Chciałbym usłyszeć wasze zdanie o systemie pisania w 'Latex'!
Czy warto się tego trochę uczyć?
Czy warto to znać(według profesorów to tak)?
Niby jest konwersja do pdf, html itp
A jakie jest wasze zdanie, czy ktoś umi w tym pisać, używa tego?
Chciałbym usłyszeć wasze zdanie o systemie pisania w 'Latex'!
Czy warto się tego trochę uczyć?
Czy warto to znać(według profesorów to tak)?
Niby jest konwersja do pdf, html itp
A jakie jest wasze zdanie, czy ktoś umi w tym pisać, używa tego?
U mnie na roku sporo osób chwali sobie składanie dokumentów w texu. Plus jest niewątpliwie taki że kod > wyswig. Jak coś napiszesz tak będzie, a nie będziesz się 10 minut męczył z ustawieniem marginesu bo interfejs edytora tekstu jest skopany. Poza tym pozwala na szybkie pisanie wzorków matematycznych. No i nie ma problemów jak z wyswigami że na jednym komputerze w wersji programu X coś wygląda tak, a na innym zupełnie inaczej.
andrew007 napisał(a)
Niby jest konwersja do pdf, html itp
wg mnie konwersja do pdf to podstawa tego wszystkiego ;)
kiedyś się uczyłem latexa, ale nie pamiętam już składni nawet. przypominam sobie okazjonalnie, jak muszę sobie jakiś wzór wsadzić do dokumentu. korzystam z: http://www.codecogs.com/latex/eqneditor.php bo openofficowy edytor uważam za dość toporny.
są też edytory wysiwyg latexowe, nie trzeba być takim oldskulowcem, że napieprzasz w vimie komendy ;)
Wg mnie warto, chociażby do pracy magisterskiej. Ja bym nie zaczynał od czystego Latexa, ale od programu Lyx, jest to edytor graficzny, który produkuje kod Latexa. Moje odczucia są takie, że pisze się szybciej skomplikowane rzeczy matematyczne niż w Wordzie. Dodatkowo nie musisz się za bardzo przejmować formatowaniem, masz je oddzielone od treści. Dostępne w dystrybucjach formatowania są najczęściej wystarczające. Dodatkowym dużym plusem jest Bibtex, chyba wszystkie pisma udostępniają gotowe cytowania w tym formacie.
Trudno mi jest stwierdzić jak się bardziej skomplikowane prace piszę w Wordzie, bo Lyxa zacząłem używać już do sprawozdań z ChFów na drugim roku, na pewno pisanie wzorów jest zdecydowanie prostsze. Latex jest głównym językiem, w którym pisze się prace naukowe z informatyki, matematyki oraz fizyki, dodanie takich rzeczy jak spis treści, obrazków jest banalne. Radziłbym ściągnąć Lyxa i uczyć się Latexa, gdy potrzebujesz wstawić jakieś bardziej skomplikowane wstawki. W przypadku mojej inżynierki miałem cały dokument najeżony wstawkami pozwalającymi na numerowanie związków.
Trzeba też wziąć pod uwagę to, że z niewielkim wysiłkiem twoja praca wygląda profesjonalnie, osiągnięcie podobnego efektu w Wordzie jest zdecydowanie trudniejsze.
A najlepsze edytory WYSWIG dla Latexa?
I to najlepiej na windowsa, jak i linuxa?
Czy ten podany lyx, jest jednym z najlepszych, czy są inne lepsze darmowe?
Lyx nie jest edytorem Latexa, on produkuje kod Latexa. Dzięki temu nie masz tak dużego skoku w nauce na początku. Lyx i tak jest prawie wyswig, o ostateczne formatowanie widzisz dopiero w pdfie. Do samej edycji kodu wiele osób sobie zachwala emacsa, ale na pewno jest wiele innych edytorów.
Ja pisałem magisterkę w Latechu w Vimie.
Kod źródłowy Latecha > WYSIWYG, ponieważ dużo łatwiej i szybciej jest nauczyć się bezwzrokowo pisać niż bezwzrokowo klikać (ciężko trafić kursorem w coś na co się nie spogląda) :P Kod Latechowy jest generalnie dość zwięzły (HTML czy MathML to porażka, jeżeli chodzi oz ilość kodu), więc po opanowaniu komend vimowych można napieprzać kodem nie dotykając w ogóle myszki i trzymając cały czas palce wskazujące na wypustkach na klawiszach F i J. Zresztą w ogóle pisanie bezwzrokowe jest niezbędne jeśli chcesz wyrosnąć ze stadium myszofila.
