Programowanie bez elektroniki?

Niedawno wróciłem do programowania. Jest to trudne ale może się przydać. Co uważacie?

Czy programowanie koniecznie trzeba łączyć z elektroniką? Czy warto pisać programy nawet z małą znajomością elektroniki? We wszystkim nie można być dobrym :/

@Matx91: Chyba w poście nie umieściłeś wszystkich ważnych informacji dla Twojego pytania.
Chcesz pisać w "C" ? To sugeruje użyty tag i co dalej ?

Jak w kierunku jakiegoś embedded to warto kupić jakiś tani zestaw i "szaleć"

Tak język programowania jaki wybrałem to C. na razie pisze proste programy. Niekoniecznie dla embedded ale można to tam także wykorzystać. Pozdrawiam

fraktale, prosta gra, jakiś użytkowy program ale to było modne ponad 30 lat temu,
teraz to lepiej coś z AI

No coś ty? Może 1% programistów ma jakieś większe pojęcie o elektronice. W zasadzie blade, bo w pracy może musieli pracować ze schematami układów, programować piny, itp. A to chyba jeszcze nie jest znajomość elektroniki, wiedzieć na który pin pisać, żeby układ zadziałał tak jak chcesz. :) W dzisiejszych czasach abstrakcja poszła tak daleko, że w większości nie musi cię nawet poziom systemu operacyjnego. Ładujesz program na chmurę w modelu SaaS i nic Cię nie obchodzi. Grunt to wiedzieć jakie problemy rozwiązywać, żeby iść do przodu. :) Tylko takie rzeczy trochę bez sensu w C robić. Jakiś fajny język dynamiczny z Garbage Collectorem na początek.

Mordeczko nic nie musisz znać z elektroniki aby pisać C. Natomiast są inne problemy bo wydaje się, że nie za bardzo wiesz jak wykorzystać programy które piszesz prawda?

Jak najbardziej można wykonywać algorytmy bez użycia układów elektronicznych. Na przykład na układach pneumatycznych.

Na kartce papieru można robić różne obliczenia i implementować algorytmy "ręcznie". Np. możesz gdzieś napisać aktualną wartość zmiennej, potem skreślać i dopisywać nową wartość. Mogą też się przydać jakieś karteczki (np. algorytm sortowania można by symulować tak, że sortujesz fizyczne karteczki).

Czas odmierzać możesz za pomocą klepsydry. Ew. za pomocą zegarka, ale takiego nakręcanego, który nie ma w sobie elektroniki.

Jak chcesz mieć kilka rdzeni procesora, to możesz drugą osobę wziąć, żeby ci pomagała. Jak weźmiesz kogoś, kto umie rysować, to masz kartę graficzną. Weźmiesz kogoś wykształconego - to tak, jakbyś miał AI.

Nawet możesz mieć połączenie sieciowe - wystarczy, że weźmiesz dwa kubki po jogurcie i przywiążesz je nitką. I wtedy nitka będzie przewodziła dźwięk. Na duże odległości mógłbyś dawać sygnały dymne kodem morsa.

Doszedłem do wniosku że warto się tym zająć nawet jak to samo pisanie programów