Tylko przegrani nie potrafią dostać tutaj 17k i łudzą się że u bauera będzie lepiej :D
Zarobki programisty w Niemczech?
- Rejestracja: dni
- Ostatnio: dni
- Postów: 990
- Rejestracja: dni
- Ostatnio: dni
@Błękitny Szczur - jeżeli dla kogoś jedyną motywacją do emigracji są pieniądze, to faktycznie - przy 5-cio cyfrowej wypłacie w PL, emigracja na Zachód przestaje mieć sens. Ale pieniądze to nie wszystko. Dla ludzi ważna jest też mentalność społeczeństwa (w krajach zachodnich ludzie są przeważnie dla siebie milsi w życiu codziennym), jakość usług publicznych (infrastruktura, emerytura, poziom szkolnictwa jeżeli masz lub planujesz dzieci), rozwój przemysłu (są ludzie, którzy są gotowi pracować za mniejsze pieniądze, jeżeli projekt jest naprawdę ambitny. W Polsce przemysłu czy R&D w zasadzie nie ma). Pod tymi względami, na Zachodzie na ogół wciąż jest lepiej niż u nas. Pytanie tylko, czy polski rząd i społeczeństwo faktycznie Cię do tego stopnia irytują, żeby rozważać emigrację do droższego kraju - no bo inna sprawa jest taka, że wielu Polaków przesadnie oczernia nasz kraj i biadoli jak tu jest okropnie, a fakty są takie, że w skali globalnej czy pod pewnymi względami nawet europejskiej, aż tak tragicznie to u nas nie jest.
- Rejestracja: dni
- Ostatnio: dni
Wesoły Szewc napisał(a):
bo nie kazdy zarabia w pl 17 k netto
Dobry początkujacy (np. 2 lata doświadczenia ) develepoter w PL zarobi powiedzmy 8tyś zł netto na FV to jest mniej wiecej odpowiednik 40 tyś euro brutto ma rok w DE.
Czyli w PL zarobi tyle samo co w Berlinie.
No chyba, że DE zatrudnaja też słabych/leniwych za te 40tyś E a PL takich nie chcą ?
- Rejestracja: dni
- Ostatnio: dni
mam nadzieje ze w de uk nl swe no zatrudniaja przekwalifikowanych slabiakow , bo mimo ze jestem slabiakiem to czuje ze to moja rzyciowa pasja i nie wyobrazam sobie robic cos innego, mam niestety uszkodzony mozg przez choroby i ciagle zapominam nazwy metod i klas , moze sa na zachodzie zaklady pracy chronionej gdzie sie programuje?Zachod ma jedna powazna wade mozna stracic zdrowie / zycie / wolnosc w jednym z wielu tysiecy "incydentow" multikulti.Wystarczy ze bedziesz przechodzil przez dzielnice/ ulice opanowana przez gangi szariatowe i mozesz dostac maczeta w plecy:(
- Rejestracja: dni
- Ostatnio: dni
Wesoły Szewc napisał(a):
Zachod ma jedna powazna wade mozna stracic zdrowie / zycie / wolnosc w jednym z wielu tysiecy "incydentow" multikulti.Wystarczy ze bedziesz przechodzil przez dzielnice/ ulice opanowana przez gangi szariatowe i mozesz dostac maczeta w plecy:(
To tak jakby powiedzieć że samoloty mają poważną wadę bo można zginąć w katastrofie lotniczej, no można ale szanse na to są na tyle znikome że nie warto się tym w ogóle martwić. W Polsce z kolei masz większą szanse zginąć w wypadku samochodowym, oraz to że dostaniesz raka za 40 lat bo jakiś somsiad janusz biedak cebulak debil pali w piecu jakimś gównem bo mu żal kasy wydać na ekologiczne grzanie.
