brak studiów, czy można to ukryć

brak studiów, czy można to ukryć
0

Jak wyżej, czy wpisanie do cv studiów, jakiegoś licencjatu z informatyki podczas gdy go realnie nie mam może wyjść? Interesuje mnie b2b i wtedy nie musiałbym przynosić dokumentów, pytanie tylko czy może to wyjść w jakiś inny sposób? O braki w wiedzy się nie martwię bo kiedyś studiowałem prawie 2 lata pokrewny kierunek ale rzuciłem

0

A po co robić jakieś przekręty jak można nie wpisać nic w związku z wykształceniem?

  • krótsze CV
  • więcej miejsca na wpisanie doświadczenia i umiejętności
  • brak problemów przy ewentualnej wpadce

Ja szukając pierwszej pracy w życiu tak zrobiłem. Jedna na pięć firm zapytała czemu nic nie ma, pozostałe do tej pory nie wiedzą czy miałem te studia czy nie. Jeżeli ci to nie odpowiada to są inne możliwości gdzie bez studiów można zarobić więcej, a się narobić mniej. Programista to nie jakiś święty graal wbrew temu co myśli większość.

0
Nieposkromiony Kaczor napisał(a):

A po co robić jakieś przekręty jak można nie wpisać nic w związku z wykształceniem?

  • krótsze CV
  • więcej miejsca na wpisanie doświadczenia i umiejętności
  • brak problemów przy ewentualnej wpadce

Ja szukając pierwszej pracy w życiu tak zrobiłem. Jedna na pięć firm zapytała czemu nic nie ma, pozostałe do tej pory nie wiedzą czy miałem te studia czy nie. Jeżeli ci to nie odpowiada to są inne możliwości gdzie bez studiów można zarobić więcej, a się narobić mniej. Programista to nie jakiś święty graal wbrew temu co myśli większość.

bo nie mam żadnego doświadczenia w IT, a teraz większość firm wymaga studiów albo statusu studenta

1

Po Bootcampie nie potrzeba studiów, kończysz i masz pracę.

Miang
  • Rejestracja:prawie 7 lat
  • Ostatnio:3 minuty
  • Postów:1659
2

spoko spotkasz w pracy kumpla z uczelni i będzie bardzo zdziwiony że jakoś Cię na tych studiach nie spotkał


dzisiaj programiści uwielbiają przepisywać kod z jednego języka do drugiego, tylko po to by z projektem nadal stać w miejscu ale na nowej technologii
szarotka
  • Rejestracja:ponad 9 lat
  • Ostatnio:około miesiąc
  • Postów:533
10

Młodzi nie znają już słowa honor :(

0

Wykonaj kilka wartościowych projektów za które potencjalnie ktoś byłby w stanie zapłacić to cie zatrudnią. Być może na tym nawet zarobisz, założysz firmę i sprzedasz własny produkt. A jak nie to zadziała statystyka. Pójdziesz do 10 firm, 2 cię zatrudnią.

1

Wpisuj. Przeciez i tak tego nie sprawdza.
Najwyzej bedzie smieszne.

kimikini
  • Rejestracja:ponad 14 lat
  • Ostatnio:5 dni
1

oczywiscie ze moze wyjsc i spora szansa ze wyjdzie, wystarczy ze ktos w pracy studiowal na tym samym roku co u ciebie w CV a na to jest spora szansa. pozniej by to sie ciagnelo za toba caly czas

0

chodzi mi raczej o to czy pracodawca przy podpisaniu umowy weryfikuje dyplom, prosi o pokazanie w przypadku jeśli w ogłoszeniach wymagają dyplomu

kimikini
nie zawsze ale czasem tak
AF
  • Rejestracja:ponad 6 lat
  • Ostatnio:12 dni
  • Postów:172
2

"Cześć Biały Programista, widzę że nie masz doświadczenia, zatem jaki fajny projekt lub temat licenjcatu/magisterki robiłeś na studiach?" Zwykłe przełamanie pierwszych lodów a już wpadniesz ;) Po co sobie nerwów dokładać. Pisz prawdę a brak studiów pokryj ciekawymi projektami, które wpiszesz do CV i o których opowiesz. Mnie w kilku nie pytali, w jednej tak (ale właśnie bardziej dla pogadania o doświadczeniach) ale pytali mnie o doświadczenia z poprzedniej pracy więc jak takich nie masz musi na coś innego paść (studia, osobiste projekty).

I gdzie była ta ankieta aby ograniczyć postowanie anonimom?

0
AsterFV napisał(a):

"Cześć Biały Programista, widzę że nie masz doświadczenia, zatem jaki fajny projekt lub temat licenjcatu/magisterki robiłeś na studiach?" Zwykłe przełamanie pierwszych lodów a już wpadniesz ;) Po co sobie nerwów dokładać. Pisz prawdę a brak studiów pokryj ciekawymi projektami, które wpiszesz do CV i o których opowiesz. Mnie w kilku nie pytali, w jednej tak (ale właśnie bardziej dla pogadania o doświadczeniach) ale pytali mnie o doświadczenia z poprzedniej pracy więc jak takich nie masz musi na coś innego paść (studia, osobiste projekty).

