Cześć piszę do was, żeby się poradzić. Idę teraz na 2 rok informatyki na agh, wszystko na studiach przychodzi mi raczej łatwo, maturka tez napisana praktycznie wszystko na 100. Problem jest taki, że nie jest to na pewno moja pasja (nie siedzę po godzinach i nie klepię swojego pobocznego projektu), na informatykę poszedłem, bo uległem iluzji, że jest to najbardziej dochodowy zawód z kierunków ścisłych, a w takich lubuje. Dosłownie z każdej strony jestem bombardowany informacjami, że na rynku jest ciężko, że bardzo ciężko dostać się na juniora i że stawki nawet dla tych najbardziej doświadczonych spadają i że ogólnie się to wszystko nie opłaca. Pytanie może trochę pochopne; warto kontynuować studia, doszkalać się w it, robić jakieś projekty czy rzucić wszystko i cisnąć się na medycynę (musiałbym tylko napisać maturę z biologi na 40%/50%, bo liczy mi się matma rozszerzona ). Medycyna to też nie moja pasja, ale jak już patrzę czysto zarobkowo to też to rozważam. Mam mega duże wątpliwości co do tego i tego, także proszę o konstruktywne odpowiedzi, z góry dzięki.
Wątpliwości co do przyszłości
- Rejestracja: dni
- Ostatnio: dni
- Lokalizacja: Wrocław
- Postów: 216
@marani aktualnie w każdej branży jest trudno. Nie zrażaj się opiniami innych. Może aktualnie jest zdecydowanie trudniej dostać pierwszą pracę, ale wciąż w IT masz zdecydowanie większą szansę na zarobki 20-30k miesięcznie i komfortowe życie. Nie znam innej branży w której co piąta osoba ma zarobki wyższe niż prezydent tego kraju czy większość przedsiębiorców (niezależnie od branży).
Natomiast musisz sobie zdawać sprawę, że w IT stale musisz uczyć się czegoś nowego oraz doszkalać. Konkurencja jest olbrzymia i nie konkurujesz tylko z sąsiadami mieszkającymi po drugiej stronie ulicy, ale chińczykami, hindusami itd. a oni potrafią pracować 12h dziennie 7 dni w tygodniu. :) i mają większą motywacje do pracy niż ludzie "z zachodu". W przypadku medycyny póki co kwestie prawne ograniczają tę konkurencje znacząco.
- Rejestracja: dni
- Ostatnio: dni
- Postów: 32
Pewnie bajt, ale napiszę. Znam jednego lekarza, który został lekarzem, bo pieniądz. Został zgorzkniałym, złośliwym alkoholikiem. Jak nie lubisz pracy z ludźmi, to lekarz będzie z ciebie średni. Im lepsza uczelnia tym większa szansa na znalezienie pracy po studiach i tym większa szansa na bycie wyrzuconym. Niektóre kierunki kończy tylko ~15% osób, które się dostały.
Nie znam innej branży w której co piąta osoba ma zarobki wyższe niż prezydent
Bo tylko programiści to geniusze biznesu. Jest pełno innych branży i działek, w którym są dobre pieniądze, ale ludzie w nich są normalni i nie rozpowiadają na lewo i prawo, że nic nie robią w pracy i każdy może wykonywać ich robotę. Zgredki programiści muszą się nauczyć, że pieniądz lubi ciszę.
- Rejestracja: dni
- Ostatnio: dni
- Postów: 4
tymczaski napisał(a):
Pewnie bajt, ale napiszę. Znam jednego lekarza, który został lekarzem, bo pieniądz. Został zgorzkniałym, złośliwym alkoholikiem. Jak nie lubisz pracy z ludźmi, to lekarz będzie z ciebie średni. Im lepsza uczelnia tym większa szansa na znalezienie pracy po studiach i tym większa szansa na bycie wyrzuconym. Niektóre kierunki kończy tylko ~15% osób, które się dostały.
Nie znam innej branży w której co piąta osoba ma zarobki wyższe niż prezydent
Bo tylko programiści to geniusze biznesu. Jest pełno innych branży i działek, w którym są dobre pieniądze, ale ludzie w nich są normalni i nie rozpowiadają na lewo i prawo, że nic nie robią w pracy i każdy może wykonywać ich robotę. Zgredki programiści muszą się nauczyć, że pieniądz lubi ciszę.
