A gdy już nie będę mógł programować to....

A gdy już nie będę mógł programować to....
RE
  • Rejestracja: dni
  • Ostatnio: dni
  • Postów: 107
1

Drugi raz w życiu przydarza mi się okres mega ociężałości umysłowej
Objawia się to

  • zapominaniem
  • problemami z koncentracją
  • błędami
  • nie rozumiem czasami co ktoś do mnie mówi
    z tego rodzi się nerwowość, co potęguje w/w zjawiska.

Pierwszy raz miałem takie coś jakieś 15 lat temu, nawet robiłem sobie testy na boreliozę wtedy, żeby zobaczyć co się dzieje i czy to nie jest przyczyna. Straciłem wtedy pracę (dokładniej nie przedłużyli mi umowy), co prawda tydzień później już miałem nową, ale to zdarzenie podkopało mi pewność siebie na wiele lat
Potem jakoś się z tego wygrzebałem i nawet byłem sam z siebie zadowolony, ale od grudnia jakby powtórka z tamtych czasów. Generalnie idzie jak prostytutce w deszcz.
Starość, zmęczenie, nie wiem - boję się tego, robiłem sobie badania, niby nie jest źle, a nie mogę w tym roku zaskoczyć. Wstydzę się samego siebie.
Sprintów nie zawalam, dowożę, ale idzie jak po grudzie, muszę np po godzinach cisnąć i to nie dlatego że jest mus, ale dlatego, żeby wstydu nie było i żeby było zrobione
W obecnej firmie pracuję już średnio długo i do tej pory było OK, a ostatnio, jakby obręcz na mózgu, bycie "za szybą", nie wiem jak to lepiej określić
Nie wiem może to już moja końcówa w tym zawodzie, albo coś?

Kiedyś był taki gościu Keith Emerson ten od Emerson, Lake & Palmer, na starość dostał artretyzmu i już nie mógł grać, nawet nie musiał, bo miał że tak powiem wszystko, po prostu nie mógł, no i nie mógł się tak z tym pogodzić, że się skutecznie targnął...

A jeśli nie będę mógł już robić tego co robię to co wtedy...

Jak chcecie możecie się podzielić doświadczeniami jak sobie z tym radzić i poradzić

Czulu
  • Rejestracja: dni
  • Ostatnio: dni
  • Postów: 725
3

Jak wszystkie badania są ok to mogą być zaburzenia psychiczne. Ja miałem podobne objawy plus bezsenność, dostałem leki i jest ok. Nota bene też sądziłem że mam niezdiagnozowaną boreliozę, albo jakąś rzadką chorobę układu nerwowego.

FA
  • Rejestracja: dni
  • Ostatnio: dni
  • Postów: 183
0

Kiedys miałem bardzo stresujący moment w życiu. Wtedy nawę pinu do karty zapomniałem, ale z czasem wszystko wróciło do normy. Nie masz przypadkiem jakiś mega sterujących wyzwać ostatnio prywatnie/zawodowo i organizm nie jest przeciążony? Jak się odżywiasz? Pijesz? Zrobiłbym sobie urlop na Twoim miejscu..

RE
  • Rejestracja: dni
  • Ostatnio: dni
  • Postów: 107
0
fafikowski napisał(a):

Kiedys miałem bardzo stresujący moment w życiu. Wtedy nawę pinu do karty zapomniałem, ale z czasem wszystko wróciło do normy. Nie masz przypadkiem jakiś mega sterujących wyzwać ostatnio prywatnie/zawodowo i organizm nie jest przeciążony? Jak się odżywiasz? Pijesz?

Ten pierwszy swój raz skojarzyłem ze śmiercią ojca
Teraz zastanawiam się czy to nie jest pokłosie wzmożonego wysiłku związanego z opieką nad członkiem rodziny którego zaczyna dotykać demencja (to już jakiś czas trwa, ta opieka, ale może jak to mówią dopóty dzban wodę nosi dopóki się ucho nie urwie i teraz się może urywa)

ale nie mam tego potwierdzonego, tylko moje przypuszczenia

Żeby była sprawa jasna - ja nie chcę na to "zwalać" bo to łatwo mówić to nie ja, to okoliczności, choroba, cokolwiek i już czuć się usprawiedliwionym itd
dlatego nie mówię, że to jest na 100% powodem

WeiXiao
  • Rejestracja: dni
  • Ostatnio: dni
  • Postów: 5226
3

Sprintów nie zawalam, dowożę, ale idzie jak po grudzie, muszę np po godzinach cisnąć i to nie dlatego że jest mus, ale dlatego, żeby wstydu nie było i żeby było zrobione

Dodatkowe godziny -> mniej odpoczynku -> zmęczenie -> repeat? Czy to się samo nie nakręca?