I gdzie była ta ankieta aby ograniczyć postowanie anonimom?

temat pracy inżynierskiej można zawsze wymyślic

AF
Ale zaczyna się to niepotrzebnie komplikować :) O czymś musi gadać z rekruterem więc jak ten zechce podpytać jakie napotkał problemy, jak je rozwiązał, z czego jest dumny itp to się tylko wkopie.
WeiXiao
@AsterFV: to przecież może opowiadać o jakimkolwiek innym projekcie który robił :O
1

To dobry sposób, żeby sobie zawalić życie zanim się je dopiero zaczęło. Jak lubisz takie ryzyko to próbuj.

Zobacz pozostały 1 komentarz
KL
@WeiXiao: W zależności od tego co przyklepie prokurator, od grzywny do nawet 8 lat(w przypadku oszustwa). Ma liczyć na to, że oszukany pracodawca nie będzie się ciskał? Pomijając już fakt, że zamiast kombinować, jak ktoś z lekka ograniczony, mógłby się wziąć za własny rozwój i zniwelować problem braku dyplomu albo wziąć za dowolną robotę i uzyskać dyplom uczciwie. Przecież sam byś nie chciał pracować z oszustem chyba, nie? :P
WeiXiao
@Klojtex: Nie twierdzę, że to co robi jest "OK", ale również nie sądzę, że dostałby więzienie. Chociaż z tym, to za bardzo nie jestem pewien :P
KL
@WeiXiao: Tutaj już zbyt wiele zależy od strony, która została oszukana. Najbardziej optymistyczny scenariusz, jaki bym zakładał, to wyrzucenie na zbity dziób i dopilnowanie, by gość długo czuł swój błąd. Według mnie to po prostu gra niewarta świeczki, pomijając już aspekty moralne. Zwróciłem uwagę, bo jeszcze geniusz posłucha pół-żartów i sobie zrobi kuku :)
szarotka
oj tam, teraz ukrywa brak studiów, potem będzie ukrywał dyscyplinarkę, wielkie mi haloooooooo
Hodor
@Klojtex: wątpliwe aby pracodawca koniecznie chciałby ciągnąć tę sprawę. Stawia to pracodawcę w złym świetle, skoro dał się oszukać.
LukeJL
  • Rejestracja:około 11 lat
  • Ostatnio:4 minuty
  • Postów:8397
1

Jak wyżej, czy wpisanie do cv studiów, jakiegoś licencjatu z informatyki podczas gdy go realnie nie mam może wyjść?

To prawie jak pożyczanie Ferrari i ściemnianie dziewczynom, że to twoje.

To "prawie" jednak odnosi się do tego, że licencjat to g**no-papierek, i w rezultacie bardziej by to przypominało chwalenie się Paszportem Polsatu, którego nie masz.

Już chwalenie się nieistniejącym doktoratem czy profesurą byłoby bardziej prestiżowe.


edytowany 2x, ostatnio: LukeJL
superdurszlak
  • Rejestracja:prawie 7 lat
  • Ostatnio:około 3 godziny
  • Lokalizacja:Kraków
  • Postów:1999
8

Po co zatrzymywać się na zmyślonych studiach?

  • możesz zmyślić sobie doświadczenie zawodowe i startować od razu na mida/seniora. Najwyżej się spalisz ze wstydu na paru rekrutacjach, ale ktoś się w końcu nabierze, prawda?
  • możesz zmyślić sobie ukończenie studiów podyplomowych, nawet kilku. Kto zakwestionuje kompetencje kandydata który nie tylko "skończył" prestiżową uczelnię, ale na dodatek robił jeszcze podyplomówki? A nawet jeśli, to ktoś się w końcu nabierze, prawda?
  • możesz zmyślić sobie, że właściwie to jesteś w trakcie doktoratu - kto by to sprawdzał?
  • możesz zmyślić sobie, że jesteś tak naprawdę dyrektorem jakiegoś departamentu X z innego oddziału firmy, którego rekruter pewnie na oczy nie widział, i mają Cię zaprowadzić do Twojego nowego biura bo od teraz zawiadujesz jakimś tam departamentem Y - jeśli udało Ci się naściemniać z trzema poprzednimi punktami, zostanie dyrektorem departamentu to będzie bułka z masłem.

