Z samym programowaniem programista ma "łyso". To co, że ktoś np. robi w Javie, skoro nie będzie w stanie w rozsądnym czasie pojąć złożonych zadań stawianym przed nim w pracy, w której zarabia się prawdziwe pieniądze? Można programować "to co wszyscy", czyli strony internetowe i aplikacje biznesowe. Ale do takich zadań nie trzeba zbytnio wysilać szarych komórek ;) Za to gdy taki programista ma za zadanie pracować przy bardziej złożonych rzeczach, to może się wyłożyć. Moim zdaniem programistom, którzy zajmują się niebanalnymi rzeczami należy się porządna wypłata, bo się sprawdzają w swojej roli i robią to, od czego wielu innym programistom puchnie głowa :) Jak ktoś jest mniej rozgarnięty to pracuje przy trywialnych aplikacjach i zarabia adekwatnie do swojego poziomu intelektualnego - nie obrażając nikogo, zarówno naukowcy, jak i klepacze są potrzebni. Naukowiec może słabiej znać narzędzia (języki programowania, systemy operacyjne itp.), za to nadrabia swoją otwartością na zagadnienia z zakresu fizyki, matematyki, robotyki, elektroniki. Po co ktoś z takimi aspiracjami miałby się zajmować rzeczami, które może robić większość przeciętnych programistów (wspomniane strony internetowe, aplikacje biznesowe)? Trzeba wykorzystać jego umysł do rozwoju współczesnego świata i odpowiednio go opłacić, stronami internetowymi niech zajmują się słabsi programiści ;) Dla każdego coś innego.
Pensja: Programista vs Operator koparki
- Rejestracja: dni
- Ostatnio: dni
Uwierz mi, że aplikacje biznesowe nie są trywialne (za to dla niektórych może być trywialne programowanie maszyn). Weźmy na przykład wymagania podczas pisania/utrzymywania systemu klasy ERP: znajomość algorytmów z takich dziedzin jak kadry-płace, księgowość, środki trwałe, produkcja, sprzedaż, magazyn wysokiego składowania, sprawy komunalne itd., można wymieniać w nieskończoność. Dodatkowe utrudnienie: wiele przepisów prawnych jest tak durnie skonstruowanych, że zrozumienie i zaprogramowanie tego co opisane jest w ustawach jest nie lada wyzwaniem.
Warto dodać, że taki programista ma wiedzę analityczną z kilku dziedzin i bardzo często ma większe pojęcie o sprawach biznesnowych danych dziedzin niż sami końcowi użytkownicy systemu.
- Rejestracja: dni
- Ostatnio: dni
- Lokalizacja: Stacktrace
- Postów: 6823
Jeżeli programista musi dokładnie znać algorytmy i przepisy to znaczy, że dokumentacja do d**y. Z drugiej strony "goła" informatyka, w sensie programowanie, nie ma większego sensu > http://koziolekweb.pl/2013/03/05/informatyk-czyli-nikt/ bez znajomości domeny programista nie ruszy z miejsca niezależnie czy programuje urządzenia przemysłowe, czy systemy b2b.