Czy ten projekt będzie legalny?

Siemka,
Jakiś czas temu wpadłem na pomysł stworzenia we własnym zakresie apki androidowej, która będzie korzystać z API yts.mx i umożliwiać będzie oglądanie filmów w czasie rzeczywistym, czyli w skrócie będzie mieć w sobie odtwarzacz, który będzie odtwarzał dany film ze strumienia, który w tym samym czasie będzie pobierał dane z sieci torrent (tutaj wykorzystam libtorrent4j).
Na końcu deploy apki na Google Play i kasa od pobrania przykładowo 10 złociszy.
Zastanawiam się, czy warto się w ogóle za to zabierać, czy będzie to w pełni legal?
Zastanawia mnie też jak serwisy typu cda.pl funkcjonują i czemu oni "mogą"

cda reaguje na zgłoszenia i coraz więcej filmów jest dla użytkowników premium, za co właściciele praw majątkowych dostają kasę.

Co do legalności, to pewnie nie będzie w pełni legalne.
Ale najlepiej jak od samego początku z prawnikiem opracujesz linię obrony...
Korzystanie z torrentów może być słabe, jeśli aplikacja będzie również udostępniać innym oglądany film.
Ale jeśli apka by streamowała content z jakiegoś serwisu to być może wystarczyłoby napisać w regulaminie, że nie odpowiadasz za treści z podłączonego serwisu.

Ale jak już wspomniałem, powinieneś się w takich kwestiach poradzić prawnika.

Na pewno średnim pomysłem będzie umieszczenie takiej aplikacji w Google Play. Jak aplikacja będzie zbyt popularna to ryzykujesz pozew od instytucji typu ZAiKS, i nawet jeśli w trakcie procesu udowodnisz, że wszystko było legalne, to proces jako taki będzie kłopotem. A co do szczegółów legalności skonsultuj się z prawnikiem. Czasami o legalności może decydować jakiś szczegół projektowy, np. znany The Pirate Bay unikał kłopotów, ponieważ zawierał linki do pirackich treści na torrentach niezależnych od serwisu, zamiast pirackich treści jako takich.

Apka by tylko streamowała content z serwisu yts.mx, ale do tego musi pobrać dany torrent, regulamin yts wygląda bardzo dziwnie, jakby chcieli zrzucić winę na użytkownika
https://yts.mx/terms

tutaj też coś czytałem: https://torrentfreak.com/yts-breaks-unique-settlement-agreement-by-uploading-pirated-films-230708/
w skrócie mówiąc chyba podziękuję

au7h napisał(a):

Apka by tylko streamowała content z serwisu yts.mx, ale do tego musi pobrać dany torrent,

To nie brzmi jak streamowanie contentu z serwisu...

yts nie hostuje contentu, prawda?
Film jest pobierany przez torrent.

Powiem tak, chyba raz ściągałem z torrentów (nie miałem wyboru), bo ogólnie jest to średnio legalne, ale jeśli już bym używał, to mam w dupie streaming czegokolwiek, a zwłaszcza przez płatną apkę - to jakiś żart chyba. Chcę plik wideo z którym mogę zrobić co chcę i kiedy chcę, a najlepiej za darmo. I dokładnie to daje mi sieć torrent (z tego co rozumiem) - więc po co płatny pośrednik? Pomysł według mnie chybiony, niezależnie od implementacji.

@kelog: Zdziwiłbyś się z jakimi amebami cyfrowymi można się spotkać wśród współczesnej młodzieży.
Same nie ogarną torrentów :] Dlatego apka, która im to ułatwia, miałaby jakieś grono użytkowników.

A jeśli chodzi o sieć torrent, to nie wszystko tam jest za darmo i nie wszystko tam jest nielegalne.

Żeby odciążyć hosting, serwisy dają opcje pobrania pliku przez torrent.
Np.

1. Humble Bundle:

1. Linux Mint:

Moim skromnym zdaniem, projekt jest w pełni legalny pod warunkami:

1. Tylko i wyłącznie pobiera, bez udostępniania choćby pobranych fragmentów.
2. Wyraźna informacja, że program może służyć tylko i wyłącznie do oglądania filmów nie chronionych prawem autorskim.
3. Informacja, że programista projektu nie ponosi odpowiedzialności za wykorzystywanie do celów bezprawnych, jak np. oglądanie chronionych filmów w kraju, w którym samo pobieranie jest przestępstwem, wykorzystywanie do celów zarobkowych (w Polsce akurat samo pobieranie na własny użytek nie jest przestępstwem).

Samo narzędzie, które tak działa jest moim zdaniem legalne, tak, jak legalne były wszystkie sieci P2P. Problemy prawne brały się z tego, że ludzie udostępniali multimedia chronione prawem autorskim i takowych też poszukiwali i pobierali, a nie brały się z samego istnienia takiej możliwości.