- Rejestracja: dni
- Ostatnio: dni
moze i macie troche racji ale ja jestem bojaźliwy z natury i tak jak w pl nikt mnie raczej nie zaczepia na ulicy to mam wrazenie ze jakbym wyemigrowal i prawdopodobnie musial zamieszkac w jakiejs dzielnicy biedy/ slumsow/ imigrantow
( nie stac mnie na lewackie dzielnice willowe ) to po 10 minutach obleglaby mnie plaga ubogacaczy kulturowych probojaca mnie okrasc/ pobic/zabic/ sprzedac narkotyki/ zwerbowac do isis myle sie? Mysle ze moglbym nie wytrzymac psyhicznie a chodzic kanalami do pracy tez mi sie nie usmiecha
- Rejestracja: dni
- Ostatnio: dni
albo taka sytuacja pracujesz w korpo na zachodzie 50 % pracownikow to szanowni panowie murzyni i muzumanie, komus sie niespodobasz albo macie jakis drobny konflikt wystarczy oskarzenie o rasizm albo ze krzywo spojrzales i ladujesz w wiezieniu bez zadnych praw do obrony bo wiadomo ze biali z europy wschodniej to tam najgorszy sort bez zadnych praw nie to co muslim. Albo goni cie jego klan z maczetami po wyjsciu z roboty,
- Rejestracja: dni
- Ostatnio: dni
Wesoły Szewc napisał(a):
albo taka sytuacja pracujesz w korpo na zachodzie 50 % pracownikow to szanowni panowie murzyni i muzumanie, komus sie niespodobasz albo macie jakis drobny konflikt wystarczy oskarzenie o rasizm albo ze krzywo spojrzales i ladujesz w wiezieniu bez zadnych praw do obrony bo wiadomo ze biali z europy wschodniej to tam najgorszy sort bez zadnych praw nie to co muslim. Albo goni cie jego klan z maczetami po wyjsciu z roboty,
O kurde ale pojechałeś... Byłeś ty kiedyś za granicą? Pracowałeś tam? Bo to co wypisujesz to jakieś bzdury rodem z circlejerkowych grup narodowców na FB. I że jak pokłócisz się z jakimś murzynem to cię za kratki, no ciekawe za co? Znajdź mi jeden taki przypadek że białego zamkneli za samo pokłócenie się z jakimś murzynem. I trochę prawdy jest że polacy są traktowani jak g**no na przykład w UK, ale to jest tylko i wyłącznie ich wina, pracują za jakieś śmieciowe pieniądze za które angol by z wyra nie wstał, nie mają żadnych ambicji, z angielskim u nich bardzo słabo, i co najważniejsze jadą tam żeby zarabiać a nie zostać brytyjczykami.
- Rejestracja: dni
- Ostatnio: dni
Nie bylem za granica ale czytam internety i ogladam filmy na yutubie filmiku z szalejącymi dzikusami nie da sie zmanipulować bo widac czarno na bialym
- Rejestracja: dni
- Ostatnio: dni
akurat byłem trochę na zachodzie i to co mówi pijany szewc wcale nie jest jakąś bajką
- Rejestracja: dni
- Ostatnio: dni
- Postów: 39
Co do wypowiedzi Wesołego Szewca, to Eurostat ma coroczne statystyki dotyczące poziomu przestępczości w krajach UE.
Możemy porównać Francję z Polską w 2015:
Assault offences recorded by the police in 2015:
http://ec.europa.eu/eurostat/statistics-explained/index.php/Crime_and_criminal_justice_statistics#Further_Eurostat_information
Excel w source data for tables
Polska: 5520
Francja: 244 141
5520 / 38 624 007 = 0.01% dla Polski
244 141 / 67 158 000 = 0,3% dla Francji
We Francji masz 30 razy większe prawdopodobieństwo na pobicie, choć tylko mała część populacji się załapie.
Mogę wam powiedzieć w tajemnicy, że to nie Jean, Pierre ani Martin odpowiadają za tę sytuację.
- Rejestracja: dni
- Ostatnio: dni
https://wiadomosci.wp.pl/niemieckie-sluzby-ostrzegaja-przed-rodzinami-islamistow-w-syrii-dzieciom-wyprano-mozgi-6194427879712385a. ursu prawda to czy propaganda prawakow ?