Zjarek napisał(a)
Wg mnie warto, chociażby do pracy magisterskiej.
O ile jest wymóg/wielka chęć pisania w nim. :)
Trudno mi jest stwierdzić jak się bardziej skomplikowane prace piszę w Wordzie, bo Lyxa zacząłem używać już do sprawozdań z ChFów na drugim roku, na pewno pisanie wzorów jest zdecydowanie prostsze.
W sumie, w Wordzie najgłupsza rzecz, to właśnie brak możliwości wpisywania wzorów przy użyciu składni Latexa. To klikanie jest dość wkurzające.
Latex jest głównym językiem, w którym pisze się prace naukowe z informatyki, matematyki oraz fizyki
A ja myślałem, że angielski. ;)
dodanie takich rzeczy jak spis treści, obrazków jest banalne.
Nie, żeby coś, ale w Wordzie również. Tak samo wszystkie tabele, wykresy, odnośniki, odwołania i inne pierdoły.
Trzeba też wziąć pod uwagę to, że z niewielkim wysiłkiem twoja praca wygląda profesjonalnie, osiągnięcie podobnego efektu w Wordzie jest zdecydowanie trudniejsze.
Hmm... A konkretnie co się na ten "profesjonalny wygląd" składa?
Wibowit napisał(a)
Zresztą w ogóle pisanie bezwzrokowe jest niezbędne jeśli chcesz wyrosnąć ze stadium myszofila.
Racja, ja np. nie rozumiem jak ktoś może być programistą i nie umieć pisać bezwzrokowo.
Ok, więc piszę sobie w Vim'ie składnie 'Latexa'.
Jak z tego pliku wygenerowanego skonwertować to do HTML/PDF w systemie Windows/Linux?
Hmm... A konkretnie co się na ten "profesjonalny wygląd" składa?
Kupa profesjonalnych szablonów, które bardzo łatwo, szybko i wygodnie się używa. Co prawda, stworzenie samemu szablonu od postaw jest za to trudne, ale TeX daje duże możliwości, bo jest kompletny w sensie Turinga :D
Ja teraz tworzę prezentację używając Beamer'a i uważam, że to o niebo lepsze niż klikanie w PP czy Impress, masz pewność, że nikt nie rypnie jakichś badziewnych efektów i wszystko będzie wyglądało ładnie, schludnie i identycznie.
Taka tam ciekawostka.
somekind napisał(a)
W sumie, w Wordzie najgłupsza rzecz, to właśnie brak możliwości wpisywania wzorów przy użyciu składni Latexa. To klikanie jest dość wkurzające.
Właśnie odkryłem, że klikać nie (zawsze) trzeba. Można użyć pewnej zbliżonej do teksowej składni, opisanej tutaj: http://www.unicode.org/notes/tn28/UTN28-PlainTextMath-v2.pdf
W skrócie: wystarczy wpisać tekst, potem alt + =
(konwersja do równania), a następnie ustawić równaniu widok profesjonalny.