Sam przyznaję, że pare lat temu, jak każdy mówił o programiście 15k po bootcampie to uwierzyłem - miałem z 14/15 lat. Dlatego też wybrałem informatykę na studiach zdawałem z niej maturę itp. Także dlaczego jest to zły wybór, aby tak postąpić z medycyną? Jest to trochę skakanie z kwiatka na kwiatek, ale przynajmniej teraz ten „kwiatek” (medycyna) jest pewny od zawsze.
- Rejestracja: dni
- Ostatnio: dni
- Postów: 6959
marani napisał(a):
Pytanie może trochę pochopne; warto kontynuować studia, doszkalać się w it, robić jakieś projekty czy rzucić wszystko i cisnąć się na medycynę (musiałbym tylko napisać maturę z biologi na 40%/50%, bo liczy mi się matma rozszerzona ). Medycyna to też nie moja pasja, ale jak już patrzę czysto zarobkowo to też to rozważam.
Tam gdzie nas nie ma, trawa jest bardziej zielona...
Sam zauważyłeś, że medycyna to też nie Twoja pasja, a tam to dopiero trzeba zawalać z nauką i to duże ilości treści, szczegółowo. Nie tak jak na większości informatycznych przedmiotów, gdzie nauczysz się rozwiązywać jakieś zadanie i sobie poradzisz z podobnymi.
No i jeszcze potem masz dużą odpowiedzialność.
Żeby zarabiać dużo, lekarz często pracuje więcej niż 8h dziennie.
- Rejestracja: dni
- Ostatnio: dni
- Postów: 744
Medycyna to 10 lat nauki, głupio by było po 10 latach dowiedzieć się, że jednak tego nie cierpisz robić. A jak tego nie cierpisz robisz to odbije się to na Twoich pacjentach. Poza tym, teraz jest nadpodaż przyszłych lekarzy. Teraz mają super z pracą, ale za kilka lat jak ta cała nadwyżka ludzi wejdzie w rynek to może być różnie.
Nie uległeś iluzji IT, bo to akurat prawda. Różnica jest taka, że teraz cholernie ciężko się załapać dla świeżaków. Seniorzy nadal mają całkiem nieźle.
Jak nie wiesz w co chcesz iść i co przyniesie dużo $ to wybierz to co lubisz, przynajmniej nie zmarnujesz czasu na studiach.
- Rejestracja: dni
- Ostatnio: dni
- Postów: 32
Sam przyznaję, że pare lat temu, jak każdy mówił o programiście 15k po bootcampie to uwierzyłem - miałem z 14/15 lat.
To jest niestety duży problem w Polsce. Nie mówię konkretnie o IT, tylko ogólnie. Mami się młodych ludzi (uczelnie wyższe same biorą w tym udział) niestworzonymi bajeczkami, opowiadając im, że przed nimi tylko świetlana przyszłość. Ja kiedyś chciałem iść na automatykę i robotykę, ale na jednym z forów przeczytałem od osób z tej branży jak to wyglądała naprawdę i zdecydowanie mi to nie pasowało (to było dawno temu i teraz troszkę się chyba w AiR polepszyło). Dzieła zniszczenia dopełnia brak mocnego nacisku na R&D na uczelniach, a nawet jak coś jest, to często jest to lipa, wyciąganie pieniędzy z grantów/UE i naciąganie absolwentów. Podobne jechanie na grantach UE było jakiś czas temu także w szkolnictwie średnim.
Teoretycznie jest coś takiego jak doradztwo zawodowe, ale jednak coś z nim jest nie tak, bo ono powinno uświadamiać jak wygląda rynek w danej branży i jakie są plusy i minusy konkretnych studiów i danego zawodu. Jak ktoś ma ogarniętych rodziców, to oni pomogą mu pokierować swoim losem i podpowiedzą, że nie wszystko wygląda tak pięknie jak się to reklamuje. Ja na ten przykład nie miałem takiego szczęścia i uświadamiałem się na forach takich jak to.
@marani W IT szanse pierwszego zatrudnienia wzrastają dzięki takim działaniom jak działanie w kołach studenckich (i nie tylko studenckich), odwiedzanie targów studenckich, przeglądanie ofert staży i praktyk z partnerami uczelni, bycie ambasadorem AWS/Amazon/GCP, branie udział w wydarzeniach i konkursach branżowych - przykładowo Microsoft Imagine Cup. You name it. No i nie możemy zapomnieć o takim czynniku, być może najważniejszym, czyli znajomości. Jakiego kierunku byś nie wybrał, powodzonka.
