Jak tam się ma obecnie ważność/przydatność certyfikatów z chmur? Daje to coś do CV? Pomaga w zaczepce (skutecznej) przez rekruterów lub przejściu rekrutacji?
Robię już kilka lat w IT jako programista, pracujemy w firmie z chmurami, więc wpływa komercyjne doświadczenie w praktyce, ale jakoś nie chciało mi się dorobić oficjalnie żadnego certu od amazona lub microsoftu.
Dają wam coś te certy w CV? Mam trochę czasu, to bym sobie pokuł teorię i ogarnął, ale czy w ogóle coś to pomaga w praktyce?
Najpierw wszyscy piszą, żeby robić certy, za pół roku płacz że nic to nie daje, za pół roku znów moda na certy, za rok wszyscy piszą że w sumie to wszystko jedno róbta co chceta, potem znowu zmiana zdania.
Serio jest jakiś sens tych certów, czy tak co pół roku zmienia się moda?
Wartość certów w IT
- Rejestracja: dni
- Ostatnio: dni
- Lokalizacja: Gdynia
- Postów: 23
- Rejestracja: dni
- Ostatnio: dni
- Postów: 32
Co pół roku zmienia się moda, bo co pół roku w każdej chmurze wchodzą nowe zmiany. Zależy o jakim doświadczeniu tutaj mówimy. Jak wrzucasz apkę do kontenerka i odpalasz dwie komendy w cli, to ciężko to nazwać doświadczeniem z chmurą, a tyczy się to dużej części programistów. Jeden rabin powie certy to podstawa. Drugi rabin powie doświadczenie i znajomość tego, co można z daną chmurą osiągnąć są ważniejsze niż certy. Pasująca tu odpowiedź jest taka jak zwykle: to zależy.
- Rejestracja: dni
- Ostatnio: dni
- Postów: 604
tymczaski napisał(a):
Co pół roku zmienia się moda, bo co pół roku w każdej chmurze wchodzą nowe zmiany.
Ale to na szczęście nie JavaScript. I o ile zmiany pojawiają się często to wynika to raczej z ogromu usług. Ciężko to nazwać zmianą mody bo jednak wprowadzenie nowej usługi mainstreamowej to wcale nie taka częsta sprawa, a raczej bym powiedział - dość rzadka.
- Rejestracja: dni
- Ostatnio: dni
- Postów: 788
Poogladaj profile osób na LI które pracują i na pewno chwalą się certami na LI jeśli je mają.
Ja nie mam żadnego.
- Rejestracja: dni
- Ostatnio: dni
w polsich SH/januszexach stanowia wartosc dodatnia, w powaznych firmach raczej nie
- Rejestracja: dni
- Ostatnio: dni
- Lokalizacja: Wrocław
kimikini napisał(a):
w polsich SH/januszexach stanowia wartosc dodatnia, w powaznych firmach raczej nie
W polskich januszeksach, to ani o chmurze ani o certyfikatach nie słyszeli.
Jest raczej odwrotnie niż piszesz, w większych zagranicznych firmach często na certyfikaty cisną.
- Rejestracja: dni
- Ostatnio: dni
- Postów: 1452
obscurity napisał(a):
ale to częściej cisną swoich obecnych pracowników żeby robili bo dostają jakieś tam zniżki partnerskie i benefity, przy rekrutacji to rzadziej patrzą
Powierdzam, u mnie płacili gotówką za zrobione certy z Azure :P Oczywiście Azure w firmie nikt nie widział poza braindumpami, ale dla partnerstwa z MS liczba certów musiała się zgadzać.
- Rejestracja: dni
- Ostatnio: dni
- Postów: 833
Zależy od firmy, firmy mogą chcieć ludzi z certyfikatami bo:
- mogą zawołać więcej za sprzedaż człowieka na projekt tudzież łatwiej sprzedać klientowi mówiąc "popatrzcie ilu certyfikowanych programistów mamy". Większość to kupuje.
- klienci mogą tego wymagać w zamówieniach
- mają partnerstwo z dostawcą i dzięki temu zniżki czy benefity w postaci darmowych kredytów na wykorzystanie, a ci więksi mogą negocjować ceny
Czasem pozwala się to wyróżnić w procesie rekrutacji.
Co do wiedzy to samo posiadanie certyfikatu o wiedzy nie świadczy, ale jak masz okazję to sobie zrób bo lepiej mieć niż nie mieć.
- Rejestracja: dni
- Ostatnio: dni
Zależy od niszy. W takim security na Network+, Security+, Cryptography I Dana Boneh nikt raczej nie będzie kręcil nosem. Przed pandemią certy od CISCO były niemal wymagane na niektóre pozycje, teraz w sumie nie wiem jak z nimi jest.
- Rejestracja: dni
- Ostatnio: dni
- Postów: 3255
Certy tak naprawde sa potrzebne jak firma ma kontrakt i jest wymaganie ludzi z certem, albo jak trzeba jakies wytyczne z gory (np. strzelam: rzadowe wymagania dla projektow z sektora publicznego) spelniac. Ja sam zrobilem tylko ISTQB i RHCSA bo sie akurat trafilo. Z RHCE mi troche punktow braklo Pierwszy ma sens jak jestes poczatkujacy. Redhatowe spoko bo porzadkuja wiedze z Linuxa.
IMHO jesli pracodawca wysyla w dodatku mozemy sie pouczyc w godzinach pracy to warto certy robic. W przeciwnym wypadku szkoda czasu.
Nie mniej warto sobie niektore kursy przerobic. Np. za jakies smieszne pieniadze kiedys ten kurs kupilem i robilem i naprawde warto, bo mamy fajnego laba i mozna ogarnac o co chodzi z k8s. https://kodekloud.com/courses/cka-certification-course-certified-kubernetes-administrator