- Rejestracja: dni
- Ostatnio: dni
Przecież cała ta szopka jest robiona po to, żeby ludzi inwigilować i żeby jeszcze się cieszyli ;)
"I DOBRZE, NIECH PODŁUCHUJO, JO NI MOM NIC DO UKRYCIA" -> czyli typowy tekst niepełnosprawnych umysłowo. A tymczasem więcej ludzi ginie przez tydzień przez fatalny stan naszych dróg niż w przeciętnym zamachu.
Jedyny problem to dawanie im zasiłków i pobłażliwe traktowanie przez sądy, jak coś chcą to niech idą do roboty a jak coś zrobią to niech odpowiadają jak normalny człowiek, a nie usprawiedliwiają to ciężkimi wspomnieniami z wojny.
- Rejestracja: dni
- Ostatnio: dni
jason napisał(a):
Co do wypowiedzi Wesołego Szewca, to Eurostat ma coroczne statystyki dotyczące poziomu przestępczości w krajach UE.
Możemy porównać Francję z Polską w 2015:Assault offences recorded by the police in 2015:
http://ec.europa.eu/eurostat/statistics-explained/index.php/Crime_and_criminal_justice_statistics#Further_Eurostat_information
Excel w source data for tablesPolska: 5520
Francja: 244 141
5520 / 38 624 007 = 0.01% dla Polski
244 141 / 67 158 000 = 0,3% dla Francji
We Francji masz 30 razy większe prawdopodobieństwo na pobicie, choć tylko mała część populacji się załapie.
Mogę wam powiedzieć w tajemnicy, że to nie Jean, Pierre ani Martin odpowiadają za tę sytuację.
Jeśli mamy do czynienia z tak dużymi różnicami to raczej nie chodzi o to że poziom przestępstw jest 500 razy większy tylko definicja prawna pewnie się nie zgadza między krajami.
- Rejestracja: dni
- Ostatnio: dni
UncleBeans napisał(a):
Szalony Mleczarz napisał(a):
A jak ze znajomościa języka? Bo wszystkie wypowiedzi zakładaja, że język niemiecki się zna komunikatywnie? No chyba, że angielski w DE tez może być.
W Berlinie wystarczy angielski (to najbardziej "miedzynarodowe" miasto), w Hamburgu i Frankfurcie juz ofert z samym angielskim jest mniej (ale sa), w pozostalych regionach raczej trzeba znac niemiecki. Oczywiscie im wieksza i bardziej globalna firma, tym wieksza szansa, ze z samym angielskim Cie zechca.
A jak wygląda sprawa z popularnością różnych technologii programistycznych? Czy .NET jest popularny czy może Niemcy są raczej dla Javowców?
- Rejestracja: dni
- Ostatnio: dni
Dobrze zarabiający programista raczej nie styka się z mentalnością przeciętnego Niemca, stąd pewna idealizacja. Jednak jesli narzekać na postkomunistyczną mentalność Polaków, to analogicznie mentalność Niemców bywa postnazistowska. Polecam dzisiejszy artykuł, pisany przez osobę, która bywa w mniej nowoczesnych stronach Niemiec : http://krytykapolityczna.pl/swiat/moje-niemcy-od-podszewki/
Przy czym, dla jasności - Niemcy sa naprawdę duże, różnice między ludźmi tam żyjącymi sa ogromne, można sobie spokojnie znaleźć miłą niszę. Tylko trzeba trochę poszukać.
- Rejestracja: dni
- Ostatnio: dni
Ty napisał(a):
Hej
Pytanie do autora, w jakim języku miałeś rekrutację?
Po angielsku. Ale sprawdziłem na Glassdorze firmę, do której rekrutują i cienko: https://www.glassdoor.com/Reviews/HAPPYCAR-Reviews-E1458613.htm
- Rejestracja: dni
- Ostatnio: dni
To wszystko kwestia podatów. U nas 19% w niemczech blisko 50%. Dlatego w niemczech nie zarobisz wiecej netto niz Warszawie, Krakowie czy Wrocławiu.
Jak do tego dodasz koszty to wyjazd na 'zachód' oznacza życie na niższym poziomie finansowym. Niektórym to nie przeszkadza.
