Po prostu, życie polega na tym, aby je sobie ułatwiać, a nie utrudniać. Kotlin i Swift sporo ułatwiają programiście. Mają ładniejszą czytelniejszą składnię, bardziej przemyślaną naprawiającą wady poprzedników i spójną składnie. Są bezpieczniejsze, brak nulla i innych błędów poprzedniczek. Są prostsze, co można zautomatyzować robi za nas kompilator, brak średników szybsze i zwięźlejsze pisanie kodu. Ja wiem, że nie chcę się starym wyjadaczom w kółko uczyć nowinek i lepiej pozostać masochistą swoich naleciałości i odradzać innym, nowym ludziom nowinki technologiczne. No bo skoro ja tego nie umiem, jestem leniem, to niech inni męczą się pisząc w 30 letnich językach, które jeszcze pamiętają loty na księżyc, za starych dobrych czasów reżysera Kubricka, czy film Alien z 1979 roku :)
Tak samo jest z systemami, nikt nie siedzi na starym XP, każdy brnie za nowym, bezpieczniejszym, szybszym(XP tu kłamstwo, on nadal jest szybszy od Windows 10) systemem operacyjnym. Także kto chce być hipsterem masochistą niech sobie utrudnia życie, a większość powinna iść za postępem. Będę promował języki programowania po 2014 roku jak i technologie i kto mi zabroni, no kto?