Wiele osób pyta, który język programowania wybrać na start. W tych niepewnych czasach odpowiedź może być tylko jedna - COBOL.
Przygotowaliśmy dla Was specjalny raport, w którym staraliśmy się uzasadnić tę odpowiedź:
https://solid.jobs/raport-cobol
Aby pobrać raport, będziecie musieli jednak oddać nam kilka swoich cennych danych, które następnie - oczywiście - sprzedamy Chińczykom.
Jeżeli jednak nie chcecie tego robić, możecie pobrać raport bezpośrednio tutaj lub tutaj.
@mstl: Widze w Cobolu dwa problemy zawarte w raporcie:
Czyli potrzebuja kogos z doswiadczeniem do pracy w Warszawie.
Możecie zrobić coś podobnego o SAP ABAP. Podobna nisza, podobne legacy. Hajs też tam jest niezły, jak ktoś ma expa, to pewnie znajdzie szybko nową robotę. Ale... z tymi oldschoolowymi technologiami jest taki problem, że jak w końcu klienci zdecydują się na migrację, to można zostać z niczym. Teoretycznie każda technologia jest w ten sposób zagrożona, ale wydaje mi się, że łatwiej się będzie nauczyć czegoś nowego znając coś nowocześniejszego i mając expa z chmurą albo konteneryzacją, niż komuś kto siedział 20 lat w Cobolu.
COBOL nadal jest i przez kolejne 50 lat będzie. Niestety pozostanie niszą na rynku. Co się da, to się migruje z COBOLa do nowszych technologii, głównie Javy, która staje się nowym COBOLem. Poza branżą finansową, głównie banki i duże ubezpieczalnie, to nie wiem czy COBOL ma gdzieś większe zastosowanie.
"Myślę że z powodu rozwoju AI ta migracja nastąpi dużo szybciej. Obstawiam, że za 5 lat COBOL-a nie będzie nigdzie."
Migrowałeś kiedyś systemy legacy? Najwidoczniej nie miałeś tej przyjemności i obyś może nie miał bo nie jest to ani proste, ani fajne i ejaj raczej nie pomoże w odtworzeniu logiki biznesowej która powstawała przyrostowo, w czasach w których panowały inne konwencje i inne podejścia do wielu zagadnień, inne narzędzia, przy braku dokumentacji czy nawet zapisów z decyzji jakie zostały podjęte.
Nawet na terenie naszego kraju który zagłębiem klepaczy kodu wszelakiego to może znajdą się dwie, trzy senowne ekipy które dźwigną migracje systemów legacy w których jest mainframe / cisc / cobol i inne wynalazki z czasów prastarych. Z Java, starymi Springami jest podobnie. O innych tchnologiach co bardziej egzotycznych nie wspomnę.
W ubezpieczalni dla której pracuję mają jeden kluczyowy system napisany w Cobolu, który działa bezbłednie od ponad 40 lat. Firma na poczatku 2010 wpadła na pomysł by go przepisać na Jave, bo wiadomo nowa technlogia i wszystko będzie lepiej. Po 10 latach nie skończyli tego przepisywać a efekt jest taki, że teraz mają dwa równoległe systemy, które robią to samo. Jeden w Cobolu drugi w Javie. No i w sumie ten w Javie wymaga częstszej opieki, aktualizacji Springów i innych frameworków, bibliotek i częściej są z nim problemy niż z tym Cobolowym. A Cobol od 40 lat sobie spokojnie robi swoje.
W swojej karierze miałem dwa projekty dla ubezpieczalni. Problemy z ich unified insurance system który działał w oparciu o którąś wersję ibm z wynikały z tego, że dali utrzymanie systemów legacy w ręce gamoni z dalekiego wschodu. Co ciekawe jakość dokumentacji ibm-a była dla mnie miłym zaskoczeniem.
IMHO cobol będzie dalej w użyciu, co więcej, powiedziałbym, że będzie "rozwijany" (nie wiem jeszcze jak, ale będzie). IBM powoli opuszcza niektore rynki, ale mocno idzie w mainframe (co za tym idzie musi dalej utrzymywać systemy napisane w cobolu).