Np. taki zapis:
y = a_0 + \sum_(i=1)^n \naryand a_i x_i + \sum_(i=1)^n \naryand a_ii x_i^2 + \sum_(i=1,j=1,i\neq j)^n \naryand a_ij x_i x_j
jest równoważny teksowemu:
{y}=a_{0}+\sum_{i=1}^{n}a_{i}x_{i}+\sum_{i=1}^{n}a_{ii}x_{i}^2+\sum_{i=1,j=1,i \not= j}^{n}a_{ij}x_{i}x_{j}
Czyli:
y = a_{0}+\sum_{i=1}^{n}a_{i}x_{i}+\sum_{i=1}^{n}a_{ii}x_{i}^2+\sum_{i=1,j=1,i \not= j}^{n}a_{ij}x_{i}x_{j}</code>" alt="y = a_{0}+\sum_{i=1}^{n}a_{i}x_{i}+\sum_{i=1}^{n}a_{ii}x_{i}^2+\sum_{i=1,j=1,i \not= j}^{n}a_{ij}x_{i}x_{j}
" class="latex">
Jak widać, Word zamiast klamerek używa nawiasów okrągłych i głupiego \naryand
do łączenia części wyrażeń. Do tego w ciągu pół godziny nie udało mi się uzyskać daszka (\hat
) nad y, więc to jednak łatwiej wyklikać. Ogólnie słabo, ale lepszy rydz niż nic. ;P
Hmmm.. w LaTeXu jest jeszcze jedna swietna rzecz jakiej bodajze nie ma w wordzie --> polecenie \newcommand. Dzieki niemu mozna bardzo ulatwic sobie pisanie tekstu/wzorow/? ktore sie czesto powtarzaja lub roznia tylko jakas tam okreslona drobnostka np.:
\newcommand{\wbalTwo}[2] {This is the Wikibook about LaTeX supported by #1 #2}
%-- uzycie:
\wbalTwo{Joker}{corp.}
wyswietlone zostanie: "This is the Wikibook about LaTeX supported by Joker corp."
Co prawda przyklad malo uzyteczny(chyba, ze czesto uzywamy powyzszego sformulowania), ale w przypadku wiecej niz kilkukrotnego uzycia np. pewnego bardzo rozbudowanego wzoru matematycznego w ktorym tylko kilka elementow sie rozni, to dzieki uzyciu ww. polecenia mozna ekspresowo tworzyc kod nie martwiac sie az tak bardzo o literowki(piszemy wzor/tekst raz a uzywamy n-krotnie)
//--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Co do LyX'a to kilka razy go probowalem, ale nigdy nie bylem sie w stanie do niego przekonac.. Na windowsa jednak poki co moim ulubionym edytorem NIE wysiwyg jest texniccenter a na linuxa hmmm.. kile? Moim zdaniem jezeli nie zna sie wszystkich polecen(np. jezeli jest sie poczatkujacym lub rzadko uzywa latexa), to jednak szybciej mozna je znalezc klikajac myszka niz przeszukujac jakies manuale/dokumentacje latex'a(dotyczy glownie prac matematycznych)
Ps. W latexu jest jeszcze jedna moim zdaniem swietna rzecz --> mozna bez wiekszych problemow wstawiac kod postscriptowy(juz pomijam fakt, ze razem z texem mamy do dyspozycji metaposta), ktory czasem jednak bardzo ulatwia zycie w przypadku np. tworzenia bardziej rozbudowanych grafik(a juz co najmniej o wiele lepiej to wyglada niz gdyby tworzyc grafike w jakims edytorze graficznym)
Latex - dla programisty
To nie jest narzędzie dla programisty. To jest narzędzie dla naukowca. Jest fajny, jeśli potrzebujesz zredagować jakąś pracę naukową, zwłaszcza jeśli będą w niej wzory matematyczne.
Profesor ci poleca bo tex jest w tych kręgach popularny.
Teoretycznie można pod nim nawet wiersze składać — ale nie w tym celu powstał.
używa tego?
Do programowania? Nie. Chyba że chcesz własne makra pisać — to można się pobawić. W innym przypadku trzeba najpierw zadać pytanie: do czego właściwie go używać. Magisterka może być dobrym powodem — ale wtedy jest to wątek „LaTeX - dla studenta” a nie „dla programisty”.
No właśnie, jeśli ktoś dużo pisze, to nauka zaawansowanych narzędzi mu się opłaci. A jeśli do napisania jednej pracy w życiu, to wyklikanie w Wordzie może być szybszym rozwiązaniem. Zwłaszcza, jeśli weźmie się pod uwagę inne niż wzory kwestie, np. szybkie formatowanie tabeli i wykresów, tak aby ładnie i czytelnie wyglądały.
Z magisterką może wyjść jeszcze taki problem, że pod koniec przychodzi faza gdy promotor już nie ma się czego przyczepić, to wymyśla: tu zmienić odstęp, tam przenieść do nowej linii, siam przesunąć. TeX natomiast lubi gdy dokument jest czysty od takich ingerencji, bo wtedy dopiero jego algorytmy składu dostają pole do popisu.
Ale gdy promotor jest TeXomaniakiem to jak najbardziej :-]
Jakby ktoś chciał jeszcze się pośmiać z Worda: