Od jakiegoś czasu, zwłaszcza przy pracy zdalnej nie chce mi się pracować. Czuję się wypalony, nic mi się nie chce jeśli chodzi o 8 godzin pracy.
Jak już inni wspomnieli - nie pracuje się pełnych 8 godzin pracy. W biurze byś tyle nie pracował, więc na zdalnej też nie powinieneś. 8 godzin to czas brutto. Jak nie będziesz robić przerw, to się wypalisz.
W trakcie pracy oglądam YT, albo idę spać po prostu, obawiam się, że to może pogrążyć moją karierę.
Z drugiej strony też nie można cały czas robić przerw. Bo przesadzić w drugą stronę też można. Oglądanie YT i spanie jest okej, jeśli coś jednak robisz, dostarczasz na koniec dnia tyle, że nikt nie ma pretensji.
Własne projekty koduję sobie z przyjemnością, a do pracy mi się nie chce nawet wstać i ciągle przeciągam to.
To jest wieczny problem, którego sam nie rozwiązałem (tj. rozwiązaniem byłby biznes oparty o swoje projekty, ale chyba nie potrafię zbytnio myśleć biznesowo i robię projekty dla własnej zajawki, a słabo kminię nad monetyzacją).
Nikt mnie niby nie ciśnie, ale młodsi stażem pracownicy robią więcej ode mnie i czuję się głupio, a do tego jakiś przypał wisi w powietrzu.
Czy wynika to z twojego zmęczenia psychicznego czy z braku umiejętności technicznych?
Nie chcę zmieniać pracy, bo jest mi wygodnie.
Z tego co piszesz, to nie jest ci jednak do końca wygodnie.
idę po najniższej linii oporu.
Takiej wersji tego zdania jeszcze nie słyszałem.