Szczególnie jeżeli jeszcze dochodzi to.

Teraz zastanawiam się czy to nie jest pokłosie wzmożonego wysiłku związanego z opieką nad członkiem rodziny

zapominaniem
problemami z koncentracją

Uwaga/skupienie nie jest z gumy, nie da się zajmować 15 tematami, szczególnie męczącymi - praca, opieka nad starszymi.

Mokona
  • Rejestracja: dni
  • Ostatnio: dni
  • Postów: 248
1

Zawsze można pracować mniej, np. na 4/5 etatu. Senior powinien mieć jakąś kartę przetargową żeby coś takiego ugrać.

Najważniejszy jest odpoczynek, imho 50 latek potrzebuje go więcej niż 20 latek, organizm już nie ten.

T0
  • Rejestracja: dni
  • Ostatnio: dni
  • Postów: 197
0

A byłeś u lekarza psychiatry z tym ?

AB
  • Rejestracja: dni
  • Ostatnio: dni
  • Postów: 105
3

Cokolwiek to jest - jeśli coś ma pomóc, to wyłącznie: mniej pracy, więcej odpoczynku.

Niestety, tak to jest - po 50tce trzeba już wyrobić sobie taką sytuację (przez doświadczenie, układy, seniority, pozycję itd.), żeby móc pracować na pół etatu - oficjalnie (jakieś dochody z inwestycji) lub nieoficjalnie (ślizgając się w robocie, idąc w korpobzdety, zostając kierownikiem itp).

Swoją drogą - to jest powód, dla którego warto awansować - nie dla kasy, tylko po to, żeby na starość nie musieć już rywalizować na wydajność i efektywność. Po 50tce bycie zmuszonym pracować wydajnie robotnikiem (nawet umysłowym, a takim jest programista) to przegryw, niestety. 😕

WhiteLightning
  • Rejestracja: dni
  • Ostatnio: dni
  • Postów: 3257
2

higiena zycia, wypoczynek, dobra dieta, sen i ruch sa ? IMHO to pierwszy etap zanim sie ogarnie kolejne.

Albo po prostu wiosna + zmiana czasu.

LA
  • Rejestracja: dni
  • Ostatnio: dni
  • Postów: 13
3

To prawdopodobnie objawy wypalenia spowodowanego przewlekłym stresem. Przeciążony strresem mózg nie daje rady normalnie funkcjonować.
Najlepsze rozwiązanie to wyeliminować chociaż jedno źródło stresu + lekarz psychiatra jeśli nic się nie poprawi.

KM
  • Rejestracja: dni
  • Ostatnio: dni
  • Postów: 111
0

Nie bierz sobie za dużo na głowę - myślę że wielu ludzi w podobnym stanie uważa że wykonuje swoje obowiązki wzorowo. Może czas zmienić pracę na mniej stresującą, jakieś korpo, w którym będzie się dało pospacerować do 12 a potem w 4h nadrobić cały dzień?

ja w sumie tak zrobiłem - w poprzedniej pracy wypaliłem się totalnie zawodowo i miałem bardzo ciemne myśli (do tego stopnia), teraz jestem innym człowiekiem, chociaż jakby zobaczyć ile robię to nie wiem czy te 4/5 etatu by wyszły. Podejrzewam że nie awansuje ani nie dostanę super podwyżki w najbliższych latach ale nie dbam o to, a dowożę na czas więc zwolnień też się nie boje

A jak już nie będziesz mógł programować to nie będziesz programował - dokładnie tyle się wydarzy w twoim życiu. Przez 10 lat popracujesz sobie gdzieś indziej a potem emerytura. Zadbaj za wczasu o poduszkę finansową i się nie przejmuj bo w życiu jest dosłownie milion ciekawszych rzeczy niż robota

CJ
  • Rejestracja: dni
  • Ostatnio: dni
  • Postów: 40
0

robota to gupota, prowadzenie firm? nie warto, powie ci to każdy potentat po dwoch zawałach... przed ostatnim.

