VM-ka jest dobra jak masz n systemów do różnych rzeczy.
Jak chcesz pracować głównie w jednym albo dwóch to polecam dual boot. Nie będzie okazji do marudzenia że Linuks jest wolny (na VMce).
Ostrzegam - może Cię czekać trochę zabawy.
Właśnie udało mi się zainstalować na lapku Linux Mint 19.
Co było problemem?
UEFI. Na desktopie mam po prostu wyłączone secure boot.
Na laptopie już nie tak prosto. Ostatecznie udało się z płyty z aktywnym UEFI.
Aktualnie jestem w połowie rozwiązania - w trakcie prób CentOS lub Fedora zamazały mi tablicę partycji i zniknął Windows.
Podejrzewam że to jest do odratowania (stare partycje są, tylko Windows stał się niewidoczny), ale na razie potrzebuję na tej maszynie tylko Linuksa.
Schody zaczynają się jak chcesz zainstalować VirtualBox pod Linuxem z aktywnym UEFI.
Trzeba wygenerować jakiś klucz a potem go w trakcie bootowania zaakceptować. Ale to temat na osobny wątek.
Niestety laptopy bez tego dziadostwa to chyba rzadkość.