Ceny paliwa.

Wibowit
  • Rejestracja: dni
  • Ostatnio: dni
  • Lokalizacja: XML Hills
0

Problemem nie jest "drożyzna", bo tę trudno zmierzyć, lecz ogólne "ubóstwo państwa", a zatem i społeczeństwa, które spowodowane jest wymienionymi przez Ciebie czynnikami historycznymi, a które mądrale wszelkiej maści zawsze próbują przypisać czy to obecnej władzy czy też ustrojowi politycznemu.

Oczywiście, że biedota jest spowodowana socjaldemokracją. Proszę spojrzeć na Włochy, Irlandię, Portugalię, Hiszpanię, etc Mimo dopłat z Unii to ledwo zipią. Z drugiej strony mamy jednak np Niemcy, które od zawsze praktycznie miały prężny przemysł (który za wojen światowych to chyba jeszcze wzrósł dzięki przymusowym robotnikom) czy Norwegię, która ma setki miliardów eurosów zysku na ropie, a Szwecja podobno dorobiła się nieźle na wojnach światowych jako dostawca broni. Jednak one też są wykańczane przez socjaldemokrację. Obecny ustrój w Unii dąży do samozagłady i chyba nikt nie ma o tym wątpliwości.

Sytuacji Hiszpanii, Portugalii, Irlandii, Włoch, Grecji, a nawet USA (w końcu zastanawiali się nad bankructwem kontrolowanym) chyba już nie będziesz tłumaczył "czynnikami historycznymi"?

somekind
  • Rejestracja: dni
  • Ostatnio: dni
  • Lokalizacja: Wrocław
0
LOSMARCELOS napisał(a)

Tzn. chodzi mi, że w wielu firmach jest praca na umowę-zlecenie, o dzieło, brak osłon socjalnych itp.

I to jest przydatne dla tych, którzy osłon socjalnych nie potrzebują, np. studentów. To, że ktoś nie potrafi myśleć przyszłościowo i się nie ubezpiecza, to nie znaczy, że jakichś form zatrudnienia nie powinno być.

Wibowit napisał(a)

Sytuacji Hiszpanii, Portugalii, Irlandii, Włoch, Grecji, a nawet USA (w końcu zastanawiali się nad bankructwem kontrolowanym) chyba już nie będziesz tłumaczył "czynnikami historycznymi"?

Obecne problemy finansowe tych państw nie mają żadnego związku z ciągłą sytuacją Polski, która zawsze była od nich biedniejsza właśnie przez zabory, wojny, brak reparacji wojennych, brak pomocy z zewnątrz, itp.

Wibowit
  • Rejestracja: dni
  • Ostatnio: dni
  • Lokalizacja: XML Hills
0

Wiadomo, że biedniejsze muszą gonić te bogatsze. A stwierdzenie o braku pomocy jest błędne, skoro mamy pomoc od UE.

Ale, wracając do pytania, wg ciebie jaki jest powód kryzysu w tych bogatszych jeśli nie życie ponad stan spowodowane demokracją?

somekind
  • Rejestracja: dni
  • Ostatnio: dni
  • Lokalizacja: Wrocław
0
Wibowit napisał(a)

Wiadomo, że biedniejsze muszą gonić te bogatsze. A stwierdzenie o braku pomocy jest błędne, skoro mamy pomoc od UE.

Nie dostaliśmy pomocy w ramach Planu Marshalla i tym Polska różni się od państw zachodniej Europy, które po wojnie mogły się odbudować, a nie być dodatkowo rozkradzione przez ZSRR. Do UE sami wpłacamy kasę, zresztą UE to głównie Niemcy, które są bogate także dlatego, że za czasów zaborów i wojen nas wykorzystywały i okradały. Ja bym to raczej traktował w ramach rekompensaty, a nie pomocy.

Ale, wracając do pytania, wg ciebie jaki jest powód kryzysu w tych bogatszych jeśli nie życie ponad stan spowodowane demokracją?