- Rejestracja: dni
- Ostatnio: dni
- Postów: 4
Dzięki wielkie za wszystkie podpowiedzi/opinie, macie racje - jeśli patrzeć tylko na zarobki, to medycyna nie jest najlepszym wyborem. Skupie się bardziej na tej informatyce, zrobie jakieś kursy, projekty i będę się starać o staż na następne wakacje. Miałem też pomysł, żeby zapisać się na drugi kierunek od następnego roku - najbardziej myślałem o matematyce. Myślicie, że takie rozwiązanie pomaga w karierze w Data lub ML?
- Rejestracja: dni
- Ostatnio: dni
- Postów: 2
Ja bym szedł na medycynę na Twoim miejscu, IT się na serio zwija, i nie będzie nigdy lepiej (wg. mnie). To samo rekomenduję mojemu mlodszemu bratu, olimpijczykowi z matmy.
- Rejestracja: dni
- Ostatnio: dni
Też bym poszedł na medycynę gdybym miał teraz wybierać, nie dość że stabilniej to jeszcze jest to respektowany zawód w przeciwieństwie do wszystkich w IT
- Rejestracja: dni
- Ostatnio: dni
mysle ze zdecydowana wiekszosc ludzi wchodzacych teraz na rynek w ogole nie znajdzie pracy w zawodzie
- Rejestracja: dni
- Ostatnio: dni
- Postów: 881
marani napisał(a):
Problem jest taki, że nie jest to na pewno moja pasja (nie siedzę po godzinach i nie klepię swojego pobocznego projektu), na informatykę poszedłem, bo uległem iluzji, że jest to najbardziej dochodowy zawód z kierunków ścisłych, a w takich lubuje. Dosłownie z każdej strony jestem bombardowany informacjami, że na rynku jest ciężko, że bardzo ciężko dostać się na juniora i że stawki nawet dla tych najbardziej doświadczonych spadają i że ogólnie się to wszystko nie opłaca.
No i tu jest największy problem, poniewaz obecnie jest 3x mniej ofert na juniora/stażyste niż chociażby kilka lat temu, a liczba samouków, studentów, bootcampowców utrzymuje się na tym samym poziomie.
Robota dla juniora/stażysty dalej jest ale firmy polują tylko na najlepszych z najlepszych. Twoi konkurenci to pasjonaci co kodują od 5-10 lat i mają kilka fajncyh rozbudowanych projektów lub wkład do open source mimo braku expa komercyjnego
Jeszcze pare lat temu tak, to prawda. Ludzie wchodzili przede wszystkim dla kasy, mało kto się rozwijał po robocie, pracował się na luzie 4-6 godzin dziennie, wdzwaniało na calle ze sklepu, z plaży, z siłowni. Teraz już czegoś takiego nie ma, w branży work-life-balanec zniknęło całkowicie. Firmy dobrze wiedzą że jest kryzys i mocny rynek pracownika i nawet od midów/seniorów oczekują poświęcania, lojalności wobec firmy. Pracownicy boją się i godzą nieraz na darmowe nadgodziny. Oczywiście możesz robić inaczej ale zawsze ktoś słabszy wyłamie się przed szereg, będzie lepszy od ciebie, tańszy i ewentualnie cię zastąpi. IT to taka branża gdzie dowolnego specjalistę możesz w kilka dni zastąpić niestety. Cięzko tu o wiedze tajemną, bo masz w każdej fimie wiki, confluence, wszystko musisz dokumentować i się dzielić z innymi, robić jakieś prelekcje itd. Więc cięzko o bycie unikalnym i niezastąpionym.
To nie te czasy by do IT iść dla kasy, bo raz że tej kasy nie ma, a dwa teraz bardziej niż kiedykolwiek lub może w ogóle się to zaczeło - trzeba być pasjonatem i cały dzień siedzieć w kodzie a zwłaszcza w nowinkach AI, LLMach, agentach, zwiększać nieustannie produktwność. Kiedyś faktycznie można było iść dla kasy. Ale to już minęło. Firmy już nie oczekują zagmatwanego "clean code" z hierarchią dziedziczenia, skomplikowanych strategiami, dekoratorami. Firmy wolą teraz żebyś szybko wegenerował działający kod LLMem i użył kompozycji, takie czasy.
