Mam 5 lat doświadczenia w C# oraz skończonego magistra z informatyki. Dołączyłem niedawno do firmy na UoP i po zakończeniu okresu próbnego przedłużono mi tylko na rok. (na rozmowie obiecywano na czas nieokreślony)
W dodatku mieszkam daleko od miasta, mam ponad 200 kilometrów wyprowadziłem się na wieś. Na kredyt nie mam psychiki. W firmie zaczynają robić politykę powrotów do biura, Ci z Warszawy mają już 2 dni w tygodniu chodzić. Co najlepsze jestem też sam w zespole + 2 FE i tester, jest nas za mało i mam straszny zapirol w projekcie, że nie wyrabiam. Boję się też postawić i powiedzieć, że czegoś nie zdążę. Zdarza mi się od czasu do czasu robić nadgodziny gdy czuję, że nie wyrobię się przed terminem albo jak coś pilne. Dopiero pracuję 4 msc. Wzrasta we mnie niepokój, poczucie niestabilności, zacząłem popalać papierosy. Boję się ogólnie, nigdy tak nie miałem wcześniej. Np. mam takie coś, że boję się zwolnienia i będe mieć np. 5-6 msc w CV i ciężko będzie znaleźć coś nowego zdalnie. W poprzedniej firmie byłem tylko rok na b2b, jeszcze wcześniej 6 msc na b2b w innej firmie. Czyli mam już trochę sieczkę w CV. Nie wiem, mam iść do psychiatry, czy jakoś wrzucić na luz. Oszczędności mam 150k. Nie mam więcej niestety.
ja [CIACH!] - następny... Jakiś worek się ostatnio rozwiązał czy co?
Jak cię wyjebią z IT to pójdziesz na budowę cegły podawać i będzie git...
W kapitalizmie jako systemie premiuje się podejmowanie ryzyka. Ryzykujesz to masz dobry pieniądz. Raczej nie ma czegoś takiego, że dobrze zarobisz ale na ciepłej posadce. Musisz zdecydować czy bardziej cenisz sobie stabilność czy podejmowanie ryzyka, bo zarabianie w IT często wiąże się bardziej z tym drugim.
merfi_szeregowy napisał(a):
Wzrasta we mnie niepokój, poczucie niestabilności, zacząłem popalać papierosy. Boję się ogólnie, nigdy tak nie miałem wcześniej.
To by się zgadzało, naukowo udowodnione jest że na dłuższą metę papierosy uszkadzają układ nerwowy, zaburzają równowagę neuroprzekaźników, powodują wzrost niepokoju, stresu i może też poczucie niestabilności.
Po prostu rób swoje, nie spinaj się, masz jakąś poduszkę finansową więc nie powinieneś się zbyt dużo stresować, jak stracisz pracę to stracisz, znajdziesz inną, może niekoniecznie w IT.
Ja szczerze liczę na większe powroty do biur, praca zdalna jest bardzo fajna ale przyczyniła się do rozwalenia rynku pracy w IT. Ludzie pracują z byle jakiej wiochy na końcu świata, zajmują po dwa, trzy etaty i potem konkuruj z nimi będąc w mieście i mając kredyt na karku.
I rzuć fajki.
Jak cię zwolnią to nie będziesz przynajmniej musiał prosić o bezpłatny urlop i możesz się zabrać z opem z tego wątku
Jak dostać bezpłatny urlop/wolne na półroczny odwyk alkoholowo-narkotykowy?
merfi_szeregowy napisał(a):
Oszczędności mam 150k. Nie mam więcej niestety.
To jest bardzo dużo oszczędności. Wielu by zabiło za takie. Ile jesteś w stanie na nich przejechać?
Na stabilność (biodra) musisz ćwiczyć mięsień biodrowo-lędźwiowy. Mam nadzieje, że pomogłem.
dopóki nie jesteś krytycznym pracownikiem, czyli z reguły takim, który jako jedyny zna system i jest w stanie coś zmienić, to niestety.
Jak chcesz stabilności to kasa w biedronce.
merfi_szeregowy napisał(a):
Mam 5 lat doświadczenia w C# oraz skończonego magistra z informatyki. Dołączyłem niedawno do firmy na UoP i po zakończeniu okresu próbnego przedłużono mi tylko na rok. (na rozmowie obiecywano na czas nieokreślony)
Na UoP zawsze mogą Ci wywalić niezależnie na jaki czas jest umowa.