WeiXiao
  • Rejestracja:około 9 lat
  • Ostatnio:minuta
  • Postów:5105
1

Zawsze też możesz papiery podrabiać :D

Wpisz sobie Ph.D z infy i fizyki oraz 5 lat expa w Comarchu w tym 2 lata jako CTO

edytowany 1x, ostatnio: WeiXiao
LukeJL
  • Rejestracja:około 11 lat
  • Ostatnio:4 minuty
  • Postów:8397
0
superdurszlak napisał(a):
  • możesz zmyślić sobie, że jesteś tak naprawdę dyrektorem jakiegoś departamentu X z innego oddziału firmy, którego rekruter pewnie na oczy nie widział, i mają Cię zaprowadzić do Twojego nowego biura bo od teraz zawiadujesz jakimś tam departamentem Y - jeśli udało Ci się naściemniać z trzema poprzednimi punktami, zostanie dyrektorem departamentu to będzie bułka z masłem.

Akcja jak z jakiegoś serialu :) Na Supernatural często się przebierają za FBI-owców i udają, że są jakimiś grubymi szychami i że jak ktoś czegoś nie zrobi, to będzie miał kłopoty.


superdurszlak
analogowy phishing ;) chociaż nie wiem nawet, co wyprawiali po piątym sezonie, bo potem ten powrót Sama był już taki na siłę, żeby pokulać dalej serial.
LukeJL
No ja na razie właśnie na piątym sezonie Supernatural jestem.
superdurszlak
To Ci powiem że początek szóstego był tak naciągany, że dałem spokój :/
WeiXiao
  • Rejestracja:około 9 lat
  • Ostatnio:minuta
  • Postów:5105
4

W sumie, na tym etapie to po co w ogóle iść w programowanie?

Masz predyspozycje do polityki :D

edytowany 1x, ostatnio: WeiXiao
0

To już lepiej kupic jakiś dyplom na Ukrainie czy w innej Bialorusi - jakiegos Donbas University nikt nie będzie sprawdzał.

Miang
sprawdzi czy znasz rosyjski ;)
Hodor
Ale rekruter prawdopodobnie nie będzie znał, więc można wyrecytować z pamięci kilka zdań. :D
KL
  • Rejestracja:ponad 7 lat
  • Ostatnio:4 miesiące
  • Postów:191
0

Tak, autorze, może wyjść. Ba, wyjdzie na pewno, pytanie tylko kiedy :)
Nie wymyślaj głupio, bo się wpakujesz w kłopoty, przy których utrata pracy, którą zyskałeś przez oszustwo to będzie małe piwo.

W przypadku B2B nie dość, że wylecisz z hukiem, to niewykluczone, że potencjalny pracodawca postara się odzyskać pieniądze, które otrzymałeś w ramach pensji.
Dodatkowo, niezależnie od formy współpracy, z pewnością będzie się za Tobą ciągnął smród w branży, bo ludzie migrują i wieści się rozchodzą. Nawet jeśli to nie strona oszukana o to bezpośrednio zadba.

Ponadto jest to, jak wyżej wspomniałem, oszustwo. Za oszustwo grozi Ci do 8 lat pozbawienia wolności.

Także żarty żartami, ale to pytanie jest zwyczajnie głupie. ;)

Proponowałbym raczej wziąć się za naukę, żeby brak dyplomu zniwelować sensowną wiedzą nabytą samodzielnie lub złapać dowolną pracę, która pozwoli się utrzymać i wymyślić jak ten dyplom zdobyć uczciwie. W ten sposób stracisz najwyżej czas.

LukeJL
  • Rejestracja:około 11 lat
  • Ostatnio:4 minuty
  • Postów:8397
2

O braki w wiedzy się nie martwię bo kiedyś studiowałem prawie 2 lata pokrewny kierunek ale rzuciłem

I naprawdę sądzisz, że wiedza na studiach to ta sama wiedza potrzebna w pracy?

Lepszą alternatywą będzie po prostu zorientowanie się jakich umiejętności szukają pracodawcy, intensywna nauka tych umiejętności, a następnie złożenie CV albo tam gdzie nie wymagają wykształcenia, albo nawet tam gdzie wymagają, bo wymagania są pisane na kolanie często, a rynek weryfikuje (chyba, że firma ma jakieś głupie polityki Kuriozalna sytuacja - brak Magistra przeszkodą dla pracodawcy. , ale tego nie przewidzisz).

W normalnej firmie, jak będą mieć dwóch kandydatów - dobrego bez studiów i słabeusza po studiach - to wybiorą tego pierwszego. Niestety wiadomo, że w jakimś procencie firm będą preferować słabeuszy po studiach (przypuszczam, że w jakichś dużych, bo tylko duże firmy mogą sobie pozwolić na takie trwonienie pieniędzy).Ale zastanów się czy w takich firmach chciałbyś pracować.

Interesuje mnie b2b i wtedy nie musiałbym przynosić dokumentów, pytanie tylko czy może to wyjść w jakiś inny sposób?