- Rejestracja: dni
- Ostatnio: dni
- Lokalizacja: EU, remote
- Postów: 29
Juraszek napisał(a):
UncleBeans napisał(a):
Szalony Mleczarz napisał(a):
@UncleBeans: W Berlinie wystarczy angielski (to najbardziej "miedzynarodowe" miasto), w Hamburgu i Frankfurcie juz ofert z samym angielskim jest mniej (ale sa)
To znaczy, że są agencje w Polsce np. w Szczecinie, które rekrutuja do praca na Dev i nie wymagaja niemieckiego. To fajnie. Muszę się rozejrzeć za taką agencją.
Żadnych polskich agencji nie szukaj - zaoferują Ci mniej :) Od razu uderzaj do niemieckich (np. Hays albo DIS) albo jeszcze lepiej, wejdź na https://www.gulp.de albo XING i załóż sobie tam profil. Firmy same będą się do Ciebie odzywać!
@UncleBeans, a Ty już z Polski wyemigrowałeś do Niemiec?
Ja czuję się "obywatelem świata" więc ciężko mi powiedzieć czy wyemigrowałem, ale tymczasowo pracuję na kontrakcie w Niemczech (nie mam zdefiniowanego w kontrakcie miejsca pracy więc teraz przebywam w Niemczech ze względów ekologicznych (czyste powietrze), ale co będzie na wiosnę to nie wiem - może Polska a może Hiszpania / Holandia, się zobaczy :)
- Rejestracja: dni
- Ostatnio: dni
- Lokalizacja: EU, remote
- Postów: 29
Błękitny Szczur napisał(a):
Ja w PL zarabiam 20tys zl netto / miesiac na B2B co u mnie daje ok 17tys zł netto czyli powyżej 4tyś euro netto to z kolei daje ok 7.5 tyś euro netto / miesiąc = 90tyś euro rocznie.
Czyli w PL płacą więcej niż w DE. Mieszkania są tańsze (moje, nowe 300tyś - 80m2), usługi też.
Wiec po co jechać i pracować w DE ?
Bo pieniądze to nie wszystko? :)
Krótka lista powodów:
- dla przygody,
- dla możliwości pracy nad ciekawymi projektami,
- dla możliwości pracy z ludźmi z całego świata,
- dla czystego powietrza w zimie
- aby zdobyć kontakty pod przyszłe projekty
- dla łatwiejszego rozkręcenia startupa
- aby nie 'denerwować' się na polityków
- aby partnerka nie-programistka mogła przyzwoicie zarabiać
- aby dzieci nauczyły się szybko języków obcych
- aby przy okazji pozwiedzać kraj, ludzi i obyczaje
- aby żyć wśród mniej sfrustrowanego społeczeństwa
- aby żyć w "normalnym kraju"
- ......
- Rejestracja: dni
- Ostatnio: dni
UncleBeans napisał(a):
Juraszek napisał(a):
UncleBeans napisał(a):
Szalony Mleczarz napisał(a):
@UncleBeans: W Berlinie wystarczy angielski (to najbardziej "miedzynarodowe" miasto), w Hamburgu i Frankfurcie juz ofert z samym angielskim jest mniej (ale sa)
To znaczy, że są agencje w Polsce np. w Szczecinie, które rekrutuja do praca na Dev i nie wymagaja niemieckiego. To fajnie. Muszę się rozejrzeć za taką agencją.
Żadnych polskich agencji nie szukaj - zaoferują Ci mniej :) Od razu uderzaj do niemieckich (np. Hays albo DIS) albo jeszcze lepiej, wejdź na https://www.gulp.de albo XING i załóż sobie tam profil. Firmy same będą się do Ciebie odzywać!
@UncleBeans, a Ty już z Polski wyemigrowałeś do Niemiec?
