Fikcyjne wpisanie certyfikatów do CV

Fikcyjne wpisanie certyfikatów do CV
KP
  • Rejestracja: dni
  • Ostatnio: dni
  • Postów: 12
0

Tak sobie myślę, przykładowo ktoś stara się uzyskać jakieś tam certyfikaty z chmury, np. AWS.
Jak zda to sobie wpisuje to do CV i szukając pracy ma to w CV.

No i teraz rozkmina.
A co jeśli ktoś po prostu nie posiada ich, a i tak sobie wpisze do CV? Potem na rozmowie mówi jasne jasne, ja tu mam jakiś certyfikat, widzi pani w CV że jest wpisany certyfikat AWS (przykładowo).

Czy ktokolwiek to sprawdza podczas rekrutacji? Co potem, pani z HR mówi żeby jej przysłać ten certyfikat AWS na email w celu potwierdzenia autentyczności?

Pytam całkiem serio, bo nie mam jeszcze żadnego certyfikatu, a jestem w trakcie robienia i tak sobie myślę, a co jak ktoś nakłamie i powpisuje sobie do CV że je ma?

Według mnie ewentualnym podejrzeniem byłoby, że ktoś wpisze certyfikaty do CV, a nie umieści ich sobie na profilu linkedin, bo tam faktycznie musisz je zdać, żeby móc sobie przypiąć odznakę.

Nie zachęcam do oszukiwania, wręcz przeciwnie, zaczynam się zastanawiać w takim razie, czy ktoś faktycznie weryfikuje prawdę o tych certyfikatach, bo w przeciwnym razie można sobie w CV nawpisywać wszystko jak leci.

WhiteLightning
  • Rejestracja: dni
  • Ostatnio: dni
  • Postów: 3257
0

Mi nikt nigdy nie sprawdzal, ale jak ktos wpisze jakis certyfikat to staram sie zadac kilka pytan z tematyki zeby ocenic.

KB
  • Rejestracja: dni
  • Ostatnio: dni
  • Lokalizacja: Śląsk / Remote
  • Postów: 110
2

My tu się zastanawiamy, czy można wpisać certyfikat którego się nie ma. A tymczasem prace rozpoczyna jakiś hindus gdzie wcześniej na rozmownie kwalifikacyjnej był inny hindus. Najwyżej posiedzi w robocie 20h dziennie zamiast zwykłych 12h i w ten sposób nadrobi braki wiedzy.

ccwrc
  • Rejestracja: dni
  • Ostatnio: dni
  • Postów: 413
1

Certyfikat to ciekawa sprawa. Możesz założyć sobie firmę szkoleniową i uzyskać tyle certyfikatów umiejętności ile tylko chcesz. Chcesz 30? Masz 30. Autentyczne wystawione przez firmę szkoleniową? Jasne, że tak. legalne? W 100%. Punkty u pani z HR? No, ba.

CZ
  • Rejestracja: dni
  • Ostatnio: dni
  • Postów: 2541
3

O takich rzeczach bym nie kłamał, bo to łatwo zweryfikować. Jak już kłamać to pisz, że Ty zrobiłeś jakiś feature w projekcie, wymysliles caly algorytm, zaimplementowales, designowales caly projekt itd mimo, ze musiales tam poprawic jednego buga. Ofc najwazniejsze, żebyś miał wiedzę na ten temat. Fake it till you make it.

ZM
  • Rejestracja: dni
  • Ostatnio: dni
  • Postów: 149
0
KoksiarskiProgram napisał(a):

Tak sobie myślę, przykładowo ktoś stara się uzyskać jakieś tam certyfikaty z chmury, np. AWS.
Jak zda to sobie wpisuje to do CV i szukając pracy ma to w CV.

No i teraz rozkmina.
A co jeśli ktoś po prostu nie posiada ich, a i tak sobie wpisze do CV? Potem na rozmowie mówi jasne jasne, ja tu mam jakiś certyfikat, widzi pani w CV że jest wpisany certyfikat AWS (przykładowo).

Czy ktokolwiek to sprawdza podczas rekrutacji?

Podczas rekrutacji nie, ale w 2 firmach robiłem na UoP i obie firmy chciały komplet dokumentów, certów, dyplomów itd. jak już przeszedłem rekrutację i zaakceptowałem ofertę.

Nie wiem czy to zbieg okoliczności, czy nie.

KE
  • Rejestracja: dni
  • Ostatnio: dni
  • Postów: 756
0

można sobie w CV nawpisywać wszystko jak leci

Tak, a w czym problem? 😉

obscurity
  • Rejestracja: dni
  • Ostatnio: dni
0

Praktycznie wszystkie firmy po zdaniu certyfikatu dają ci linka do publicznej weryfikacji, taki link umieszcza się w swoim profilu na linkedin i w cv. Bez tego linka teoretycznie wpis o certyfikacie nie jest nic wart.
Ale powiem więcej - w CV możesz nawet nakłamać co do tego że skończyłeś uczelnię - zazwyczaj procesy rekrutacji i onboardingu są zupełnie oddzielne prowadzone przez różnych ludzi, przy zatrudnieniu chcą tylko dyplom żeby wyliczyć ci urlop, ale nikt tego już nie porównuje z CV. No poza bankami i korpo w niektórych projektach zwłaszcza rządowych i związanych z security które mogą ci zrobić background check, ale wtedy wystarczy się nie zgodzić na background check i poszukać czegoś innego.

W polsce w razie wpadki i mściwego pracodawcy ryzykujesz odsiadką z art. 270KK (fałszerstwo) lub 286KK (oszustwo), ale np w USA za kłamanie w CV mogą cię jedynie zwolnić.

Jak już chce się oszukiwać na certyfikatach to lepiej poszukać odpowiedzi w internecie, przejrzeć "braindumpy". Tutaj w razie przyłapania ryzykujesz jedynie banem i unieważnieniem wszystkich wcześniej uzyskanych certyfikatów.

LukeJL
  • Rejestracja: dni
  • Ostatnio: dni
  • Postów: 8487
0

Tylko czy pracodawcy faktycznie patrzą na certyfikaty? Jeśli wiadomo, że każdy może w CV nakłamać? Plus też ogólnie wiadomo, że w necie można znaleźć mnóstwo materiałów, które pokazują, jak zdać taki certyfikat bez posiadania głębszej wiedzy. Hindusi to obcykali już dawno. Rekruterki są głupie, ale czy aż tak głupie, żeby wierzyć w moc certyfikatów?

Z drugiej strony jeden cert, to chyba kilka stówek? Więc też można się zastanowić, czy po prostu nie kupić sobie takiego certyfikatu? Wiadomo, że takie certyfikaty nic nie sprawdzają, bo można się wykuć do nich, ale jeśli to pomoże jakoś się wyróżnić w CV, to czemu nie? (chociaż mam wątpliwości czy faktycznie certyfikaty się opłacają? Mam wrażenie, że rynek certyfikatów to żerowanie na ludzkiej desperacji i ograbianie bezrobotnych/szukających pracy z hajsu, którego i tak mają mało).

DE
  • Rejestracja: dni
  • Ostatnio: dni
  • Postów: 597
1

Ktokolwiek to sprawdza, tak, państwowe, rządowe firmy.

Zarejestruj się i dołącz do największej społeczności programistów w Polsce.

Otrzymaj wsparcie, dziel się wiedzą i rozwijaj swoje umiejętności z najlepszymi.