Mam wrażenie, że firmy, które oferują B2B i firmy, które wymagają koniecznie wykształcenia to zupełnie inne firmy (mogę się mylić, ale wydaje mi się, że te drugie raczej preferują UoP).


Shalom
  • Rejestracja:około 21 lat
  • Ostatnio:prawie 3 lata
  • Lokalizacja:Space: the final frontier
  • Postów:26433
1
  1. Możesz próbować, ale jest szansa że ktoś cię jednak poprosi o ten dyplom i potem będzie się to za tobą ciągnąć, bo ludzie w branży jednak się znają.
  2. Może to byś podciągnięte pod jakieś poświadczenie nieprawdy i oszustwo, za co grozi odpowiedzialność karna
  3. Tak jak napisał @superdurszlak po co się ograniczać z samymi studiami? Wpisz PhD + 10 lat doświadczenia i startuj na jakiegoś senior architekta ;)

"Nie brookliński most, ale przemienić w jasny, nowy dzień najsmutniejszą noc - to jest dopiero coś!"
szarotka
"ludzie w branży jednak się znają" - może ciebie, bo jesteś sławny, takiej skromnej szarotki to nikt nie zna :(
Shalom
Całe 4p cię zna, a to pewnie znaczy że masz ze 3 uściski dłoni do dowolnego developera na świecie ;)
superdurszlak
poza tym wystarczy, że ktoś z Twojego biura wchodzi czasem na 4p i zauważy, że taka jedna developerka dziwnie reaguje na imię "Staszek" i już się rozniesie ;)
Shalom
@superdurszlak: i potem jak tylko ktoś o takimi imieniu będzie miał interview to będą szarotkę tam wrzucać, ale nie mówiąc jej jak rozmówca ma na nazwisko? ;)
szarotka
@shalom własnie napisałeś, że dzielą nas 3 uściski dłoni!
superdurszlak
Jak ją wyślą na interview to pół biedy, gorzej jak będzie musiała pojechać w delegację do Izraela i witać wszystkich po ichniemu :D
szarotka
Usłyszę na ulicy i będzie: gdzie? gdzie? gdzie szalom?
JA
jak sr*c to z rozmachem. Wpiszmy MBA ze stanforda, 2 udane startupy, praktyki u Muska i 10 lat w modelingu :-)
superdurszlak
@szarotka: ale spójrz, jakby @Shalom pojawił się na jakimś spotkaniu 4p w Krakowie i ja też bym się pojawił na tym samym spotkaniu 4p w Krakowie, a potem ja bym się widział ze znajomymi którzy zostali na Północy po gdańskich wojażach, a potem Ty byś się przypadkiem spotkała z którymś z moich znajomych np. w pracy, to faktycznie byłyby dokładnie 3 uściski dłoni. Chyba, że po drodze ktoś by komuś nie chciał podać, a poza tym ja bardzo często myję ręcę - nie wiem, czy te 3 uściski liczą się też mimo mycia w międzyczasie? :D
SH
Pamiętam moje zdziwienie jak się dowiedziałem, że jedna z bardziej znanych tu osób (i ogólnie w polskim community javowym) siedzi w roomie obok :D Także coś w tym chyba jest.
szarotka
ejj @Shadov z kim z 4p pracujesz?
kate87
@szarotka myślę że nawet 2 uściski dłoni :P
superdurszlak
@szarotka: chyba, że pierwszego dnia zachowałby pozory i przyszedł do pracy ubrany jak człowiek idący do pracy, a nie na konwent fantastyki ;)
szarotka
A wiecie, że wygrałam kubek z logiem 4p na święta (jeszcze nie doszedł), ale jak postawię taki na biurku, to potem ktoś założy temat: ej ej ja chyba pracuję z szarotką
superdurszlak
w sumie to się zastanawiałem ostatnio, czy kubek nie doszedł bo jeszcze nie wysłane, czy wysłałem dane na złą skrzynkę :D
SH
Wolę nie mówić :D Ale nie jarek, on to chyba w jakiejś Szwajcarii siedzi, ja tylko Polska :/
Berylo
  • Rejestracja:ponad 7 lat
  • Ostatnio:3 miesiące
  • Postów:344
4

Ja w poprzedniej pracy miałem stanowisko Młodszy Inżynier Systemowy (trafiłem tam przez przypadek po stażu). Co prawda developowałem jakieś wewnętrzne toole, bo jako jeden z niewielu w zespole umiałem programować. Wiedzę na junior developera miałem, ale korporacyjnego doświadczenia oficjalnie nie. Zmieniłem sobie zatem na linkedinie słówko "Systemowy" na "Oprogramowania" i nagle zaczęły spływać oferty. Dostałem się do kilku bez większego problemu.

