Pewnie dzisiaj te i7 to też jedno i to samo, ale w 65 wersjach - mniejszy cache, szyna inna, itp. detale, ale układ - matryca jest jedna.
To mogą być nawet identyczne procesory z tego samego wafla.
Producent sprawdza potem ile każdy procek się „kręci” i tak mu ustawia. Bierze przy tym większy margines niż overclockerzy, bo procek będzie przecież chodził na stockowym chłodzeniu oraz by zmniejszyć odsetek zwrotów.
Tak samo z cache – okazuje się że w cache jest jedna mała usterka. Procek do śmiecia? Nie, bo można odciąć wadliwą część pamięci i sprzedawać jako procesor z mniejszym cache'em.