Cześć,
mam aktualnie 3,5 roku doświadczenia w stacku "javowym" (2 różne firmy). Od 2/3 miesięcy szukam pracy. Z racji, że trochę się zasiedziałem, zależy mi na szybszej zmianie (jestem już za mocno (nawet bardzo) dymany na kasie + możliwości rozwoju praktycznie się skończyły). W sumie nie wiedziałem na początku ile mogę dostać (i nadal nie wiem). Od ofert zatrudnienia typu 17k b2b bez urlopów, o których na początku myślałem, że są super dojechałem do ofert 20 - 22k (b2b bez urlopów). Przewinęła mi się też oferta blisko 20k UOP (KUP 80%), którą jednak odrzuciłem. Zacząłem przez nią zadawać sobie pytanie czy nie zacząć szukać na B2B jakiegoś odpowiednika około 17k UOP. Patrząc na oferty łapie się to już jednak w stawki seniorskie. Teraz mam 2 oferty zatrudnienia na b2b odpowiadające warunkom 15,3-15,8k UOP (przeliczając koszty pracodawcy, urlopy itp). Mam jednak taki problem, że tracę kolejny miesiąc na szukanie pracy (minimum) - mocno "filtruje" oferty + wiele może wysypać się na etapie negocjowania zapisów samej umowy. Nie wiem czy warto brać coś z tego co mam zaoferowane teraz, czy szukać coś dalej podbijając stawkę. Boli mnie to, że jak teraz coś przyjmę to kolejna zmiana pracy po pół roku będzie średnio widziana w CV, a z każdym kolejnym miesiącem bez zmiany jestem wkurzony ile tracę dalej siedząc w aktualnej firmie.
Główne pytanie: ile z 3,5 roku expa mogę w tej chwili dostać na b2b w miarę ogarniając?
Dzięki za pomoc. Przepraszam za chaotyczny post.