Co do rozpoczęcia kariery w cobolu w aktualnej sytuacji - jest ciężko. Ja myślę o zmianie działki i pracy z mainframe, ale bez doświadczenia komercyjnego to mocno wybrzydzają firmy (w "dobrych czasach" na wejście dawali stawki mida i dawali pakiet szkoleń).
Praca w tej technologii będzie, ale jest to często droga w jedną stronę. Jak się człowiek skupi na tej działce, to liczba pracodawców jest mocno ograniczona i raczej nie skaka się tam co 2 lata między firmami.
flinst-one napisał(a):
IMHO cobol będzie dalej w użyciu, co więcej, powiedziałbym, że będzie "rozwijany" (nie wiem jeszcze jak, ale będzie). IBM powoli opuszcza niektore rynki, ale mocno idzie w mainframe (co za tym idzie musi dalej utrzymywać systemy napisane w cobolu).
Pytanie czy firmom będzie się opłacać inwestować w Mainframe. Licencja IBM swoje kosztuje a COBOL nawet na sterydach to może być ciężki kawałek chleba. Ma swoje zastosowanie w pewnej wąskiej dziedzinie gdzie nie ma za bardzo konkurencji (finanse, masowe przerabianie danych w Batchach) ale poza tym to nie wiem gdzie mógłby mieć szersze zastosowanie.
Widziałem akcję gdzie programy Cobolowe mające 40+ lat trzeba rozszerzyć o jakies 2-3 nowe zmienne. No i trzeba teraz przerabiać dziesiątki programów i sprawdzać czy dana zmienna może mieć na coś tam wpływ, czy jest z czymś powiązana. A struktura Cobola jest trochę inna niż struktura Javy czy C-płotka. Taką akcję widziałem, że wycenili na prawie 1000 dni roboczych. Co daje prawie 3 lata pracy xD oczywiście dzielone na ileś osób to się rozłoży i pewnie w ciągu roku się wyrobią.
Więc to taka mocna, nudna, żmudna i monotonna dłubanina. Ale przyznam, że klikanie JCLa w tym kolorowym terminalu to przyjemna sprawa. Jak ktoś lubi klepać w klawiaturę i pracować bez myszki to się odnajdzie.
Co do rozpoczęcia kariery w cobolu w aktualnej sytuacji - jest ciężko. Ja myślę o zmianie działki i pracy z mainframe, ale bez doświadczenia komercyjnego to mocno wybrzydzają firmy (w "dobrych czasach" na wejście dawali stawki mida i dawali pakiet szkoleń na wejście).
U mnie w firmie menago mówił, że Javovcy są dostępni od ręki, natomiast z COBOLarzami jest problem, bo ich nie ma. Firma się ratuje biorąc absolwentów i ludzi chcących się przebranżowić do przyuczenia.
Praca w tej technologii będzie, ale jest to często droga w jedną stronę. Jak się człowiek skupi na tej działce, to liczba pracodawców jest mocno ograniczona i raczej nie skaka się tam co 2 lata między firmami.
To też prawda z tym, że rzadko dziś jest tak, że ten Mainframe sobie tam chodzi i nic wokół innego nie ma. Java staje się nowym COBOLem. Zwykle jest sobie jakiś Mainframe chodzący równolegle z Javą, jakimś K8S i jeśli można/trzeba to kolejkami, chmurą. Więc jak ktoś ogarnia wszystko po trochu to ma szanse się załapać i nie zaszufladkować w jednej wąskiej dziedzinie.
tefu napisał(a):
flinst-one napisał(a):
IMHO cobol będzie dalej w użyciu, co więcej, powiedziałbym, że będzie "rozwijany" (nie wiem jeszcze jak, ale będzie). IBM powoli opuszcza niektore rynki, ale mocno idzie w mainframe (co za tym idzie musi dalej utrzymywać systemy napisane w cobolu).