- Rejestracja: dni
- Ostatnio: dni
- Lokalizacja: XML Hills
@marani:
jeśli teraz (w 2025 roku) idziesz na drugi rok studiów informatycznych to na początku 2026 roku musisz zacząć szukać stażu na wakacje, a po skończonym wakacyjnym stażu próbować zostać na pół etatu w firmie i dalej nabijać staż. jeśli będziesz czekał z szukaniem pracy aż do końca studiów to obudzisz się z ręką w nocniku. jako student jesteś tańszy dla pracodawcy, bo ten jest zwolniony z części (para)podatków (czy coś w ten deseń, nie chce mi się szukać szczegółów). natomiast staż w firmie liczy się bardziej niż certyfikaty czy oceny. każdy pracodawca chce mieć pracownika z doświadczeniem, jeśli już płaci pełny wymiar podatków. stąd bycie tanim stażystą studentem to najskuteczniejszy sposób, żeby nabić ten staż (inaczej mamy błędne koło: pracodawca nie chce zatrudniać za pełną kwotę kandydata bez stażu, a kandydat nie jest w stanie nabić stażu). kolejna sprawa to nawiązywanie znajomości teraz, żeby potem z nich ewentualnie skorzystać, gdy kolega będzie cię polecał na rekrutację do jakiejś firmy. a jeszcze inna sprawa to wybór specjalizacji. czy tego chcecie czy nie, programista javy to najstabilniejszy wybór. java, mimo licznych 'wyroków śmierci', dalej trzyma się mocno i nic jej pozycji nie zagraża (no chyba, że porównujemy de facto inne zawody, typu backendowiec javowiec kontra devops, frontend, analityk danych, itp itd i wtedy wyjdzie nam, że coś nie-backendowego ma chwilowo lepszą koniunkturę niż java, ale to porównanie apples to oranges). z drugiej strony, jeśli ktoś chce mieć dodatkowo luz (work-life balance) to może zostać frontendowcem (np. reactowcem). tam nie ma on-call supportu, weekendowych release'ów, itp itd.
jeśli chodzi o czaty, llmy, ai, itp itd to na razie nie widzę rewolucji. pracuję w międzynarodowym banku, który ciśnie na użycie copilota, ale natężenie użycia copilota jest kiepskie, przynajmniej w moim zespole (chociaż jest niereprezentatywny, bo klepiemy głównie w scali), ale w pozostałych należących do tego samego działu w sumie też. ej aj oczywiście czasem działa bardzo dobrze, podobnie jak czasami odpowiedzi ze stackoverflow załatwiają prawie cały trudny podproblem, ale w ogólnym rozrachunku nie ma jeszcze znaczącego wzrostu wydajności z ai. z mojego doświadczenia, github copilot mocno spowalnia mojego służbowego lapka, gdy podepnę go pod intellija, więc go stamtąd wywaliłem. jak nie zapomnę to spróbuję go podpiąć pod vscode (jak przebiję się przez firmowe firewalle i biurokrację) i przetestuję na jakichś nie-scalowych projektach (np. na frontendzie czy skryptach pythonowych lub bashowych).
- Rejestracja: dni
- Ostatnio: dni
- Lokalizacja: London
- Postów: 121
A do medycyny masz pasje czy chcesz iść dlatego, że większość ludzi mówi, że tam się dużo zarabia? Weź pod uwagę następujące fakty:
- Liczba absolwentów uczelni medycznych potroila się w ostatnich kilku latach. Będzie ich tylko więcej - ludzie już tak nie emigruja po studiach jak kiedyś (zachód już nie jest sexy).
- Zmarnujesz 10 lat swoejgo życia na naukę (kucie po nocach).
- AI najpewniej zaora wiekszość branży medycznej zanim skończysz studia i speckę - będziesz zbyt do tyłu, zostaną tylko skillowi specjaliści i dzieci orgynatorów.
Hard to swallow pill: podążając aktualnie za owczym pędem będzie Ci bardzo ciężko z uwagi na wysoką nieprzewidywalność rynku pracy za 5-10 lat (definicja: https://pl.wikipedia.org/wiki/Efekt_owczego_p%C4%99du).