Ja czuję się "obywatelem świata" więc ciężko mi powiedzieć czy wyemigrowałem, ale tymczasowo pracuję na kontrakcie w Niemczech (nie mam zdefiniowanego w kontrakcie miejsca pracy więc teraz przebywam w Niemczech ze względów ekologicznych (czyste powietrze), ale co będzie na wiosnę to nie wiem - może Polska a może Hiszpania / Holandia, się zobaczy :)
W jaki sposób znaleźć dobrze płatny kontrakt na zachodzie, który nie jest ochłapem dla ludzi ze wschodu?
- Rejestracja: dni
- Ostatnio: dni
UncleBeans napisał(a):
Błękitny Szczur napisał(a):
Ja w PL zarabiam 20tys zl netto / miesiac na B2B co u mnie daje ok 17tys zł netto czyli powyżej 4tyś euro netto to z kolei daje ok 7.5 tyś euro netto / miesiąc = 90tyś euro rocznie.
Czyli w PL płacą więcej niż w DE. Mieszkania są tańsze (moje, nowe 300tyś - 80m2), usługi też.
Wiec po co jechać i pracować w DE ?Bo pieniądze to nie wszystko? :)
Krótka lista powodów:
- dla przygody,
- dla możliwości pracy nad ciekawymi projektami,
- dla możliwości pracy z ludźmi z całego świata,
- dla czystego powietrza w zimie
- aby zdobyć kontakty pod przyszłe projekty
- dla łatwiejszego rozkręcenia startupa
- aby nie 'denerwować' się na polityków
- aby partnerka nie-programistka mogła przyzwoicie zarabiać
- aby dzieci nauczyły się szybko języków obcych
- aby przy okazji pozwiedzać kraj, ludzi i obyczaje
- aby żyć wśród mniej sfrustrowanego społeczeństwa
- aby żyć w "normalnym kraju"
- ......
Brzmisz jak bardzo sfrustrowany czlowiek. Dlaczego az tak bardzo nienawidzisz swojego kraju? Dal Ci edukację i niesamowicie dobrze płatna pracę w kraju
- Rejestracja: dni
- Ostatnio: dni
Dikiki napisał(a):
Brzmisz jak bardzo sfrustrowany czlowiek. Dlaczego az tak bardzo nienawidzisz swojego kraju? Dal Ci edukację i niesamowicie dobrze płatna pracę w kraju
Panie, Panowie, syndrom sztokholmski przykład 1.
- Rejestracja: dni
- Ostatnio: dni
Dikiki napisał(a):
UncleBeans napisał(a):
Błękitny Szczur napisał(a):
Ja w PL zarabiam 20tys zl netto / miesiac na B2B co u mnie daje ok 17tys zł netto czyli powyżej 4tyś euro netto to z kolei daje ok 7.5 tyś euro netto / miesiąc = 90tyś euro rocznie.
Czyli w PL płacą więcej niż w DE. Mieszkania są tańsze (moje, nowe 300tyś - 80m2), usługi też.
Wiec po co jechać i pracować w DE ?Bo pieniądze to nie wszystko? :)
Krótka lista powodów:
- dla przygody,
- dla możliwości pracy nad ciekawymi projektami,
- dla możliwości pracy z ludźmi z całego świata,
- dla czystego powietrza w zimie
- aby zdobyć kontakty pod przyszłe projekty
- dla łatwiejszego rozkręcenia startupa
- aby nie 'denerwować' się na polityków
- aby partnerka nie-programistka mogła przyzwoicie zarabiać
- aby dzieci nauczyły się szybko języków obcych
- aby przy okazji pozwiedzać kraj, ludzi i obyczaje
- aby żyć wśród mniej sfrustrowanego społeczeństwa
- aby żyć w "normalnym kraju"
- ......
Brzmisz jak bardzo sfrustrowany czlowiek. Dlaczego az tak bardzo nienawidzisz swojego kraju? Dal Ci edukację i niesamowicie dobrze płatna pracę w kraju
Ale przecież Uncle nie powiedział, że nienawidzi Polski. Powiedział jedynie, że w innych krajach są takie możliwości/ / opcje jakich nie ma w Polsce.
A poza tym ja też nie lubię tych komunistów z PiSu. Jak nie złodzieje z PO, to komuniści z PiSu. Nawet jak ktoś kocha swoją ojczyznę, to wątpię żeby w razie wojny był na tyle głupi żeby chcieć walczyć z wrogiem za tych jełopów z Wiejskiej.