Zmierzam do tego, że czasami lekkie nagięcie rzeczywistości to nic złego, jeśli jesteś pewien swoich umiejętności. To tak jakbyś miał 4 lata doświadczenia, a firma wymaga kategorycznie 5 i kropka. Wiesz, że masz wiedzę większą niż ludzie nawet i po 7, więc obchodzisz ten durnowaty wymóg mówiąc, że masz 5 lat doświadczenia.

Kłamanie w kwestii studiów to już chyba jednak trochę przegięcie moim zdaniem;) Jak masz dużą wiedzę, to brak studiów nie powinien być przeszkodą.

LukeJL
  • Rejestracja:około 11 lat
  • Ostatnio:4 minuty
  • Postów:8397
1

Z doświadczeniem jest o tyle dziwnie, że nie wiadomo jak to liczyć. Tzn. jeśli ktoś podąża standardową ścieżką i skończył studia a po studiach zaczął kodzić tylko:

  • na cały etat (a nie na część etatu)
  • w biurze (a nie remote)
  • w zespole (a nie pracując w pojedynkę)
  • za pieniądze (a nie hobbystycznie)

To wiadomo. Po prostu bierze się i podlicza dupogodziny

Natomiast jeśli doświadczenie jest np. zdobyte na niepełnym etacie, na freelance, w pracy zdalnej, w projektach open source to już niektóre HRki mogą kręcić głowami i nie liczyć tego jako "prawdziwego doświadczenia". Panuje kult dupogodzin wysiedzianych na open space. Dlatego w zasadzie samemu trzeba się często określić ile ma się tego doświadczenia, na podstawie oceny własnych umiejętności i zdobytych doświadczeń. Tak, żeby ułatwić przeliczenie stanu faktycznego na abstrakcyjny koncept pod tytułem "doświadczenie".

Kłamanie w kwestii studiów to już chyba jednak trochę przegięcie moim zdaniem;) Jak masz dużą wiedzę, to brak studiów nie powinien być przeszkodą.

No, skończenie studiów to trochę co innego. Jest to binarne. Albo masz, albo nie. Choć czasem sytuacja wygląda nietypowo, bo studia można robić 3 lata, ale nie skończyć. Nie napisać tego licencjata. Myślę, że sporo jest takich osób. Można się bawić w prezydenta* można po prostu wytłumaczyć jak było. Dzisiaj przecież rzucenie studiów w połowie albo w ogóle nie pójsćie na studia to nie jest powód do wstydu, a wręcz przeciwnie, można się lansować na to (a potem będą mówić "nie skończył studiów, a osiągnął sukces" albo "nie skończył studiów, a ma wiedzę większą od absolwenta").

*Olek twierdził, że miał wyższe wykształcenie, mimo, że studiów nie skończył, nie napisał magisterki. A inny polski prezydent, niejaki Bolek chwali się ciągle, że ma ileś doktoratów, mimo, że są to doktoraty honorowe tylko.


edytowany 3x, ostatnio: LukeJL
Berylo
Bolek żyje w alternatywnym wszechświecie:)
superdurszlak
nie śmiejcie się bo jeszcze nam Ynternet od-wynajdzie i nie będzie SO :/
superdurszlak
  • Rejestracja:prawie 7 lat
  • Ostatnio:około 3 godziny
  • Lokalizacja:Kraków
  • Postów:1999
3
LukeJL napisał(a):

Z doświadczeniem jest o tyle dziwnie, że nie wiadomo jak to liczyć. Tzn. jeśli ktoś podąża standardową ścieżką i skończył studia a po studiach zaczął kodzić tylko:

  • na cały etat (a nie na część etatu)
  • w biurze (a nie remote)
  • w zespole (a nie pracując w pojedynkę)
  • za pieniądze (a nie hobbystycznie)

To wiadomo. Po prostu bierze się i podlicza dupogodziny

Zapomniałeś jeszcze uwzględnić tego, że ktoś mógł siedzieć od początku do końca na jednym stacku, lub przynajmniej w jednym głównym języku, a kogoś innego mogło rzucić raz tu, raz tam. W korpo nie jest chyba niczym niezwykłym, że klepiesz sobie jak gdyby nigdy nic w powiedzmy C++, a pewnego dnia dowiadujesz się, że managiery gdzieś 4 szczebelki wyżej wsadziły patyk w szprychy Waszego projektu, lądujesz w projekcie który pisze w dajmy na to Clojure, robisz szkolenia z Clojure i od teraz klepiesz w Clojure, bo tak wyszło.

Teraz weź gościa, który przepracował komercyjnie, na pełen etat, w zespole, w biurze 3 lata w Perlu, 4 lata w Javie, 3 lata w Scali i 2 lata w Elixirze, a teraz postanowił wrócić do Javy.

Ile lat doświadczenia policzy mu HR?