Moim zdaniem warto dokończyć studia IT. W branży raczej nie odnajdziesz jako kodownik (klepaczy już nikt nie potrzebuje). Jeżeli jednak chcesz spróbować to musiałbyś w tym momencie klepać po 3 leetcody dziennie i czytać książki o system design. Za pół roku aplikować na staż do każdego FAANGA, HFT i dobryh banków (na oferty zagraniczne). Manerw ten powtórzyć także na ostatnim roku.
Moim zdaniem bez pasji nie dasz rady, a czasu masz naprawdę mało. Mimo to nie quitowałbym studiów. Skończenie ich pozwoli Ci dobrze rozumieć technologie i będziesz łatwo mogł przebranżowić się w sales w technicznych branżach (polecam wybrać jakąś branże z niszową wiedzą np. crypto czy nieruchomości).
Jak jesteś ekstrawertyczny i nie zmarnujesz kilku lat (3-5) pracy to potencjalnie możesz otworzyć własną firmę w tej dziedzinie (ew. pracować dalej na etacie i ryzykować automatyzację).
Jeżeli jednak jesteś introwertykiem to krzyżyk na droge - AI Cie zautomatyzuje, przegrywasz.
- Rejestracja: dni
- Ostatnio: dni
- Postów: 3255
Odwroc sposob myslenia i zastanow sie przede wszystkim co chcesz robic byc moze przez cale zycie po 40 lub wiecej godzin tygodniowo. A pozniej jak pod zaglami, masz kierunek, masz kompas i dajesz. Zarowno w IT jak i medycynie jesli pojdziesz tylko dla kasy bedziesz sie meczyl. Cholernie sie meczyl.
- Rejestracja: dni
- Ostatnio: dni
- Postów: 248
AI najpewniej zaora wiekszość branży medycznej zanim skończysz studia i speckę - będziesz zbyt do tyłu, zostaną tylko skillowi specjaliści i dzieci orgynatorów.
Kogo zaora konkretnie? Wrócę do tego posta za 10 lat i zobaczymy czy prawda. Jak 4programmers będzie istniało ofc.
- Rejestracja: dni
- Ostatnio: dni
- Postów: 4
Nalhin napisał(a):
A do medycyny masz pasje czy chcesz iść dlatego, że większość ludzi mówi, że tam się dużo zarabia? Weź pod uwagę następujące fakty
Pomysł medycyny powstał u mnie raczej przez to, że jest ona uważana jako pewna dobra przyszłość, tak jak to kiedyś było przedstawiane w it
- Liczba absolwentów uczelni medycznych potroila się w ostatnich kilku latach. Będzie ich tylko więcej - ludzie już tak nie emigruja po studiach jak kiedyś (zachód już nie jest sexy).
- Zmarnujesz 10 lat swoejgo życia na naukę (kucie po nocach).
- AI najpewniej zaora wiekszość branży medycznej zanim skończysz studia i speckę - będziesz zbyt do tyłu, zostaną tylko skillowi specjaliści i dzieci orgynatorów.
Hard to swallow pill: podążając aktualnie za owczym pędem będzie Ci bardzo ciężko z uwagi na wysoką nieprzewidywalność rynku pracy za 5-10 lat (definicja: https://pl.wikipedia.org/wiki/Efekt_owczego_p%C4%99du).
Moim zdaniem warto dokończyć studia IT. W branży raczej nie odnajdziesz jako kodownik (klepaczy już nikt nie potrzebuje). Jeżeli jednak chcesz spróbować to musiałbyś w tym momencie klepać po 3 leetcody dziennie i czytać książki o system design. Za pół roku aplikować na staż do każdego FAANGA, HFT i dobryh banków (na oferty zagraniczne). Manerw ten powtórzyć także na ostatnim roku.
Najpewniej będę kontynuował te studia, co do leetcodów to nawet je polubiłem, podczas ciśnięcia ich, gdy miałem ASD na studiach.
Masz jeszcze jakieś porady, żeby dostać się na staż na przyszłe wakacje? - myślę, że czasu do nich jeszcze trochę mam, żeby się przygotować. Niby nie zaczynam od zera, ale żadnego projektu nie mam, na githuba mogę tylko wrzucić zadania z ASD i jakieś mini projekciki z C.