Poprzez analogię: Załóżmy, że jestem właścicielem jakiegokolwiek obiektu mającego parking. Jeżeli ktoś zaparkuje "wadliwy prawnie" samochód (kradziony, z podmienionymi blachami lub bez nich, mający przerobiony numer VIN itp), to i tak nie ponoszę odpowiedzialności za "wadliwość" tego samochodu.

@au7h to czego potrzebujesz to dobry alfons.

Innymi słowy: opiekun.

Prześledź sobie historię chomikuj.pl (serwis jest pełnoletni!), jakie pliki tam można wrzucać (wszystkie), jakie oglądać (filmy, pliki dźwiękowe), jakie pobierać (wszystko), kto na przestrzeni lat był właścicielem, kto teraz się nim opiekuje.

Dobry alfons załatwi Ci właściwą opiekę, wg. niezmiennej zasady: prawo jest jak płot.

Generalnie w Polsce pobieranie na własny użytek jest legalne.
Udostępnianie jest nielegalne.
Ergo p2p jest nielegalne (dla płatnych treści), ale streaming jest legalny (bo nie udostępniasz).

To wszystko pod warunkiem że robisz to dla siebie i na tym nie zarabiasz. Jakbyś pobierał filmy i sprzedawał na DVD to było by to znów nielegalne.

Domyślam się że organizacje copyright'erskie lobbowały za tym żeby zablokować p2p bo torrenty były wtedy #1 jeśli chodzi o piractwo w polsce, ostatecznie jednak zrobiły siebie w xuja bo cały internet przestawił się na streaming....

Może się mylę bo nie korzystałem nigdy z takich rozwiązań ale czy dokładnie tego samego nie robi popularny i darmowy popcorn time?
I piraci raczej nie są chętni na wydawanie kasy, jak ktoś już piraci i nie chce płacić za streaming/dvd to nie chce też płacić za apkę - dość kiepski target. Jak ktoś ma kasę to czemu nie miałby po prostu opłacić streamingu?

@au7h Zamiast się pytać randomów z neta i dzielić się pomysłem na biznes, nie myślałeś żeby zasięgnąć porady prawnej?

kelog napisał(a):

Powiem tak, chyba raz ściągałem z torrentów (nie miałem wyboru), bo ogólnie jest to średnio legalne, ale jeśli już bym używał, to mam w dupie streaming czegokolwiek, a zwłaszcza przez płatną apkę - to jakiś żart chyba. Chcę plik wideo z którym mogę zrobić co chcę i kiedy chcę, a najlepiej za darmo. I dokładnie to daje mi sieć torrent (z tego co rozumiem) - więc po co płatny pośrednik? Pomysł według mnie chybiony, niezależnie od implementacji.

Spine napisał(a):

@kelog: Zdziwiłbyś się z jakimi amebami cyfrowymi można się spotkać wśród współczesnej młodzieży.
Same nie ogarną torrentów :] Dlatego apka, która im to ułatwia, miałaby jakieś grono użytkowników.

Właśnie. Zaletą aplikacji byłaby wygoda, i za to ktoś mógłby zapłacić.

obscurity napisał(a):

I piraci raczej nie są chętni na wydawanie kasy, jak ktoś już piraci i nie chce płacić za streaming/dvd to nie chce też płacić za apkę - dość kiepski target. Jak ktoś ma kasę to czemu nie miałby po prostu opłacić streamingu?

Za serwis streamingowy trzeba płacić kilkadziesiąt złotych miesięcznie, plus nie każdy film jest na każdym serwisie, więc chcąc mieć dostęp do jak największego katalogu filmów trzeba płacić za kilka streamingów, to się zrobi ponad 100 zł miesięcznie. Chyba co innego zapłacić parę złotych za aplikację i to jednorazowo.

Pytanie nie powinno brzmieć czy projekt jest legalny, to jest dopiero wstęp od którego zaczyna się sedno dyskusji. Właściwa kwestia to czy projekt jest do utrzymania. Nie jest bez zaplecza prawnego lub pleców. W każdym innym przypadku stracisz czas i pieniądze na pozwy, nawet jeśli wygrane. Nie jest to biznes w który możesz wejść z niskim wkładem własnym.

Zanim zostaniesz pozwany ekipa od google zablokuje apke ze wzgledu na podejrzenie problemow z prawem autorskim. Poczytaj sobie o Digital Millennium Act.

Plus jeszcze jedna kwestia, nie prawna tylko techniczna. Pliki na torrentach są często mocno poszatkowane, do tego ściągnięcie czasem trwa kilka dni. Jak sobie to wyobrażasz? Jak ktoś chce obejrzeć film to teraz, a nie czekać 3 dni aż się pobierze.