie-frezarek-sterowanych-numerycznie/
Księgowy: https://www.skp-ow.com.pl/terminy-szkolen/kurs-dla-kandydatow-na-glownych-ksiegowych-kurs-stacjonarny-4/

Jedyna różnica jest taka, że nie wiedząc czemu kursy IT zaczęli nazywać bootcampami.
Inna sprawa to, że na wiele zawodów są szkoły zawodowe. Gdyby chcieć zrobić analogicznie do IT musiałbyś otwierać kierunek per język programowania, dlatego częściowo tę niszę wypełniają bootcampy.

1

Przecież w automatyce to normalka - ni chu nie znajdziesz nic w internecie, open source nie istnieje (poza hobbystycznymi atmegami i esp, ale to wiadomo inna broszka, mówimy tutaj o czymś poważnym typu siemensy czy kij co tam nam na studiach próbowali pokazać), więc jak chcesz zostać automatykiem to idziesz na szkolenia za kilka tysięcy euro jedno i potem umiesz.

0

W tańcu masz dużo bootcampów np. Tango w jeden weekend, Spotkałem też z Salsy, Kizomby i Bachaty. Wydaje mi się że jest to efektywniejsza metoda nauki od zajęć raz w tygodniu.

Są też np. intensywne kursy językowe po 14h dziennie z noclegiem i wyżywienie np. języka angielskiego za 4000€/tydzień. Dużo pozytywnych opinii słyszałem o nich ale sam się nie skusiłem.

1
marian pazdzioch napisał(a):

Ciekawe że inne zawody raczej nie oferują czegoś co wygląda jak nasz IT bootcamp.

Tak. Nazywa się to kurs, albo szkolenie.

0

Dostałem zaproszenie do obejrzenia pewnego "darmowego webinaru", więc z ciekawości obejrzałem (hobbystycznie coś tam robię w PLC).
I jak przewidywałem, jest "okazja":

screenshot-20240613091620.png

2
kelog napisał(a):

Przecież w automatyce to normalka - ni chu nie znajdziesz nic w internecie, open source nie istnieje

Parę lat temu znajomek który siedzi w tematach elektrycznych szukał kogoś kto byłby w stanie naprawić automatykę w gminnej przepompowni ścieków. Firma która to robiła zawinęła się. Firmy raczej nie były zainteresowane taką drobnicą. Popytałem po znajomych ale jakoś odezwu nie było. Miałem wolne więc postanowiłem wziąć się za sprawę. Daleko nie miałem więc pojechałem na oględziny. Szafa sterownicza, bezpieczniki, zasilacz, kilka przycisków, dwa pływaki, dwie pompy, stary sterownik PLC Siemensa który dokończył żywota.

Reanimacja PLC nie miała sensu bo poszła elektronika więc postanowiłem skupić się na tym czym go zastąpić. Zacząłem rozglądać się po rynku. Zdecydowałem się użyć sterownik Eaton z serii Easy. Dostałem do niego kabel. Ściągnąłem oprogramowanie do programowania w jęzku drabinkowym ze strony producenta. Ostatni raz używałem języka drabinkowego na studiach więc była przygoda aby przypomnieć sobie jak to funkcjonuje. Pobawiłem się tym kilka dni. Poskładałem prototyp. Zadziałało.

Potem zakupiłem kit Siemensa który zawierał sterownik PLC z serii Logo! plus prosty wyświetlacz HMI oraz pakiet oprogramowania z licencją, a do tego książką z podstawami. Pobawiłem się tym z ciekawości po czym sprzedałem. To ich oprogramowanie wydawało mi się strasznie pokręcone w porównaniu do softu Eatona.

Owszem, domowa automatyka to nie fabryka gdzie są falowniki, napędy, enkodery, czuniki, modbusy, niektóre systemu muszą być zduplikowane, zadziałać w każdym przypadku natomiast nie róbmy z tego techniki kosmicznej bo to nią zwyczajnie nie jest.

W automatyce wyzwaniem jest np. dobór odpowiedniego silnika, przekładni, ustalenie parametrów na sterowniku co wymaga wiedzy z zakresu mechaniki, maszyn elektrycznych czy podstaw teorii sterowania, a nie samo oprogramowanie.

Co do open source i automatyki to jest OpenPLC, są sterowniki PLC zgodne z normami. Skoro ktoś inwestuje w to kasę to i muszą być klienci chcący korzystać z takich dobrodziejstw. Materiałów o języku drabinkowym czy innych językach dla sterowników podobnych do assemblera to ci nie brakuje.