Kraje południowej Europy nigdy specjalnie bogate nie były, tam nie ma przemysłu ani wysokich technologii, żyją głównie z rolnictwa i turystyki, za to wydatki taka np. Grecja miała niewspółmierne do przychodów. USA zaś bawi się w jakieś wojny, które zapewne są kosztowne. Ogólnie mało mnie ten kraj obchodzi, więc nie śledzę jego problemów. ;P

Wibowit
  • Rejestracja: dni
  • Ostatnio: dni
  • Lokalizacja: XML Hills
0
Wikipedia napisał(a)

Bezpośredni wpływ Planu na tempo wzrostu gospodarczego gospodarek Europy Zachodniej, m.in. poprzez odbudowę zasobów kapitałowych czy projekty inwestycyjne, oceniany jest jako niewielki[8], natomiast podkreśla się efekty pośrednie poprzez wzrost wydajności pracy czy odbudowanie zaufania inwestorów dzięki ustabilizowaniu finansów publicznych i zwrotowi ku gospodarce rynkowej[9][10]. Przez kolejne dwie dekady wiele regionów Europy Zachodniej doświadczało niespotykanego wcześniej wzrostu i dobrej koniunktury.

A więc pomoc bezpośrednio i tak by nam niewiele pomogła. Co najwyżej wprowadzenie kapitalizmu (tzn chodzi o ten zwrot ku gospodarce rynkowej).

LO
  • Rejestracja: dni
  • Ostatnio: dni
0

Hmmm niektórzy badacze dodatkowo doszukują się związków pomiędzy religią a gospodarką. Np. Max Weber w pracy - Etyka protestancka a duch kapitalizmu (niem. Die protestantische Ethik und der Geist des Kapitalismus) stwierdził, że kraje w których dominuje protestantyzm są bardziej rozwinięte niż kraje w których dominuje katolicyzm...Weber nie argumentował, że protestantyzm jest tylko jedynym czynnikiem odpowiedzialnym za rozwój kapitalizmu. Oczywiście część ekonomistów i socjologów nie zgadza się z tą tezą... (np. Murray Rothbard). Dla zainteresowanych : http://www.elstudento.org/articles.php?article_id=729

  • Rejestracja: dni
  • Ostatnio: dni
0

Co do cen paliwa... było już wspominane o zjawisku peak oil ? :)

somekind
  • Rejestracja: dni
  • Ostatnio: dni
  • Lokalizacja: Wrocław
0
LOSMARCELOS napisał(a)

Hmmm niektórzy badacze dodatkowo doszukują się związków pomiędzy religią a gospodarką. Np. Max Weber w pracy - Etyka protestancka a duch kapitalizmu (niem. Die protestantische Ethik und der Geist des Kapitalismus) stwierdził, że kraje w których dominuje protestantyzm są bardziej rozwinięte niż kraje w których dominuje katolicyzm...

W sumie całkiem możliwe. Może to dlatego, że w krajach protestanckich jest po pierwsze więcej ateistów i ludzi niekościelnych (bo protestanci są bardziej tolerancyjni, więc "innowierców"nikt nie gnębi), którzy nie tracą czasu i energii na bzdety, a po drugie nawet ci wierzący po prostu chodzą do kościołów i się modlą, a nie wszczynają religijne burdy w stylu wojny o krzyż w Polsce.

pan kuba napisał(a)

Co do cen paliwa... było już wspominane o zjawisku peak oil ? :)

To zjawisko prawie tak częste jak koniec świata.

  • Rejestracja: dni
  • Ostatnio: dni
0

GasHole

Trochę w tym propagandy i amerykańskiego buractwa, ale faktów też sporo na temat przemysłu(i nie mówię tu o tych wynalazkach, a raczej mechanizmach nim rządzących gdzieś od 00:23:00).

RedbaK
  • Rejestracja: dni
  • Ostatnio: dni
  • Lokalizacja: Helsingør / FZ
  • Postów: 1051
0

Na 15. lipca 2012 roku w Zagłębiu Miedziowym:
PB95 - 5,57zł
Ropa - 5,53zł
(Omega / Statoil)

Azarien
  • Rejestracja: dni
  • Ostatnio: dni
0

Trzy miesiące temu założyłem LPG. Cena instalacji już się zwróciła.

