Witam :) Mam powazny dylemat.
Zamierzam zmienic telefon, i odtwarzacz muzyki tez. Mam iRivera x20 i powoli mnie wkurza, nawet bardzo. Jakosc przecietna, brak mozliwosci tworzenia playlist w locie (teorytycznie, tak ale funkcja ktora do tego nie sluzy), brak mozliwosci wgrywania playlist, equalizer kuleje, zeby skonwertowac video szukalem softu do tego pare dni. Wiec moj wybór padl na iPoda Toucha.
Masa funkcji muzycznych, playlisty, cover flow (chocby dla samej frajdy przegladania albumów), genius, itd itp, wysoka jakosc dzwieku, video, duzy ekran.
Tylko ze musze koniecznie telefon zmienic, i jako ze korci mnie zeby wziac iPoda Toucha to moj wybor padl na iPhone. Bo w koncu tez ma funkcje iPoda, do tego mozna dzwonic i pisac SMSy. Nie musialbym nosic telefonu i iPoda osobno.
Tylko ze nie mam pewnosci czy funkcje iPoda w iPhonie sa takie same jak w iPodzie Touchu. Wiec tu moje pytanie do uzytkownikow iPhonow, czy warto kupowac iPhona jako odtwarzacz muzyczny z telefonem? Czy lepiej kupic iPoda.
Decyduje sie na iPhone i wiem co moze a co nie moze i czego mu brak i calkowicie mi to nie przeszkadza :)
Pees, chcialbym poznac jakies konkretne opinie na temat odtwarzania muzyki w iPhone.