FM
  • Rejestracja: dni
  • Ostatnio: dni
  • Postów: 9
1

Brzmi jak depresja, miałem to dziadostwo i oprócz leczenia musiałem zmienić w pracę. Warto zrobić ten test https://psychomedic.online/test-psychologiczny-das-21/ i skonsultować wyniki ze specjalistą psychiatrą* lub psychoterapeutą*. Podobne objawy może też mieć wypalenie zawodowe https://www.redukujemystres.pl/test-na-wypalenie-zawodowe/

*przy wyborze specjalisty warto poczytać o nim opinie i w czym się specjalizuje

Pomogło mi też NIE siedzenie po godzinach nawet kosztem nie dowiezienia, lepiej pójść na spacer / siłownię w perspektywie czasu przyniesie to większą korzyć.

SF
  • Rejestracja: dni
  • Ostatnio: dni
  • Postów: 163
3
ref napisał(a):.

Sprintów nie zawalam, dowożę, ale idzie jak po grudzie, muszę np po godzinach cisnąć i to nie dlatego że jest mus, ale dlatego, żeby wstydu nie było i żeby było zrobione

  • odstaw kompa albo przynajmniej ogranicz - Twoje postępowanie przypomina postępowanie z kartą kredytową. Jest przyjemnie, zaciągasz coraz większy dług ale kiedyś przyjdzie moment kiedy będziesz musiał to spłacić - krótkoterminowo uzyskujesz efekty ale długoterminowo robisz sobie więcej szkód niż pożytku.

  • cele podziel na mniejsze, spisz sobie gdzieś w notatniku

  • dodaj sobie sesje skupienia, zablokuj przedziały czasu z przerwami na odpoczynek tak żebyś pracował np 5-7h dziennie i miał udokumentowane że rzeczywiście siedziałeś nad tymi celami sprintu (czasami dzień się rozłazi, siedzisz przy kompie ale tak naprawdę w tym czasie nie robisz rzeczy które cię przybliżają do skończenia roboty i stąd te nadgodziny)

  • jeśli po podziale celów dalej musisz poświecać nadgodziny - tzn że bierzesz więcej niż możesz udźwignąć

  • w przypadku dalszego obniżenia nastroju - jeśli jesteś w dobrej sytuacji finansowej to urlop i całkowite ograniczenie kompa

  • ZREZYGNUJ z szybkich źródeł dopaminy (media społecznościowe, youtube, tv, gry) - zamień na wolne źródła dopaminy (spacer, czytanie książek, aktywność fizyczna)

  • stosuj afirmacje

  • jeśli dalej to nie pomaga, zbadaj sobie hormony (prolaktyna, estradiol, testosteron) - nie jest tajemnicą że w przypadku mężczyzn w miarę z upływem wieku spada poziom testosteronu przez co jak jest w dolnych granicach lub poniżej to możesz czuć się ja g**no

  • psychologa i tabsy zostawiłbym sobie na koniec

Drzewiec
  • Rejestracja: dni
  • Ostatnio: dni
  • Postów: 135
4
ref napisał(a):
  • nie rozumiem czasami co ktoś do mnie mówi

Mam tak odkąd pamiętam. Na szczęście pracuję zdalnie w małym startupie i 99% komunikacji to pisanie. Jeśli ktoś mi wydaje słownie polecenie co mam zrobić, nie tylko w pracy, to kompletnie nie czaję, zwłaszcza jak są to jakieś rzeczy składające się z etapów. Muszę mieć wszystko napisane. Jak ktoś długo coś mówi, to szybko tracę koncentrację, zaczynam myśleć o czymś innym i jestem w dupie, bo nie nadążam. Mam pewnie zepsuty układ nerwowy, na co wskazują też tiki nerwowe, nadwrażliwość na dźwięki wydawane przez ludzi i lekką nerwicę natręctw. Jakoś jednak sobie radzę i nie przeszkadza mi to wszystko w życiu. Lubię moją pracę, założyłem rodzinę i nie mam poważnych problemów. Nie biorę żadnych leków i nie byłem nigdy u psychologa czy psychiatry. Przed IT pracowałem trochę w leśnictwie, pisałem artykuły do gazet, liznąłem też trochę pracy w typowych zakładach produkcyjnych i było w porządku. Świat nie kończy się na IT, w razie zwolnienia znajdę inną pracę, albo założę jakąś firmę. Nie ma się co martwić na zapas i to ostatnie zdanie jest najważniejsze w mojej wypowiedzi.

crestfallen
  • Rejestracja: dni
  • Ostatnio: dni
  • Postów: 57
2
  • niedobór witamin
  • niski testosteron
  • depresja lub burnout
  • stres i przemęczenie
  • kryzy wieku średniego
  • problemy ze snem
  • tarczyca lub cukrzyca
  • brak ruchu i niska masa mięśniowa
  • poważne choroby typu rak

Najpierw zrób chłopie idź to lekarza i upewnij się że to nic groźnego, potem poczytaj o tym jak zarządzać swoimi finansami w PL popularne są mieszkania na wynajem. Najpier takie kup, potem lobbuj za przyjmowaniem imigrantów, potem wynajmuj zdolnemu imigrantowi za wyższą stawkę, profit...