Duża firma? Może jest tam jakiś związek do którego można by się zapisać (to tak a propos ostatnich dyskusji w tym temacie)
Oszczędności mam 150k. Nie mam więcej niestety.
a jednak troll
Nie ma rozwiązania na Twój problem, żadna firma nie zagwarantuje Ci poczucia stabilności nawet własna bo będziesz pod ciągłą presją wielu zagrażających Ci czynników np. konkurencji.
zacząłem popalać papierosy
Kawa chyba zdrowsza jest. A też daje haj, jaki zapewne odczuwają zwolennicy papierosów.
marihuana uspokaja
W sumie jak już Ci siada na głowę, to może jakiś backendzik w node.js albo php, będzie w sam raz. Idź na całość!
A tak serio, to zapomnij o stabilności.
Oszczędności mam 150k
Do tego żyjesz poza dużym miastem, więc koszty życia niewielkie. Kwota w zupełności powinna Ci zapewnić poczucie bezpieczeństwa. Pozwala przejść suchą stopą przez nawet roczne czy 2 letnie kryzysy w IT.
Co do roboty, mamy kryzys demograficzny i najmniejsze bezrobocie od lat. Młoda osoba znajdzie zawszę jakąś pracę.
A na koniec to jest nieświeży bajt. Nie wiem po co ludzie piszą takie zajawki???
0xmarcin napisał(a):
A na koniec to jest nieświeży bajt. Nie wiem po co ludzie piszą takie zajawki???
ale jeszcze głupsi ci co odpowiadają.
Aaaa boję się...jeszcze mnie nie zatrudnili, za rok czterdziecha, co teraz??? Po czterdziestce ponoć nie zatrudniają, bo w głowie już robaki...??! Sznurek w rękę i na strych...dygotam, niech mnie ktoś przytuli... O ku...przecież CV żadnego nie wysłałem...to schowiemy ten sznureczek....Aaaa jednak się boję, kredyt co miesiąc łomoce do drzwi, oszczędności tyle co kot napłakał, 3 sprawy w sądzie z pracodawcą, zwolnią mnie, na bank zwolnią...gdzie ten sznurek...aaa czekaj....kredycik malutki bo jak wszystkim dźwigali to było się już na stałej, sprawy wygrane, jesteśmy w ofensywie jak Rocky Balboa w ostatniej rundzie...sznur ląduje w centralnym.
Weź się ogarnij...masz 5 lat doświadczenia (chętnie bym przygarnął)...no chyby że masz długi i Ci mafia do drzwi puka. Jak będziesz swojego szefa przesłuchiwał w sądzie to możesz się bać. Pozwalam.
dołącz do zz i tyle, jak będą ciąć etaty to wynegocjują Ci odprawę
Jesteś na UoP, z dnia na dzień cie nie zwolnią, bez powodu też nie (teraz nawet przy określonych trzeba powód podawać). W razie gdyby, to jest jeszcze marny, ale jest, zasiłek dla bezrobotnych.
Na obecnym patoryneczku IT niczego nie mozesz byc pewien. Jutro mozesz dowiedziec sie ze wlasnie zostajesz zastąpiony tańszą małpą z indii, kij w jakosc wazne ze jest taniej dla firmy :-)
merfi_szeregowy napisał(a):
Mam 5 lat doświadczenia w C# oraz skończonego magistra z informatyki. Dołączyłem niedawno do firmy na UoP i po zakończeniu okresu próbnego przedłużono mi tylko na rok. (na rozmowie obiecywano na czas nieokreślony)
W dodatku mieszkam daleko od miasta, mam ponad 200 kilometrów wyprowadziłem się na wieś. Na kredyt nie mam psychiki. W firmie zaczynają robić politykę powrotów do biura, Ci z Warszawy mają już 2 dni w tygodniu chodzić. Co najlepsze jestem też sam w zespole + 2 FE i tester, jest nas za mało i mam straszny zapirol w projekcie, że nie wyrabiam. Boję się też postawić i powiedzieć, że czegoś nie zdążę. Zdarza mi się od czasu do czasu robić nadgodziny gdy czuję, że nie wyrobię się przed terminem albo jak coś pilne. Dopiero pracuję 4 msc. Wzrasta we mnie niepokój, poczucie niestabilności, zacząłem popalać papierosy. Boję się ogólnie, nigdy tak nie miałem wcześniej. Np. mam takie coś, że boję się zwolnienia i będe mieć np. 5-6 msc w CV i ciężko będzie znaleźć coś nowego zdalnie. W poprzedniej firmie byłem tylko rok na b2b, jeszcze wcześniej 6 msc na b2b w innej firmie. Czyli mam już trochę sieczkę w CV. Nie wiem, mam iść do psychiatry, czy jakoś wrzucić na luz. Oszczędności mam 150k. Nie mam więcej niestety.
