U mnie oficjalnie jest scrum, nieoficjalnie to praktycznie SAFe z większością ceremonii - co kwartał planowane jest który task ma zostać zrobiony w której iteracji i takie tam. Ale estymaty są robione na refinemencie przed iteracją, co oznacza, że w sumie nieważne, na ile co wyestymujesz. A skoro tak, to 95% tasków jest estymowane na 5SP.
Jak ma się u was SCRUM w 2025?
Nie praktykujemy od kilku lat. Mamy tablicę z zadaniami, jakieś ad hoc planawowanie jak potrzeba i tyle. Żadnych sprintów itp.
nikt raczej nie wpada na pomysł zrobienia retrospektywy
Retrospektywa to akurat najlepszy meeting w tym całym scrumowym wynalazku jeśli zakończy się konkretnymi akcjami. Jest to dedykowany czas żeby się wyżalić bez konsekwencji i można nawet wrzucić coś poza normalnym trybem żeby polepszyć sytuację. Zresztą, nawet jak którymś razem nie będzie akcji to ma to działanie terapeutyczne. Tylko nie można tego robić za często. Obecnie sprintów nie praktykujemy, ale retrospektywę raz na dwa miesiące mamy i jest git. Jakbyście sobie zrobili rektrospektywę gdzie wszyscy przybilibyście sobie piątkę jak to fajnie bez scruma to pewnie morale by wzrosło :D
Za resztą scruma nie tęsknie. Może tylko tablicę z jako tako uporządkowanymi zadaniami fajnie jest mieć.