1programmer
  • Rejestracja: dni
  • Ostatnio: dni
  • Lokalizacja: Wrocław
  • Postów: 623
1

Możesz chodzić po lekarzach, czytać fora, badania i ryć sobie głowę, a ja mówię, weź, spróbuj, empirycznie sprawdź i spróbuj przejść na keto, chociaż na 2 tygodnie, aż zaskoczy. Nic mi w życiu nie pomogło na brainfoga bardziej niż keto. Taka jest reakcja obronna mózgu na stres i nadmierną ilość bodźców. Tak się zaczyna, a w patologicznych przypadkach może być nawet derealizacja / depersonalizacja. Na pewno prościej i bezpieczniej to sprawdzić, niż pójść testować jakie prochy na chybił trafił wylosował dla ciebie magik.

QA
  • Rejestracja: dni
  • Ostatnio: dni
  • Postów: 9
0

Mam dokładnie to samo co autor. Takie same objawy. Też tak mam, że nie rozumiem co do mnie ktoś mówi, bałem się, że to coś ze mną jest nie tak (to na pewno). Generalnie pracuje w nowej firmie. Ale czuję się bardzo źle. Lęki, bezsenność, przewlekły stres. Przez to wszystko, nie mogę się na niczym skoncentrować, robię rzeczy na autopilocie co na dłuższą metę nie przyniesie niestety nic dobrego. Przez to, że jest tyle roboty, nie mam czas na sport, relax. Po prostu nie mogę wyjść z tego amoku. Czy ktoś z was kiedys poszedł na L4 na uop? I udało mi się zregenerować, boje się, że jak to dłużej potrwa to nie bedzie łatwo wyjść z tego stanu…

WhiteLightning
  • Rejestracja: dni
  • Ostatnio: dni
  • Postów: 3257
1

@1programmer z tym keto moze byc cos na rzeczy, bylem taki klapniety niedawno, zero koncentracji, slaby nastroj itp. Zrobilem sobie przez tydzien diete kielbasiano - jajeczna (tzn. codziennie na sniadanie jajecznica z kielbaska i cebulka + chleb razowy) i po tygodniu czuje sie o wiele lepiej niz przy standardowym odzywianiu. Koncentracja wrocila, checi do zycia tez, chociaz gdybym nie musial klepac Jir, wolalbym czas na zewnatrz spedzic.

VE
  • Rejestracja: dni
  • Ostatnio: dni
  • Postów: 12
1

Darmowe nadgodziny "żeby nadgonić" to najgorsze co sobie możesz zrobić. Tylko pogarszasz sprawę.

Ja robię tak:

  • Każde zadanie dzielę na jak najmniejsze taski - wtedy na każdym daily mogę pochwalić się jakimś postępem, nawet małym
  • Każdy problem na jaki trafiam raportuję w komentarzach pod taskiem (błąd przez który nie jestem w stanie czegoś skończyć, co mi konkretnie nie działa) - więc jak coś mi zajmuje za długo i ktoś się czepia to daję mu linka i mówię: tu masz napisane jaki jest problem, jak chcesz to możesz pomóc. Masz dowód że coś robisz, większość "przodowników pracy" na tym etapie się odczepia ;)
somekind
  • Rejestracja: dni
  • Ostatnio: dni
  • Lokalizacja: Wrocław
1

Idealna oferta pracy dla tych, którzy już nie dają rady z programowaniem: https://www.pracuj.pl/praca/memiarka-memiarz-warszawa,oferta,1004017143?s=ba508042&searchId=MTc0NDg0NjQyMzc1OC41NjQ1

marian pazdzioch
  • Rejestracja: dni
  • Ostatnio: dni
  • Postów: 789
0

Ja akurat mam boreliozę, ale na mózg mi nie siadło.

Wypalenie zawodowe już przeszedłem. Zmieniłem pracodawcę i mi się poprawiło. Może też zmień?

Zarejestruj się i dołącz do największej społeczności programistów w Polsce.

Otrzymaj wsparcie, dziel się wiedzą i rozwijaj swoje umiejętności z najlepszymi.