Jeśli to nie troll-post, a takim mi zalatuje XD to takie problemy w CV się nie wpisuje. Po prostu nie wpisujesz przerwy, że np nie robiłeś kilka msc, albo jak cię boli, że robiłeś u kogoś tylko 5msc, potem 6msc to sobie wpisz, że robiłeś u tego pierwszego 11msc i tyle. Bo inaczej tak nie przejdziesz przez sito w HRach
Uśpiony wiosenny but napisał(a):
merfi_szeregowy napisał(a):
Mam 5 lat doświadczenia w C# oraz skończonego magistra z informatyki. Dołączyłem niedawno do firmy na UoP i po zakończeniu okresu próbnego przedłużono mi tylko na rok. (na rozmowie obiecywano na czas nieokreślony)
W dodatku mieszkam daleko od miasta, mam ponad 200 kilometrów wyprowadziłem się na wieś. Na kredyt nie mam psychiki. W firmie zaczynają robić politykę powrotów do biura, Ci z Warszawy mają już 2 dni w tygodniu chodzić. Co najlepsze jestem też sam w zespole + 2 FE i tester, jest nas za mało i mam straszny zapirol w projekcie, że nie wyrabiam. Boję się też postawić i powiedzieć, że czegoś nie zdążę. Zdarza mi się od czasu do czasu robić nadgodziny gdy czuję, że nie wyrobię się przed terminem albo jak coś pilne. Dopiero pracuję 4 msc. Wzrasta we mnie niepokój, poczucie niestabilności, zacząłem popalać papierosy. Boję się ogólnie, nigdy tak nie miałem wcześniej. Np. mam takie coś, że boję się zwolnienia i będe mieć np. 5-6 msc w CV i ciężko będzie znaleźć coś nowego zdalnie. W poprzedniej firmie byłem tylko rok na b2b, jeszcze wcześniej 6 msc na b2b w innej firmie. Czyli mam już trochę sieczkę w CV. Nie wiem, mam iść do psychiatry, czy jakoś wrzucić na luz. Oszczędności mam 150k. Nie mam więcej niestety.Jeśli to nie troll-post, a takim mi zalatuje XD to takie problemy w CV się nie wpisuje. Po prostu nie wpisujesz przerwy, że np nie robiłeś kilka msc, albo jak cię boli, że robiłeś u kogoś tylko 5msc, potem 6msc to sobie wpisz, że robiłeś u tego pierwszego 11msc i tyle. Bo inaczej tak nie przejdziesz przez sito w HRach
Okej a co jeżeli firma do której aplikujesz będzie robić background check i zadzwoni do firmy, która masz podaną i w której aktualnie nie pracujesz? Trochę przypał
Masz 5 lat expa. Znasz dobrze angielski? Tak żeby płynnie się dogadać? Jak tak to szukaj pracy dla zagranicznego klienta, on ci pozwoli pracować zdalnie. Co do braku stabilności to w IT i tak jest stabilnie. Mało kto może sobie pozwolić na kilkumiesięczną przerwę w przypadku zwolnienia, a ty ze swoimi oszczędnościami i expem byłbyś w stanie spokojnie przeżyć pół roku bezrobocia i myślę, że przez ten czas w końcu byś coś znalazł.
Wyluzuj, ja mam kontrakt przedłużany co 6 miesięcy :)
lgtk napisał(a):
marihuana uspokaja
Bigos także.
Jeśli ktoś ma 150 tys oszczędności i boi się zwolnienia, to raczej potrzebuje pomocy psychologa, więc sugeruję udać się do takiego specjalisty.
Czas sobie uświadomić, że w tej pracy gdzie pracuje się głównie "projektowo" raczej nie ma stabilności. Płynność pracy zależy od płynności projektów. Stabilność może kiedyś jeszcze mieli zasiedziani na UoP Seniorzy w Javie EE przy jakimś Legacy w banku. Ale tak patrząc po kolegach, znajomych to 3 znam co zostało zwolnionych z kontraktornii, u mnie w firmie gdzie pracuję też paru poleciało kontraktorów. Za czasów COVID'a byłem świadkiem jak poleciały nawet i osoby na UoP. Teraz też znam jedną osobę co została zwolniona na UoP przez cięcia firmy.
Jeżeli chcesz mieć stabilność to zatrudnij się w kadrach albo na recepcji, ewentualnie w jakimś jak Poczta Polska, czy ZUS jako programista.
Dlatego ja osobiście uważam, że w IT najlepiej jest iść na B2B i po prostu traktować to jako biznes i odkładać pieniądze, a w międzyczasie myśleć o czymś innym, jak np. rozkręcić jakiś swój biznes, markę osobistą, szkolenia, youtuby, czy zmienić potem stanowisko na Administratora. Swoją drogą dziwne, że dopiero teraz to do Ciebie dotarło.