- Rejestracja: dni
- Ostatnio: dni
- Postów: 315
Tyle ze Uncle pisze teoretycznie. Durne komentarze do tej listy
- dla przygody - w niemczech? serio?,
- dla możliwości pracy nad ciekawymi projektami - w niemczech? to nie usa,
- dla możliwości pracy z ludźmi z całego świata - w niemczech? niemcy + imigranci, gdzie ten caly swiat, to nie londyn ani NY,
- dla czystego powietrza w zimie - w niemczech? to nie Finlandia, ten kraj ma 2x mniejsze zalesienie niz nasz
- aby zdobyć kontakty pod przyszłe projekty - w niemczech? a co w nich takiego szczegolnego?
- dla łatwiejszego rozkręcenia startupa - na zachod od nas jest stolica startupow?
- aby nie 'denerwować' się na polityków - to w niemczech sa normalni politycy??? - ich scena polityczna jest zwyczajnie dziwna
- aby partnerka nie-programistka mogła przyzwoicie zarabiać - rozumialbym gdyby pisal o Norwegii
- aby dzieci nauczyły się szybko języków obcych - niemieckiego?
- aby przy okazji pozwiedzać kraj, ludzi i obyczaje - niemcy? rozumiem azje ale Niemcy?
- aby żyć wśród mniej sfrustrowanego społeczeństwa - ze co? kraj w ktorym ludzie dostaja goraczki kiedy monter arab wejdzie im do domu?
- aby żyć w "normalnym kraju" - z wolna prasa gdzie prawde sie ukrywa bo cos tam?
Nie mam nic do Niemiec - jako narod ich podziwiam ale ta lista nic nie wnosi. Btw - tesc pracuje w Niemczech od lat - kiedys bylismy w jakiejs miejscowosci turystycznej na rynku (pelno turystow) - tesc pyta sie czy widze to co on - wg mnie nic szczegolnego nie bylo - na co on mowi - brak policji...
- Rejestracja: dni
- Ostatnio: dni
@Ursu: niemiecki jednym z najważniejszych języków w Europie? Buhahahjahahahahahaha hhahah bhhahhaaa. Równie potrzebny jak włoski i albański.
- Rejestracja: dni
- Ostatnio: dni
- Lokalizacja: Wrocław
No cóż, poziom edukacji spadł tak bardzo, że dzieci nie wiedzą już nawet, że w Europie przed niemieckim tylko rosyjski ma więcej użytkowników jako pierwszy język.
- Rejestracja: dni
- Ostatnio: dni
- Postów: 153
Tak nawiązując do tematu kosztów życia polecam stronkę https://www.numbeo.com/cost-of-living/gmaps.jsp
- Rejestracja: dni
- Ostatnio: dni
dobry artykuł o sytuacji w berlinie i niemczech:
https://wiadomosci.wp.pl/panstwo-w-panstwie-arabskie-klany-w-berlinie-powalajaca-bezsilnosc-urzedow-6198182903215745a
- Rejestracja: dni
- Ostatnio: dni
somekind napisał(a):
No cóż, poziom edukacji spadł tak bardzo, że dzieci nie wiedzą już nawet, że w Europie przed niemieckim tylko rosyjski ma więcej użytkowników jako pierwszy język.
Wcale się spadł. Edukacja polska zawsze była tragiczna... ale i tak teraz jest lepiej niż było 30 lat temu. Powinniśmy wzorować się na systemie edukacyjnym UK/USA. W Polsce dzieci doskonalą wkuwanie (słynną zasadę zzz) zamiast kreatywność. Pod względem kreatywności polska edukacja zajmuje jedną z ostatnich pozycji w rankingu międzynarodowym.
Za to poziom zuchwałości wzrósł tak bardzo, że niektórzy widzą wszędzie okazje do wywyższania się... a wystarczy porównać sobie starą maturę (sprzed 30 lat) do obcej na poziomie rozszerzonym. Obecna jest trudniejsza.