  • 12, bo tyle dupogodzin wypracował w swojej karierze
  • 7, bo tyle wypracował w językach JVM-owych
  • 4, bo tyle wypracował w Javie
  • mniej lub wręcz nic, bo wprawdzie wypracował te 4 lata w Javie, ale to było dawno temu i nieprawda

Myślę, że możesz spytać o to 4 osoby z HR i dostaniesz 4 różne odpowiedzi. Choć mój wrodzony pesymizm podpowiada, że każda kolejna jest ze 2 razy bardziej prawdopodobna od poprzedniej. :)

Natomiast jeśli doświadczenie jest np. zdobyte na niepełnym etacie, na freelance, w pracy zdalnej, w projektach open source to już niektóre HRki mogą kręcić głowami i nie liczyć tego jako "prawdziwego doświadczenia". Panuje kult dupogodzin. Dlatego w zasadzie samemu trzeba się często określić ile ma się tego doświadczenia, na podstawie oceny własnych umiejętności i zdobytych doświadczeń. Tak, żeby ułatwić przeliczenie stanu faktycznego na abstrakcyjny koncept pod tytułem "doświadczenie".

I tu wchodzi Efekt Krugera-Dunninga. Wyjdzie na to, że taki patentowany matoł z mlekiem pod nosem, jak ja może się oceniać dużo wyżej, niż w rzeczywistości się znajduje, a ktoś dużo mocniejszy może wręcz podświadomie zaniżać własne doświadczenie. A jak patentowany matoł będzie miał gadane, to jeszcze mu się uda całkiem drogo swoją skórę sprzedać.

No, skończenie studiów to trochę co innego. Jest to binarne. Albo masz, albo nie. Choć czasem sytuacja wygląda nietypowo, bo studia można robić 3 lata, ale nie skończyć. Nie napisać tego licencjata. Myślę, że sporo jest takich osób. Można się bawić w prezydenta* można po prostu wytłumaczyć jak było.

Czy rozpoczęcie studiów i nieskończenie ich nie jest wręcz gorsze, niż nie zaczynanie ich wcale? Pomijam sytuacje gdy np. nie mogłeś skończyć studiów z uwagi na stan zdrowia czy jakieś sytuacje rodzinne, ale jak ktoś nie kończy, bo imprezował i wyleciał albo zapachniała mu kaska i nie raczył już skończyć licencjatu, to nie świadczy o nim najlepiej.

Dzisiaj przecież rzucenie studiów w połowie albo w ogóle nie pójsćie na studia to nie jest powód do wstydu, a wręcz przeciwnie, można się lansować na to (a potem będą mówić "nie skończył studiów, a osiągnął sukces").

I jeszcze to zabawne myślenie "skoro Gates rzucił studia (czy tam wyleciał) i został miliarderem, to rzucam studia, by zostać miliarderem" ;)


edytowany 1x, ostatnio: superdurszlak
Zobacz pozostałe 9 komentarzy
WeiXiao
@tdudzik: also known as "uczenie się na własną rękę"? Jeżeli tak, to co to ma wspólnego ze studiami?
TD
@WeiXiao: raczej mam na myśli, że jak masz nawet jakiś beznadziejnie wykładany przedmiot to i tak przy odrobinie wysiłku możesz się go dobrze nauczyć.
WeiXiao
@tdudzik: no to jest właśnie uczenie się na własną rękę, a do tego nie potrzeba studiów. Więc jaki to ma związek?
superdurszlak
zazwyczaj to ludzie studiują chyba po to, by przedłużyć sobie dzieciństwo, ale to szczegół ;) deadline to deadline - masz umowę z pracodawcą. ale takie numery mogą odstawiać nie tylko w pracy. Ilu ludzi kończy studia jadąc na plecach innych i ciągle migając się od roboty? Ilu potrafi odstawić jakiś numer w rodzinie, obiecać załatwić jakieś sprawy i potem to olać?
WeiXiao
@superdurszlak: Ja nie twierdzę, że ludzie nie robią takich rzeczy, ale rzucenie studiów zazwyczaj ma wpływ tylko na ciebie, a "odwalenie" czegoś pracodawcy czy rodzinie już ma wpływ na ciebie + kogoś, więc temu uważam, że nie powinno się tego tak porównywać.
WhiteLightning
  • Rejestracja:prawie 14 lat
  • Ostatnio:3 dni
  • Postów:3168
1

@superdurszlak: akurat Gates byl juz calkiem bogaty "z domu"