Moim zdaniem bez pasji nie dasz rady, a czasu masz naprawdę mało. Mimo to nie quitowałbym studiów. Skończenie ich pozwoli Ci dobrze rozumieć technologie i będziesz łatwo mogł przebranżowić się w sales w technicznych branżach (polecam wybrać jakąś branże z niszową wiedzą np. crypto czy nieruchomości).
Jak jesteś ekstrawertyczny i nie zmarnujesz kilku lat (3-5) pracy to potencjalnie możesz otworzyć własną firmę w tej dziedzinie (ew. pracować dalej na etacie i ryzykować automatyzację).
Jestem raczej ekstrawertyczny, dlatego też zauważyłem, że nie pasuję do „typowego informatyka”, chociaż wiem, że to może niektórych urazić i że nie można generalizować, to jednak takie są stereotypy.
Jeżeli jednak jesteś introwertykiem to krzyżyk na droge - AI Cie zautomatyzuje, przegrywasz.
dzięki za komentarz
- Rejestracja: dni
- Ostatnio: dni
- Lokalizacja: London
- Postów: 121
marani napisał(a):
Nalhin napisał(a):
A do medycyny masz pasje czy chcesz iść dlatego, że większość ludzi mówi, że tam się dużo zarabia? Weź pod uwagę następujące fakty
Pomysł medycyny powstał u mnie raczej przez to, że jest ona uważana jako pewna dobra przyszłość, tak jak to kiedyś było przedstawiane w it
- Liczba absolwentów uczelni medycznych potroila się w ostatnich kilku latach. Będzie ich tylko więcej - ludzie już tak nie emigruja po studiach jak kiedyś (zachód już nie jest sexy).
- Zmarnujesz 10 lat swoejgo życia na naukę (kucie po nocach).
- AI najpewniej zaora wiekszość branży medycznej zanim skończysz studia i speckę - będziesz zbyt do tyłu, zostaną tylko skillowi specjaliści i dzieci orgynatorów.
Hard to swallow pill: podążając aktualnie za owczym pędem będzie Ci bardzo ciężko z uwagi na wysoką nieprzewidywalność rynku pracy za 5-10 lat (definicja: https://pl.wikipedia.org/wiki/Efekt_owczego_p%C4%99du).
Moim zdaniem warto dokończyć studia IT. W branży raczej nie odnajdziesz jako kodownik (klepaczy już nikt nie potrzebuje). Jeżeli jednak chcesz spróbować to musiałbyś w tym momencie klepać po 3 leetcody dziennie i czytać książki o system design. Za pół roku aplikować na staż do każdego FAANGA, HFT i dobryh banków (na oferty zagraniczne). Manerw ten powtórzyć także na ostatnim roku.
Najpewniej będę kontynuował te studia, co do leetcodów to nawet je polubiłem, podczas ciśnięcia ich, gdy miałem ASD na studiach.
Masz jeszcze jakieś porady, żeby dostać się na staż na przyszłe wakacje? - myślę, że czasu do nich jeszcze trochę mam, żeby się przygotować. Niby nie zaczynam od zera, ale żadnego projektu nie mam, na githuba mogę tylko wrzucić zadania z ASD i jakieś mini projekciki z C.
Moim zdaniem bez pasji nie dasz rady, a czasu masz naprawdę mało. Mimo to nie quitowałbym studiów. Skończenie ich pozwoli Ci dobrze rozumieć technologie i będziesz łatwo mogł przebranżowić się w sales w technicznych branżach (polecam wybrać jakąś branże z niszową wiedzą np. crypto czy nieruchomości).
Jak jesteś ekstrawertyczny i nie zmarnujesz kilku lat (3-5) pracy to potencjalnie możesz otworzyć własną firmę w tej dziedzinie (ew. pracować dalej na etacie i ryzykować automatyzację).
Jestem raczej ekstrawertyczny, dlatego też zauważyłem, że nie pasuję do „typowego informatyka”, chociaż wiem, że to może niektórych urazić i że nie można generalizować, to jednak takie są stereotypy.
Jeżeli jednak jesteś introwertykiem to krzyżyk na droge - AI Cie zautomatyzuje, przegrywasz.
dzięki za komentarz
- Zrob sobie liste top ~50 firm, które robia staże zagranica i w Polsce (staz zagranica > staz w Polsce). Przeanalizuj stare oferty i wymagania.