OT
  • Rejestracja: dni
  • Ostatnio: dni
5

A ja jeżdżę rowerem. Cena roweru mi się już 10 krotnie zwróciła.

aurel
  • Rejestracja: dni
  • Ostatnio: dni
1

@othello, choć dostałeś ode mnie plusa, bo twój wpis wywołał uśmiech na mej twarzy, to jednak pragnę zwrócić uwagę, iż rower to nie samochód i go nie zastępuje. Służy do czego innego, więc polecanie go zamiast samochodu jest hm, jak polecanie stacjonarki gdy ktoś prosi by polecić laptopa :P

OT
  • Rejestracja: dni
  • Ostatnio: dni
0

Ano. Jednak jest powiedzmy część wspólna zastosowania jednego i drugiego. W końcu jedno i drugi jeździ, z tym że rower jeździ za darmo a samochód nie.

Wibowit
  • Rejestracja: dni
  • Ostatnio: dni
  • Lokalizacja: XML Hills
1

Jadąc rowerem, trzeba więcej zjeść :D

maszynaz
  • Rejestracja: dni
  • Ostatnio: dni
0

Ja się strasznie dziwię Wam bo skoro nie wierzycie w perpetuum mobile to rosnące ceny paliw, które są zasobami wyczerpywalnymi nie powinny was dziwić. Skoro ropa jest jedynym środkiem napędowym to nie powinniście się czuć oszukiwani czy okradani. Nieprawdaż?... Po prostu bądźcie konsekwentni. Jak uważacie, że do napędzania pojazdu istnieje tylko ropa to trzymajcie się tego, że krzywda się wam nie dzieje.

dzek69
  • Rejestracja: dni
  • Ostatnio: dni
  • Lokalizacja: Rzeszów
1

Czyli jak UWIERZĘ [!]
UWIERZĘ w perpetum mobile!
to ropa przestanie drożeć?
Czy przestanie mnie dziwić, że drożeje?

wasiu
  • Rejestracja: dni
  • Ostatnio: dni
  • Lokalizacja: Poznań
  • Postów: 1552
0

Co wy wymyślacie z tym rowerem? :) Codziennie smigam do pracy 18km po Poznaniu i sie to o wiele lepiej sprawuje niz samochod. Owszem, na 300km to tylko auto ale codziennie przeciez takich wypraw sie nie robi, wiec jednak rower to jest to :)
Co do jedzenia wiecej, tez sie nie zgodze, jem tak samo, a przy okazji sylwetka lepiej zaczyna wygladac :) Az tyle tluszczu sie nie odklada :P Naprawde polecam :) O wiele lepiej sie czlowiek czuje jak sie porusza przed tymi 8,5h przed kompem jak i po :)
W dodatku rower to zupelnie inny styl zycia. Mowa tu o rowerze miejskim / trekingu, gdzie jezdzi sie wyprostowanym. Idealny to wypadu na miasto, po zakupy, na basen czy gdziekolwiek sie chce :) Polecam każdemu ;)

A co do ceny paliwa, to ostatnio tankowałem Diesla na Nestea za 5,23 :D

kult
  • Rejestracja: dni
  • Ostatnio: dni
0

Mi się odechciało jeździć rowerem odkąd kupiłem samochód :P Ale @wasiu ma rację, jakikolwiek wysiłek fizyczny przed pracą daje później fajnego kopa w pracy. Od jutra wracam na rower...

  • Rejestracja: dni
  • Ostatnio: dni
0
maszynaz napisał(a):

Ja się strasznie dziwię Wam bo skoro nie wierzycie w perpetuum mobile to rosnące ceny paliw, które są zasobami wyczerpywalnymi nie powinny was dziwić.

Dlaczego w takim razie ceny innych paliw kopalnych, czy też kluczowych metali, nie wykazują identycznej tendencji?

Zarejestruj się i dołącz do największej społeczności programistów w Polsce.

Otrzymaj wsparcie, dziel się wiedzą i rozwijaj swoje umiejętności z najlepszymi.