1

Edukacja w PL jest do bani, więc jaki sens tu coś kombinować? Jak nie możesz się pochwalić jakimś znaczącym papierem to się nie chwal i tyle. Weź też pod uwagę, że fakt zdobycia tytułu naukowego nie rozpatruje się zawsze w kategorii "wiedza i umiejętności", tylko często w kategorii "osiągnięcie" - mogłeś sobie np. wejść na Mount Everest, dostałeś dyplom no ale co Ty właściwie umiesz? Pokazałeś trochę samozaparcia i tyle, przecież równie dobrze mogłeś ściągać, ślizgać się itp. i nic ze studiów nie wynieść.
Mówisz, że studiowałeś dwa lata - jeśli uważasz, że coś z tego wyniosłeś, to co szkodzi się pochwalić np. "Studiowałem na MIT 2 lata, ale rzuciłem bo Bill Gates mi zaproponował spółkę" - jak gadasz z HRem to koloryzuj, unikaj tematów niezręcznych ale i też nie kłam, bo to prędzej czy później wyjdzie.
I jak dla mnie wszystko włącznie z maturą i wyżej jest do bani. To marnowanie młodości na zakuwanie ablativów absolutów i dorabianie w barach czy magazynach po nocach - no na logikę, np. technik-sprzedawca, idziesz najpierw do podstawówki 8 lat, potem 5 lat technikum i to wszystko by potem i tak przejść taki sam kurs w dyskoncie jak ludzie prosto z ulicy? Przecież przez 5 lat można nauczyć się i zdobyć praktyczne doświadczenie w 2-3 zawodach.
Moim zdaniem maturę i studia powinno się rozważać wtedy, kiedy myśli się o karierze naukowej - ale weź tak rób w kraju, gdzie nawet od sprzedawców wymaga się co najmniej matury :)
Po prostu każdy musi mieć studia i już, dlatego radzę też każdemu po prostu kupić sobie dyplom i się nie przejmować, natomiast bardziej przejmować się zawodem, który chce się wykonywać.

2
  • Wiesz, studia są do bani. To marnowanie młodości.
  • Nie przesadzaj stary, z kumplami nieźle wspominamy nasz fajny wydział...
  • Nie, tam było 5 na 1 miejsce, nie dostałem się
  • Uuuu, to gdzie poszedłeś?
  • Na Wydział Spawalnictwa, Budowy Kotłów i Informatyki Stosowanej
  • Więc mówisz, że zmarnowałeś 5 lat do magistra?
  • No nie, tylko 3. Pierwszy rok z warunkami jakoś przeszedłem, na drugim dwa lata próbowałem zanim mnie ostatecznie wylali.
  • No ale masz 2 lata zaliczone, może...
  • Nie bardzo, tych ogonów z pierwszego roku w końcu nie pozaliczałem.
  • No to miałeś pecha i z tą maturą ci nie wyszło...
  • Matura to bzdura.
john_klamka
  • Rejestracja:prawie 9 lat
  • Ostatnio:prawie 5 lat
  • Postów:177
1

Ja nie mam żadnych studiów skończonych (studiowałem, ale.. nie wyszło :P). Tylko raz pytano mnie o brak wykształcenia w CV, ale nie wpłynęło to na proces rekrutacji (dostałem ofertę).

Kliknij, aby dodać treść...

Pomoc 1.18.8

Typografia

Edytor obsługuje składnie Markdown, w której pojedynczy akcent *kursywa* oraz _kursywa_ to pochylenie. Z kolei podwójny akcent **pogrubienie** oraz __pogrubienie__ to pogrubienie. Dodanie znaczników ~~strike~~ to przekreślenie.

Możesz dodać formatowanie komendami , , oraz .

Ponieważ dekoracja podkreślenia jest przeznaczona na linki, markdown nie zawiera specjalnej składni dla podkreślenia. Dlatego by dodać podkreślenie, użyj <u>underline</u>.

Komendy formatujące reagują na skróty klawiszowe: Ctrl+B, Ctrl+I, Ctrl+U oraz Ctrl+S.

Linki

By dodać link w edytorze użyj komendy lub użyj składni [title](link). URL umieszczony w linku lub nawet URL umieszczony bezpośrednio w tekście będzie aktywny i klikalny.

Jeżeli chcesz, możesz samodzielnie dodać link: <a href="link">title</a>.

Wewnętrzne odnośniki

Możesz umieścić odnośnik do wewnętrznej podstrony, używając następującej składni: [[Delphi/Kompendium]] lub [[Delphi/Kompendium|kliknij, aby przejść do kompendium]]. Odnośniki mogą prowadzić do Forum 4programmers.net lub np. do Kompendium.

Wspomnienia użytkowników

By wspomnieć użytkownika forum, wpisz w formularzu znak @. Zobaczysz okienko samouzupełniające nazwy użytkowników. Samouzupełnienie dobierze odpowiedni format wspomnienia, zależnie od tego czy w nazwie użytkownika znajduje się spacja.

Znaczniki HTML

Dozwolone jest używanie niektórych znaczników HTML: <a>, <b>, <i>, <kbd>, <del>, <strong>, <dfn>, <pre>, <blockquote>, <hr/>, <sub>, <sup> oraz <img/>.

Skróty klawiszowe

Dodaj kombinację klawiszy komendą notacji klawiszy lub skrótem klawiszowym Alt+K.

