Hej wszystkim
Projekt zakończył się jakiś czas temu, jednak sprawy personalne wymagały innych priorytetów
Wiec na początku zacznę od konkretów, a później większe wyjaśnienie a gdzieś pomiędzy wnioski które wyciągnąłem.
- Brak pracy jako frontend developer
- Moim zdaniem, wyrósł z niej całkiem dobry junior frontend
- Mimo, braku pracy, uznaje projekt za sukces.
- W końcu mogę się pośmiac z nią z programistycznych memow :D
Zacznę troszkę personalne, wiec od ostatniego punktu. Tym projektem sam dla siebie (tez zapewne dla @inner_silence :D) chciałem coś pokazać
"Wszystkiego można się nauczyć. Mało tego będziesz to lubić robić. Wystarczy dobry nauczyciel".
@inner_silence lubi programować, nauczyła sie podstaw. Rozumiem przez to, że jest w stanie sobie poradzic z praktycznie każdym problemem związanym z FE (jak debugowac, co debugowac, jak googlowac, co googlowac, jak wszystko jest ze soba polaczone, ogolnie rzeczy ktore kazdy z nas w pracy robi).
Przede wszystkim dowiedziałem się, że nie każdy może być samoukiem.
Może inaczej. Nie każdy preferuję być samoukiem, ale do takiego stopnia, ze az unika tego. Takie dziwne psychologiczne zjawisko :D ale nie o tym
Niektórzy potrzebują nauczyciela. Jak robiliśmy pair programming to efekty nauki były aż porażające z porównaniem z tym gdy programowała sama. Zawsze @inner_silence powtarzała, że jej sie lepiej uczy z nauczycielem który tłumaczy. W tym przypadku najlepiej by było gdybyśmy razem programowali (nad tym samym projektem).
Samodyscyplina aka Motywacja. Jezeli uczysz sie sam, musisz sie zmotywowac do tego by isc do przodu. a tu czeka Cie jeszcze tyle innych rzeczy ktore chcesz zrobic a nie bylo czasu (rodzicie malych dzieci moga zrozumiec :)) Niektorzy nie potrafia sie sami biczowac, musza byc biczowani :D
Ale na to czasu nie bylo. Projekty projektami, ale priorytety w zyciu czasem sie mocno zmieniaja.
Jezeli chodzi o prace. warunki
- praca w biurze, zadnej pracy zdalnej (no popatrz sie :D a gdyby korona byla szybciej to by bylo latwiej)
- blisko (do 50 km)
- Pewna kwota brutto tak by wydatki miesieczne sie ze soba zgadzaly (w Holandii na samym koncu przewaznie sie rozmawia o wynagrodzeniu)
Rynek pracy dla juniorow samoukow jest doslownie przejebany (nie znalazlem zadnego niewulgarnego słowa który tak dobitnie opisuje stan rzeczy, mea culpa). Tylko jedna firma zaprosila na test sprawdzajacy (email developer), ale na drugim tescie odpadla (z 6 osob tylko jedna przeszla). Nie dziwie sie, bo nawet nie wiedzialem, ze jest cos takiego jak email developer :D
Po za tą jedną firma, więszkosc nawet nie chciała porozmawiać (CV pewnie poszlo do kosza), niektorzy po rozmowie (bez zadnych technicznych pytan) mowili ze to nie to. Nie wiem czym to bylo spowodowane bo nie bylo jasno powiedziane co nie tak. Czasami proponowali zeby poszla do szkoly i wtedy do nich zadzwonila (mozliwe, ze dostaja jakies dotacje za studentow?)
Dodatkowo w Holandii, liczy sie papier na poczatku. Jest to tak wielka kloda, ze praktycznie nie do przeskoczenia. Nawet jako student masz duzo lepiej niz samouk.
Moj zamysł od poczatku był raczej by uderzać w angel.co bo tam jest sporo ofert ktore maja niskie wejscie, a w miedzy czasie szukac cos lokalnie.
Przede wszystkim praca jako pielegniarka robilo wielkie WTF. Nie wiem czy dobre czy zle, ale chyba wszyscy o to pytali.
Teraz @inner_silence robi to co lubi (ale nie do konca :D) czyli szuka informacji i laczy ze soba, taki detektyw mozna powiedziec :)
Czy bedziemy kontynuowac?
Nie. To nie jest to czego szuka @inner_silence. To jest na zasadzie "No super sie plynie motorowka, ale ja chce jednak jezdzic po gorach"
Czy bedziemy probowac czegos nowego?
Zapewne tak, ale nie wiadomo kiedy. W tym momencie na pierwszym miejscu jest rodzina i wypelnia jak tak, ze auto od 2 tygodnii stoi bez blach :DDD
Czy gdybym wiedział dokladnie to co teraz to czy podjałbym się znowu tego samego?
Nie wiem. Wiem, ze los czekal z lewym sierpowym, wiec raczej bym sie przygotowal na ten sierpowy :D
Czy każdy może nauczyć sie programowania?
TAK!
Czy kazdy moze pracowac jako programista?
NIE! na zasadzie, lubisz matematyke, ale nie chcesz/mozesz pracowac jako wykladowca matematyki
Za kazdym razem usmiecham sie, gdy slysze cos w stylu "o, oni w debugu (f12 chrom) maja tutaj informacje ukryta (...) hahaha" czy jak mowi jak to "do d**y ten prowadzacy zarzadza ekranem" :D
do ludzi którzy wyciągają wnioski z d**y napisze jedno: A wyciagaj sobie dalej :D Twoj wyimaginowany swiat ktory nie ma absolutnie nic zwiazanego z rzeczywistoscia :D
"Do osiągnięcia poziomu eksperta potrzeba jakieś 10 tys. godzin nauki, praktyki" myślę że ta teoria jest bardzo przesadzona
dlaczego? ja uważam, że rząd wielkości jest dość dobry