- Jak jesteś dobry z algo to wbij wysoki rating (2000+) na code forces lub nawet na tym leetcode (chociaz to mocno casualowe).
- Musisz mieć minimum 300+ zadań (chyba, że jesteś wymiataczem z historią olimpiad). Realnie lepiej celować w 500. Powinieneś być w stanie rozwiązać 2 nieznane mediumy w <25 min jeżeli chcesz dostać staż w dobrej firmie.
- Przeczytaj książke "Cracking the Coding Interview" i "Designing Data-Intensive Applications".
- Poczytaj jak robić dobre CV (jak wrzucisz jakaś losowa templatke ze zdjęciem zdjeciem zostaniez wyśmiany i instant skipniety). Przykład templatki, która nie pójdzie do kosza: https://github.com/AyushR1/Resume-Template (używam podobnej). Latex must have tutaj (!!). Jak dalej nie wiesz jak robić CV zapłać komuś doświadczonemu za coaching. Do CV potrzebujesz jakis fajny projekt - polecam np. distributed web scraping albo jakas analiza zdjęć z duża skalą (nie rób CRUDów, nikogo to nie obchodzi). Postaraj się wkrećić w jakies koła na studiach np. Algo WIET.
- Naucz sie dobrze Pythona (AI) lub C++/Rust (HFT, Infra) jak chcesz maksymalizować szanse w dobrych firmach.
A i pamietaj, aplikacaje na staż do top firm zwykle zamykaja się 6 miesięcy przed jego starem.
- Rejestracja: dni
- Ostatnio: dni
- Postów: 114
IMO, medycyna to niemal zawsze dobry wybór jak ma się potencjał by ją przejść. Nie znam nikogo po medycynie, kto by jej żałował.
- Rejestracja: dni
- Ostatnio: dni
- Lokalizacja: Sochaczew
- Postów: 16
marani napisał(a):
Cześć piszę do was, żeby się poradzić. Idę teraz na 2 rok informatyki na agh, wszystko na studiach przychodzi mi raczej łatwo, maturka tez napisana praktycznie wszystko na 100. Problem jest taki, że nie jest to na pewno moja pasja (nie siedzę po godzinach i nie klepię swojego pobocznego projektu), na informatykę poszedłem, bo uległem iluzji, że jest to najbardziej dochodowy zawód z kierunków ścisłych, a w takich lubuje. Dosłownie z każdej strony jestem bombardowany informacjami, że na rynku jest ciężko, że bardzo ciężko dostać się na juniora i że stawki nawet dla tych najbardziej doświadczonych spadają i że ogólnie się to wszystko nie opłaca. Pytanie może trochę pochopne; warto kontynuować studia, doszkalać się w it, robić jakieś projekty czy rzucić wszystko i cisnąć się na medycynę (musiałbym tylko napisać maturę z biologi na 40%/50%, bo liczy mi się matma rozszerzona ). Medycyna to też nie moja pasja, ale jak już patrzę czysto zarobkowo to też to rozważam. Mam mega duże wątpliwości co do tego i tego, także proszę o konstruktywne odpowiedzi, z góry dzięki.
Niestety, bardzo duzo sie pozmienia szybciej niz sie spodziewamy sam mam syna ktory za rok chce isc na studia i mam powazne watpliwosci czy zawód programisty ma nadal przyszlosc, no chyba tylko przy rozwoju AI ..... czyli mechanizmow eliminujacych kolejne branże z rynku a więc cięcie drzewa na którym się siedzi w pewnym momencie ludzie rozwijający AI też stracą pracę (:. Nie chce snuc czarnych wizji ale wydaje mi sie ze tam gdzie jest potrzebna bardzo szeroka wiedza z wielu roznych dziedzin , troche programowania ,troche administracji systemami, kwestie zw z bezpieczenstwem, moim zdaniem na razie jest to cos co nadal ma racje bytu pytanie jak długo. Wszedzie tam gdzie jest waska specjalizacja moim zdaniem bedzie to automatyzowane wczesniej czy pozniej, pozostana nam jedynie stanowiska "operatorow AI" ...... generalnie najpewniejsza przyszlosc daje moim zdaniem nie praca na etacie a juz w szczegolnosci na stanowiskach technicznych/informatycznych a biznes, wszystko to co wymaga nadal reki czlowieka czego nie da sie tak szybko zautomatyzowac przynajmniej dopoki nie mamy w pelni autonomicznych robotow ktore beda wyposazone w mozliwosci jakie daje AI wytrenowane na danych z danej dziedziny ...... ale to pewnie tez kiedys nastąpi ale to juz chyba bylby koniec swiata, wyobrazacie sobie scenariusz walki z maszynami rodem z Terminatora (((: zycie zaczyna wygladac powoli jak scenariusz filmow sci-fi ..... cos czego nie wyobrazilibysmy sobie 20-30 lat temu dzis staje sie nasza rzeczywistoscia ....