Reprezentuj kombinacje klawiszowe używając taga <kbd>. Oddziel od siebie klawisze znakiem plus, np <kbd>Alt+Tab</kbd>.

Indeks górny oraz dolny

Przykład: wpisując H<sub>2</sub>O i m<sup>2</sup> otrzymasz: H2O i m2.

Składnia Tex

By precyzyjnie wyrazić działanie matematyczne, użyj składni Tex.

<tex>arcctg(x) = argtan(\frac{1}{x}) = arcsin(\frac{1}{\sqrt{1+x^2}})</tex>

Kod źródłowy

Krótkie fragmenty kodu

Wszelkie jednolinijkowe instrukcje języka programowania powinny być zawarte pomiędzy obróconymi apostrofami: `kod instrukcji` lub ``console.log(`string`);``.

Kod wielolinijkowy

Dodaj fragment kodu komendą . Fragmenty kodu zajmujące całą lub więcej linijek powinny być umieszczone w wielolinijkowym fragmencie kodu. Znaczniki ``` lub ~~~ umożliwiają kolorowanie różnych języków programowania. Możemy nadać nazwę języka programowania używając auto-uzupełnienia, kod został pokolorowany używając konkretnych ustawień kolorowania składni:

```javascript
document.write('Hello World');
```

Możesz zaznaczyć również już wklejony kod w edytorze, i użyć komendy  by zamienić go w kod. Użyj kombinacji Ctrl+`, by dodać fragment kodu bez oznaczników języka.

Tabelki

Dodaj przykładową tabelkę używając komendy . Przykładowa tabelka składa się z dwóch kolumn, nagłówka i jednego wiersza.

Wygeneruj tabelkę na podstawie szablonu. Oddziel komórki separatorem ; lub |, a następnie zaznacz szablonu.

nazwisko;dziedzina;odkrycie
Pitagoras;mathematics;Pythagorean Theorem
Albert Einstein;physics;General Relativity
Marie Curie, Pierre Curie;chemistry;Radium, Polonium

Użyj komendy by zamienić zaznaczony szablon na tabelkę Markdown.

Lista uporządkowana i nieuporządkowana

Możliwe jest tworzenie listy numerowanych oraz wypunktowanych. Wystarczy, że pierwszym znakiem linii będzie * lub - dla listy nieuporządkowanej oraz 1. dla listy uporządkowanej.

Użyj komendy by dodać listę uporządkowaną.

1. Lista numerowana
2. Lista numerowana

Użyj komendy by dodać listę nieuporządkowaną.

* Lista wypunktowana
* Lista wypunktowana
** Lista wypunktowana (drugi poziom)

Składnia Markdown

Edytor obsługuje składnię Markdown, która składa się ze znaków specjalnych. Dostępne komendy, jak formatowanie , dodanie tabelki lub fragmentu kodu są w pewnym sensie świadome otaczającej jej składni, i postarają się unikać uszkodzenia jej.

Dla przykładu, używając tylko dostępnych komend, nie możemy dodać formatowania pogrubienia do kodu wielolinijkowego, albo dodać listy do tabelki - mogłoby to doprowadzić do uszkodzenia składni.

W pewnych odosobnionych przypadkach brak nowej linii przed elementami markdown również mógłby uszkodzić składnie, dlatego edytor dodaje brakujące nowe linie. Dla przykładu, dodanie formatowania pochylenia zaraz po tabelce, mogłoby zostać błędne zinterpretowane, więc edytor doda oddzielającą nową linię pomiędzy tabelką, a pochyleniem.

Skróty klawiszowe

Skróty formatujące, kiedy w edytorze znajduje się pojedynczy kursor, wstawiają sformatowany tekst przykładowy. Jeśli w edytorze znajduje się zaznaczenie (słowo, linijka, paragraf), wtedy zaznaczenie zostaje sformatowane.

  • Ctrl+B - dodaj pogrubienie lub pogrub zaznaczenie
  • Ctrl+I - dodaj pochylenie lub pochyl zaznaczenie
  • Ctrl+U - dodaj podkreślenie lub podkreśl zaznaczenie
  • Ctrl+S - dodaj przekreślenie lub przekreśl zaznaczenie

Notacja Klawiszy

  • Alt+K - dodaj notację klawiszy

Fragment kodu bez oznacznika

  • Alt+C - dodaj pusty fragment kodu

Skróty operujące na kodzie i linijkach:

  • Alt+L - zaznaczenie całej linii
  • Alt+, Alt+ - przeniesienie linijki w której znajduje się kursor w górę/dół.
  • Tab/⌘+] - dodaj wcięcie (wcięcie w prawo)
  • Shit+Tab/⌘+[ - usunięcie wcięcia (wycięcie w lewo)

Dodawanie postów:

  • Ctrl+Enter - dodaj post
  • ⌘+Enter - dodaj post (MacOS)