Matlab - czy jest sens?

Witam
Na studiach zaczęliśmy przerabiać matlaba i tak się zastanawiam czy jest większy sens uczyć się tego trchę dokładniej. Chodzi mi o to czy to narzędzie przydaje się w praktyce programiście.
Pozdrawiam.

Programiscie - nie sadze. Inzynierowi - zalezy: czasem w ogole, czasem niezastapione narzedzie. Programiscie generalnie znajomosc kolejnego jezyka nie zaszkodzi, ale to czy sie przyda, czy nie - tego nie mozna powiedziec generalnie. Rownie dobrze znajomosc delphi czy pythona, czy nawet c++ nie musi sie przydac, jak ktos np. spedza duzo czasu programujac powiedzmy w action scripcie...

Ale doswiadczenie w tym jezyku jezeli sie juz przyda to nie bedziesz sie musial uczyc w pospiechu :) Chociaz matlab to raczej narzedzie matematyczne, niz jezyk programowania...

Programiście - może nie w tak wielkim stopniu; ale inżynierowi nauk bazujących na matematyce - na przykład energetykowi, elektrotechnikowi czy statystykowi, albo komuś od zagadnień teorii transmisji - na pewno.

Choć na sto procent Matlab potrafi zasymulować niejedną rzecz, którą trudno opisać własnym kodem w sensownie krótkim czasie w optymalny sposób.

// Napisaliśmy niezależnie podobny wstęp, ale johny_bravo był szybszy :D

Ja w miarę nieźle klepałem w Matlabie całkiem spore projekty z przetwarzania obrazów na studiach, polubiłem Matlaba i później w nim zrobiłem kilka projektów śmiejąc się jak widziałem kumpli klepiących dziesiątki linijek w C++ do tego, co ja robiłem dokładnie w jednej.

Jednak w pracy zawodowej jeszcze mi się on nie przydał.