Pytanie czy firmom będzie się opłacać inwestować w Mainframe. Licencja IBM swoje kosztuje a COBOL nawet na sterydach to może być ciężki kawałek chleba. Ma swoje zastosowanie w pewnej wąskiej dziedzinie gdzie nie ma za bardzo konkurencji (finanse, masowe przerabianie danych w Batchach) ale poza tym to nie wiem gdzie mógłby mieć szersze zastosowanie.
Pewien bank w kraju, gdzie bursztynowy świerzop, a gryka jak śnieg biała chciał zmigrować się z mainframe na linucha i niestety projekt się wziął i skończył (pomijając pierońskie koszty migracji i testów nie było 100% gwarancji, że nowy system dźwignie obciążenie podczas peaków tranzakcyjnych). Mainframe kosztuje dużo (nawet bardzo dużo), ale zastąpienie tego kubernetesami i innymi mikroserwisami wyjdzie niewiele taniej. Bankierzy umieją liczyć i bardziej im się opłaca inwestować w niezawodny sprzęt, niż w lepiankę 50 serwerów, do którego musi zatrudnić stado ludzi.
Co do opłacalności - mainframe opędzają 90% tranzakcji na kartach kredytowych, obstawiam, że w pewnie 80% wszystkich tranzakcji finansowych w bankach lata na mainframe (czyli też tam gdzieś cobol siedzi). Tu się płaci za wydajność i stabilność (co jest kluczowe dla tego biznesu).
tefu napisał(a):
Więc to taka mocna, nudna, żmudna i monotonna dłubanina.
I tak i nie. Nudne trochę to jest, nie jest tak dynamiczne jak chmura, dewopsowanie itd. ale jak tam lubię pracę z terminalem i ogólnie backend. Ja dobijam do 40, jak mi się uda wejść w tą technologię, to pewnie do śmierci/emerytury/wojny z AI tam zostanę.
JAk coś co ma GO TO opakowane inne formy oraz globalne zmienne które można "redefiniować" (tzn zmieniać sposób reprezentacji zaalokowanych danych, np raz dany ciąg bajtów jest liczbą a raz tekstem) może być nudne?
I to jeszcze napisane 40 lat temu gdzie debugowanie 20k linii jest w trybie tekstowym (najczęściej) a środowisko DEV jeśli w ogóle istnieje, to jest jedno na 20 koderów i jeszcze jest wrzucene przez adminów przez 30minut?
GOTO + PERFORM + GAVITY FLOW + REDEFINE 
(https://www.ibm.com/docs/en/cobol-zos/6.4.0?topic=statements-perform-statement
i przykładzik cyk:
https://www.ibm.com/docs/en/SS6SG3_6.4.0/lr/ref/rlpsperf1.html 
i redefine cyk
https://www.mainframestechhelp.com/tutorials/cobol/redefines.htm 
)
I żeby nie było. To są poważne, duże systemy. Tu nie ma ujka Bobja, JejJunita jeszcze nie wynaleźli i nie ma problemu merdżowania branchy - wersjonowanie polega na dopisaniu linii na poczatku pliku
Otwarcia na mainframe są może w raz w roku. W dodatku nikt nie chwali się wprost w ogłoszeniach co jest celem.
Mainframe to nie są tematy w które da się wejść przy okazji. W tym albo jesteś i zostajesz na lata albo nie ma sensu tym sobie głowy zawracać.
Patrząc na ryzyko to moim zdaniem jest dość spore. W Polsce nie jest to zbyt popularny tech stack. Za Odrą naściągali sobie towaru z azji co im tematy ogarnia. Stany to odległy rynek po którym trzeba się nauczyć poruszać.
Z resztą z polskim paszportem o lepsze pensje nie jest wcale łatwo i nie ma się co oszukiwać, że rzucenie się na taki czy inny temat przyniesie wiele zmian w tym zakresie.
W takim razie polecacie przygodę z cobolem dla doświadczonego (12l exp c#) programisty ? Chciałbym zajmować przepisywaniem z cobol na c# ale raczej prawilnie ( dokumentacja, ddd, event storming i inne nowoczesne )