- Rejestracja: dni
- Ostatnio: dni
- Postów: 14
@marani IT ma to do siebie, że nie ma takiego długie procesu uczenia się żeby wykonywać zawód. IT jest bardzo dobrą branżą pod wieloma względami, pełno marketplaców, możesz uczyć się na prawdziwych projektach, uważam to za duży plus, nie ma nic lepszego niż tego typu zbieranie doświadczenia, chociąż też nie raz się przejechałem i musiałem swoje przejść, popełnić wszystkie możliwe błędy, ale już naszczęście mam to za sobą , hm może to tylko złudzenie
Może źle podchodzisz do IT, nie patrz na IT jako zawód, patrz na IT jak na narzędzie, IT coraz bardziej się popularyzuje, chyba Chiny wycofały ostatnio naukę jezyka angielskiego w szkołach i wprowadziły obowiązkowe zajęcia z AI/AI Engineering. IT coraz bardziej się upowszechni, to będzie jak jazda na rowerze lub umiejetność pływania.
Mając podstawy programowania oraz rozszerzajac je o product ownership/perspektywe usera + bazowa wiedze z projektowania systemów, w każdej praktycznie branży mógłbyś budować narzędzia, które wspomagają twoją codzienną pracę.
Jak jesteś ciekawy takim podejściem to zapraszam cie na do marketplacu i community, który buduje rightprogrammers
- Rejestracja: dni
- Ostatnio: dni
Hej! Jeżeli medycyna gdzieśtam się pojawia jako pomysł, możesz ją studiować bez robienia matur "pod nią" - jest kilka uczelni, na które możesz wybrać się mając rozszerzenie z matematyki + fizyki:
| Uczelnia | Wymagane przedmioty |
|---|---|
| Uniwersytet Medyczny w Białymstoku | Biologia (PR), Chemia (PR), Fizyka (PR), Matematyka (PR) - 2 przedmioty do wyboru |
| Collegium Medicum im. Ludwika Rydygiera w Bydgoszczy Uniwersytet Mikolaja Kopernika w Toruniu | Biologia (PR) lub Matematyka (PR) + Fizyka (PR) lub Matematyka (PR) lub Chemia (PR) |
| Uniwersytet Medyczny w Łodzi | Biologia (PR), Chemia (PR), Fizyka (PR), Matematyka (PR) – 2 przedmioty do wyboru |
| Uniwersytet Medyczny w Łodzi (MON) | Wymagane przedmioty maturalne: Biologia (PR), Chemia (PR), Fizyka (PR), Matematyka (PR) – 2 przedmioty do wyboru |
| Uniwersytet Medyczny w Lublinie | Biologia (PR) + Chemia (PR) lub Fizyka (PR) + Matematyka (PP/PR) |
| Zielona Góra - Collegium Medicum Uniwersytetu Zielonogórskiego | Biologia (PR), Matematyka (PR), Fizyka (PR), Chemia (PR) - 2 wybrane przedmioty |
| Uniwersytet Medyczny im. Piastów Śląskich we Wrocławiu | Biol (PR), Chem (PR), Fiz (PR), Mat (PR) - 2 przedmioty do wyboru |
W ten sposób możesz spokojnie robić "wspólne matury" a zadecydować później. Co więcej, jeśli jesteś w mieście gdzie funkcjonuje kierunek lekarski na którejś z uczelni, możesz zagadać wykładowców lub dać się przemycić na wykład - może to trochę bardziej wyklarować czy to fajne czy niefajne, szczególnie że medycyna jest dość szeroka i są specjalizacje które można śmiało robić nie lubiąc ludzi, np. patomorfologia.
Pozdrawiam, lekarz