Luxoft - skąd tyle ogłoszeń?

1

O co chodzi z tą firmą? Codziennie spamują dziesiątkami ogłoszeń, niektóre wyglądają nawet ciekawie. Skoro dają tyle ogłoszeń to pewnie większość to jakiś pic na wodę. Wiem że to firma założona w Rosji więc pewnie pracuje tam dużo ludzi wschodu. Ktoś z was tam aplikował albo pracował i może powiedzieć jak to wygląda? Czy ludzie na rozmowie kwalifikacyjnen i przełożeni to Polacy czy jacyś Ukraińcy/Ruscy/Białorusini?

7

Każda ukraińso/białorusko/rosyjsko-języczna firma to potencjalny chaos organizacyjny i słabe środowisko pracy z mocno hermetyzowaną atmosferą. Firmą o której wspominasz własnie taką jest i osobiście nie polecam.

1

Białorusini to świetni specjaliści. Ukry i Ruskie to dramat. Tak, przykład anegdotyczny.

5

Pracowałem z Ukraińcami i Białorusinami, byli tam bardzo dobrzy fachowcy i bardzo słabi pozerzy.

To co zauważyłem to jest sporo osób z Ukrainy które mają 21 - 23 lata i nie ukończone studia informatyczne. Takie osoby były zatrudniane przez wiele firm i traktowani często jako mid developerzy. Niestety brak studiów i zero doświadczenia odbija się na produktywności. Firmy najwyraźniej chciały pomóc uchodźcom, więc tego w żadnym wypadku nie potępiam. Niestety potem zabrakło opieki nad tymi osobami. Teraz jak rekrutuję to wiedzę w co 2 ogłoszeniu mentoring. Zapewne chodzi o to żeby doszkolić tego typu osoby.

Dodatkowo bariera dla takich osób to często język, bo jednak łatwiej wziąć studenta pod skrzydła, pożartować i nauczyć. Gdy trzeba to robić po angielsku to niestety gdzieś ucieka humor i subtelne żarciki. Większość polaków gdy mówi po angielsku to zniża się do poziomu brytyjskiego 8-latka (jeśli chodzi o znajomość i użycie języka). To sprawia że dzielenie się wiedzą przez osmozę bardzo cierpi. Praca zdalna jeszcze bardziej pogłębiła ten temat. Z drugiej strony programistów obecnie nam nie brak także tego...

4

ehh uwielbiam mix angielskiego z rosyjskim w rekrutacji do wschodnich kontraktorni 😀

3
kimikini napisał(a):

ehh uwielbiam mix angielskiego z rosyjskim w rekrutacji do wschodnich kontraktorni 😀

Zawsze możesz trafić na Niemckie korpo międzynarodowe gdzie połowa nie mówi po ang.

0
QAman napisał(a):

O co chodzi z tą firmą? Codziennie spamują dziesiątkami ogłoszeń, niektóre wyglądają nawet ciekawie. Skoro dają tyle ogłoszeń to pewnie większość to jakiś pic na wodę. Wiem że to firma założona w Rosji więc pewnie pracuje tam dużo ludzi wschodu. Ktoś z was tam aplikował albo pracował i może powiedzieć jak to wygląda? Czy ludzie na rozmowie kwalifikacyjnen i przełożeni to Polacy czy jacyś Ukraińcy/Ruscy/Białorusini?

Zbierają dane na temat potencjału kraju (programistów) zapewne. Każdy januszeks tak robi.

1
ledi12 napisał(a):

Każda ukraińso/białorusko/rosyjsko-języczna firma to potencjalny chaos organizacyjny i słabe środowisko pracy z mocno hermetyzowaną atmosferą.

Znajomy pracował w tego typu firmie, której nazwa może zmylić, sugerując pochodzenie duńskie. Mówił, że w sumie spoko, ale wszystko rzeczywiście jest siermiężne. Do tego zdarzyło mu się, że cała dokumentacja projektu była napisana cyrylicą xD Chociaż w dobie tłumacza Google i ChataGPT to już chyba nie taki problem.

2

@QA Koniec roku się zbliża, część pracowników odchodzi z projektów i szukają 'zastępników'. To co warto mieć na uwadze -> pod koniec roku klienci tną budżet w większości projektów w Luxoft i spora część teamów kończy bez pracy, niezależnie czy UoP czy B2B. Tak więc jakby nawet rekruterzy 'oferowali gruszki na wierzby' to trzeba mieć na uwadze powyższe. Ofertę można przyjąć, ale proponuję to traktować jako 'dodatkowe źródło dochodu do końca roku', w żadnym wypadku nie traktować tej firmy poważnie pod kontekstem potencjalnego dłuższego np. UoP-u.

0

BTW jest w Polsce firma outsourcingowa godna polecenia?

3
50groszy napisał(a):

BTW jest w Polsce firma outsourcingowa godna polecenia?

Każda firma outsouricingowa to alfons. Póki nie ma problemów na tle projekt - klient, to współpraca będzie się dobrze układać. W przeciwnym razie prawie zawsze alfons stanie po stronie klienta, no bo przecież im płacą i to nie mało a wyrobnika zawsze można zmienić.

Kilka kontraktorni przerobiłem i zawsze był ten sam schemat. Podsumowując - Nie odczujesz różnicy w samej kontraktorni. Całokształt zdefiniuje klient.

0

Oni od zawsze tak robią.

Zarejestruj się i dołącz do największej społeczności programistów w Polsce.

Otrzymaj wsparcie, dziel się wiedzą i rozwijaj swoje umiejętności z najlepszymi.